28 marca 2015

Orędzie papieża Franciszka na XXIII Światowy Dzień Chorego

>Drodzy Bracia i Siostry,
z okazji XXIII Światowego Dnia Chorego, ustanowionego przez św. Jana Pawła II, zwracam się do Was wszystkich, którzy nosicie ciężar choroby i na wiele sposobów jesteście złączeni z cierpiącym ciałem Chrystusa, jak również do Was, pracowników i wolontariuszy zaangażowanych w służbę zdrowia.
Powodem, który w tym roku skłania nas do medytacji, są słowa z Księgi Hioba: „Niewidomemu byłem oczami, chromemu służyłem za nogi”. (…)
Mądrość ta nie jest znajomością teoretyczną, abstrakcyjną, wynikiem rozumowania. Raczej jest, jak określa ją św. Jakub w swoim Liście, „czysta, dalej, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy”. (…)
Mądrością serca jest służba bliźniemu. W mowie Hioba, która zawiera słowa „Niewidomemu byłem oczami, chromemu służyłem za nogi”, jest podkreślony wymiar służby potrzebującym ze strony tego prawego człowieka, który cieszy się autorytetem i zajmuje szczególne miejsce wśród starszych miasta. Jego postawa moralna przejawia się w służbie ubogiemu, który prosi o pomoc, a także w trosce o sierotę i wdowę. (…)
Mądrość serca to trwanie przy bliźnim.
Czas spędzony obok chorego jest czasem świętym. (…)
Prośmy z żywą wiarą Ducha Świętego, aby dał nam łaskę zrozumienia wartości towarzyszenia, często w sposób cichy, tym naszym siostrom i braciom, którzy, dzięki naszej bliskości i naszej życzliwości, poczują się bardziej kochani i umocnieni. Jakież wielkie kłamstwo kryje się natomiast w niektórych wyrażeniach, które kładą nacisk na tzw. jakość życia, przekonując do uwierzenia, że życie poważnie dotknięte chorobą nie jest warte dalszej egzystencji!
Mądrość serca to wyjście poza siebie, ku bliźniemu. Świat, w którym żyjemy, zapomina niekiedy o szczególnej wartości, jaką ma czas spędzony przy łóżku chorego, gdyż jest się pochłoniętym przez pośpiech, nawał obowiązków. (…)
Miłość potrzebuje czasu. Czasu, aby leczyć chorych i czasu na ich odwiedzanie. (…) Osoby zanurzone w tajemnicy cierpienia i bólu, przyjętego jednak z wiarą, mogą stać się żywymi świadkami tej wiary, która pozwala współistnieć z samym cierpieniem, mimo że ludzka inteligencja nie jest w stanie do końca go zrozumieć. (…)
O Maryjo, Stolico Mądrości, jako nasza Matka wstawiaj się za wszystkimi chorymi i za tymi, którzy się nimi opiekują. Spraw, abyśmy w służbie cierpiącemu człowiekowi i przez samo doświadczenie cierpienia, mogli przyjąć i rozwijać w sobie prawdziwą mądrość serca.
Z tym błaganiem w intencji Was wszystkich łączę moje apostolskie błogosławieństwo.

Watykan, 3 grudnia 2014 r.

Archiwum