14 stycznia 2003

Przepisy dotyczące podwyżki o 203 złote

Przepisy dotyczące podwyżki o 203 złote są zgodne z Konstytucją – uznał Trybunał Konstytucyjny

Pracodawcy samodzielnych publicznych ZOZ-ów muszą wypłacić zaległe podwyżki swoim pracownikom. 18 grudnia ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ustawa z grudnia 2000 roku dotycząca podwyżek o 203 złote dla pracowników samodzielnych publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej jest zgodna z konstytucją. Przepis musi być jednak rozumiany jako nakładający na system finansów publicznych współodpowiedzialność za sfinansowanie podwyżek. Ustawę uchwalono po strajkach pielęgniarek ale dotyczy ona wszystkich pracowników ZOZ-ów, także lekarzy.

Wniosek w tej w sprawie złożyli do Trybunału: Federacja Związków Zakładów Opieki Zdrowotnej, Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych oraz Sąd Rejonowy w Chełmie. Pierwsza rozprawa przed Trybunałem dotycząca tego wniosku odbyła się 10 września ub. r. Federacja argumentowała, że ustawa nie wskazuje adresata, który miałby wypłacać podwyżki, że nie precyzuje źródła ich finansowania, że narusza zasadę równości wobec prawa, bo przepisy dają podwyżkę tylko pracownikom publicznych ZOZ-ów zatrudniających powyżej 50 pracowników, jej przepisy działały wstecz (ustawa weszła w życie pod koniec stycznia 2001 r., a podwyżki miały być od 1 stycznia). Zdaniem wnioskodawców regulacja jest niezgodna z zasadą państwa prawnego, sprawiedliwości społecznej, przyzwoitej legislacji, zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Ponadto – w opinii wnioskodawców – ciężar finansowania podwyżki wynagrodzenia przyznanej określonej grupie społecznej nie może obciążać samodzielnych podmiotów, jakimi są ZOZ-y i kasy chorych. Pełnomocnik Federacji, prof. Michał Kulesza, stwierdził, że ustawa jest zła i niewykonalna.
Sędzia Artur Rycak z Sądu Rejonowego w Chełmie utrzymywał swoją wcześniejszą argumentację, że uchwalenia spornego artykułu nie poprzedziły konsultacje, nie doszło do dialogu między związkami i szefami placówek opieki zdrowotnej, tymczasem państwo miało arbitralnie wkroczyć w sprawy regulowania wynagrodzeń w publicznych ZOZ-ach, chociaż nie zalicza się ich do sfery budżetowej.
Przedstawiciele Sejmu i Ministerstwa Zdrowia wnieśli o uznanie zaskarżonych przepisów za zgodne z Konstytucją. Prok. Ryszard Stefański, który występował przed Trybunałem w imieniu prokuratora generalnego, był zdania, że w razie niejasności przepis należy interpretować zgodnie z Konstytucją. Dowodził, że ustawa nikogo nie dyskryminuje, bo obejmuje także pracowników małych ZOZ-ów, zatrudniających mniej niż 50 pracowników.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że pracownikom przysługują ustawowe podwyżki. Prezes Trybunału Konstytucyjnego, Marek Safjan, powiedział dziennikarzom, że wyrok Trybunału oznacza, iż podwyżki wprowadzone ustawą z 2000 roku powinny być współfinansowane ze środków publicznych, nie mogą być ciężarem jedynie dla publicznych ZOZ-ów. Tym wyraża się wyrok interpretacyjny ogłoszony przez Trybunał. Oznacza to, że rząd i parlament powinny wskazać środki do sfinansowania podwyżek. Tego dotychczas ustawodawca nie uczynił i Trybunał to wyraźnie stwierdził. „Teraz ustawodawca powinien podjąć odpowiednie działania legislacyjne, żeby zminimalizować negatywne konsekwencje wynikające z gwałtownego pogorszenia sytuacji ekonomicznej zakładów opieki zdrowotnej” – przyznał sędzia Safjan. „Dotychczas była taka sytuacja, że nie było podmiotu, który czułby się zobowiązany do sfinansowania podwyżek, orzeczenie Trybunału zaadresowało te przepisy” – powiedział sędzia Ciemniewski. Także sądy powinny mieć jasność, jak interpretować zapisy ustawy, bo Trybunał definitywnie to rozstrzygnął (podzielił wcześniejszy wyrok Sądu Najwyższego). Powinny zatem wznowić zawieszone do tej pory postępowania z powództw pracowniczych – wyjaśniono dziennikarzom. Prezes Safjan podkreślił, że ustawa zawiera szereg błędów, ale braki legislacyjne nie czynią jej niewykonalną. Trybunał uznał, że regulacje z grudnia 2000 roku są wielce niedoskonałe i w rzeczywistości nie odpowiadają standardom prawidłowej legislacji, jednak uznanie ich za niekonstytucyjne byłoby dalece niekorzystne i niesprawiedliwe dla licznej rzeszy pracowników służby zdrowia – tłumaczyli sędziowie. Ponadto zlikwidowałoby podstawę do wypłacania pracownikom ZOZ-ów podwyżek i otworzyłoby drogę do roszczeń o zwrot wypłaconych już pieniędzy. To był konflikt dwóch podstawowych zasad konstytucyjnych: zasady przyzwoitej legislacji i zasady zaufania do państwa prawnego – przyznał prezes Trybunału.
Profesor Michał Kulesza w rozmowie z dziennikarzami wyraził opinię, że wyrok Trybunału jest dobry dla pracowników, bo nikt nie odbierze im podwyżek, a ci, którzy do tej pory ich nie wywalczyli – na pewno je otrzymają. Natomiast orzeczenie interpretacyjne – według prof. Kuleszy – może być furtką dla ZOZ-ów, by sądownie dochodzić od kas zwrotu wydatków poniesionych na podwyżki. Przyznał jednak, że orzeczenie nie gwarantuje pracodawcom wygranej.
Przepisy ustawy, którą zajmował się Trybunał Konstytucyjny, obowiązywały do końca 2002 roku. Od stycznia tego roku w ZOZ-ach obowiązuje ogólny mechanizm kształtowania wynagrodzeń w trybie negocjacyjnym. Pielęgniarki zapowiedziały, że będą walczyć o zaległe podwyżki. Dotychczas złożyły do sądów 31 tys. pozwów w tej sprawie, z czego 24 tysiące wniosków rozpatrzono dla nich pozytywnie. Według przedstawiciela Sejmu, posła Wojciecha Szaramy, na realizację ustawy ZOZ-y wydały przez dwa lata ponad miliard sześćset tysięcy złotych, a powinny jeszcze wydać pół miliarda. Publiczne ZOZ-y są już zadłużone na kilka miliardów złotych (według różnych wyliczeń: od 5,5 do 7 miliardów). Natomiast Stowarzyszenie Menedżerów Ochrony Zdrowia wyliczyło, że wypłata podwyżek wynikających z tzw. ustawy 203 zł to wzrost kosztów dla każdego ZOZ-u o 12 %.

Barbara NICZYPORUK

Archiwum