13 stycznia 2003

Wędrówki po regionie – Ciechanów

Ciechanów – miasto położone nad Ładynią na Wysoczyźnie Ciechanowskiej. Od XII wieku był siedzibą kasztelanii. Prawa miejskie uzyskał przed 1400 r. Był stolicą księstwa, a w 1526 r. został włączony do Korony. Losy miasta i jego mieszkańców zawsze były związane z najważniejszymi wydarzeniami w historii Polski. Tak jest i dzisiaj. Chociaż miasto zmieniło swoje oblicze i nie jest już azylem dla ludzi szukających spokoju, wiele tu urokliwych i tajemniczych miejsc – choćby ruiny zamku książąt mazowieckich.

Na terenie działania ciechanowskiego oddziału Mazowieckiej RKCh pracuje 5 szpitali” – mówi Edward Chrostek, dyrektor oddziału. „Mamy 4 samodzielne publiczne ZOZ-y (w Mławie, Płońsku, Pułtusku i Żurominie) i 1 szpital wojewódzki w Ciechanowie. Szpitale te znakomicie wypełniają swoje obowiązki wobec mieszkańców. Warto dodać, że nasz oddział kasy podpisał także umowę ze szpitalem w Działdowie, gdzie wykupiliśmy usługi z zakresu dializoterapii oraz neurologii, reumatologii i psychiatrii”.
Specjalistyczne usługi medyczne są świadczone przez 58 placówek. Siedem z nich działa na prawach SP ZOZ-ów, a 51 to ZOZ-y niepubliczne (46 to zakłady niepubliczne, a 5 – praktyki prywatne). Podstawowa opieka zdrowotna na terenie oddziału ciechanowskiego świadczona jest przez 72 placówki. Dziesięć to samodzielne publiczne ZOZ-y , w tym 4 finansowane przez lokalne samorządy, a 62 to placówki niepubliczne (w tym 5 należących do „Caritas”). Podstawowa opieka lekarska to 45 kontraktów lekarsko-pielęgniarskich, 16 wyłącznie lekarskich i 11 pielęgniarskich. Podobnie jest w medycynie szkolnej: 45 praktyk lekarsko-pielęgniarskich, 4 lekarskie i 4 pielęgniarskie. Tak zorganizowana opieka nad uczącą się młodzieżą sprawdza się w praktyce. W terminie wykonywane są badania bilansowe, szczepienia i okresowe kontrole stanu zdrowia dzieci.
Usługi z zakresu stomatologii świadczone są przez 2 samodzielne publiczne ZOZ-y, 32 zakłady niepubliczne i 41 praktyk prywatnych. Największą bolączką ciechanowskich stomatologów jest niska wycena punktu, a zwłaszcza w protetyce i ortodoncji. Z powodu niskich stawek niektórzy lekarze unikają niekiedy wykonywania takich usług, ale ogólna sytuacja jest dobra. Ciechanów ma się czym pochwalić – na jego terenie działa jedyna w tym regionie przychodnia świadcząca usługi stomatologiczne dla osób z ciężkim upośledzeniem umysłowym.
Jak wszędzie, w Ciechanowie także brakuje środków na zaspokojenie wszystkich potrzeb zdrowotnych mieszkańców. Jednak nie ma też niepokojących sygnałów, że na wizytę u specjalisty trzeba czekać wiele miesięcy. W codziennej pracy nie ma zawirowań. Niepokoi tylko
– tak jak wszystkich – niejasna przyszłość finansowa ochrony zdrowia.

Profesor Wesołowski w Ciechanowie

Oddział urologiczny ciechanowskiego szpitala nosi imię prof. dra Stefana Wesołowskiego. Może to budzić pewne zdziwienie tych osób, które nie znają historii szpitala i szczegółów kariery profesora, jako że całe jego życie naukowe i zawodowe związane były z Warszawą. A jednak starsi pracownicy placówki jeszcze pamiętają drugą połowę lat 80., kiedy ten wybitny urolog troszczył się o rozwój tutejszego, dopiero co powstałego oddziału.
W latach 80. profesor Wesołowski, będący już na emeryturze, podpisał kilkuletni kontrakt z uniwersytetem w Benghazi, w Libii, i prowadził zajęcia z tamtejszymi studentami medycyny. Podczas wakacji w 1985 roku dowiedział się od prof. Mirosława Kazonia, ówczesnego specjalisty ds. urologii w dawnym woj. ciechanowskim, że w nowo wybudowanym szpitalu w Ciechanowie, w ramach chirurgii, tworzony jest dwudziestołóżkowy pododdział urologii i brakuje chętnych do kierowania nim. Profesor błyskawicznie zdecydował się wrócić do kraju. Być może na jego decyzji zaważył fakt, iż pochodzi właśnie z tych stron. Urodził się bowiem we wsi Kamienica Mała, w dawnym powiecie płońskim.
W trakcie pierwszej wizyty w Ciechanowie zorientował się, że cały majątek oddziału to 20 łóżek, brakuje natomiast sprzętu i instrumentów. Dlatego jeszcze przed rozpoczęciem pracy pojechał z żoną, Zofią, do Francji, a potem do USA, by prosić tamtejszą Polonię o dary.
Pracę w Ciechanowie rozpoczął 1 stycznia 1986 roku. Zamieszkał w służbowej kawalerce i tylko na niedziele wracał do Warszawy. Przez następnych 6 lat leczył, operował, uczył swoich asystentów, a także zabiegał o lepsze wyposażenie oddziału w aparaturę, walczył z biurokracją i troszczył się o swoich pacjentów. Nie tylko otaczał ich fachową opieką na najwyższym poziomie, ale również podtrzymywał na duchu swoim optymizmem i humorem, tak jak robił to przez poprzednich kilkadziesiąt lat pracy.
Pamięć o jego niezwykłej osobowości, jego wytrwałości i serdecznej trosce przetrwała długo po jego odejściu stąd. Dlatego gdy w roku 1998 Profesor obchodził 90. urodziny, ciechanowskie środowisko medyczne postanowiło uczcić Go tablicą pamiątkową i nadaniem jego imienia oddziałowi, w którym pracował.

Małgorzata Skarbek

Archiwum