20 maja 2003

Ciekawe

Komputery w medycynie

W kolejnych odcinkach zostaną przedstawione różne zastosowania komputerów w medycynie. Nie będzie to wykład informatyki medycznej, ale krótkie informacje, których jeszcze w podręcznikach nie ma, a które mogą zainteresować i inspirować lekarzy.

Część 1. Chirurgia wspomagana przez roboty: robot Minerva

Podczas programowania samodzielnego robota chirurgicznego lekarze używają wirtualnej rzeczywistości. Polega to na tym, iż lekarz nie widzi rzeczywistego pola operacji, w zamian za to jego wzrok skupiony jest na modelu przestrzennym operowanego narządu, zwykle w dużym powiększeniu.

W tej sztucznej przestrzeni wykonuje zabieg, a jego ruchy są przenoszone na precyzyjne manipulatory, umieszczone w operowanym narządzie. Daje to możliwość wykonywania zabiegów niezwykle precyzyjnych, przy czym otwór, przez który wprowadza się manipulator, może być maleńki. Tą drogą poszli twórcy szwajcarskiego (zegarmistrzowska precyzja jest widać bardzo przydatna) robota do operacji neurochirurgicznych MINERVA ( http://dmtwww.epfl.ch/imt/robchir/Minerva.html ).

Pierwsze operacje zostały przeprowadzone w sierpniu 1993 r. Ich przebieg był następujący. Głowa pacjenta została umocowana w metalowej ramce. Pacjenta wraz z robotem wprowadzono do komory tomografu komputerowego (urządzenie generujące warstwowe zdjęcia rentgenowskie, z wyglądu przypominające te z MRI). Na podstawie tych zdjęć lekarze projektowali trajektorię ruchu robota. Następnie robot nacinał skórę, przechodził (przewiercał się) przez czaszkę i opony mózgowe, i wprowadzał do ściśle określonego miejsca w mózgu końcówkę pobierającą wycinki. Ruchy robota mogły być cały czas kontrolowane, bo aparat do tomografii stale wykonywał świeże zdjęcia.

Jest to rozwinięcie, uznawanej za najdelikatniejszą i najbezpieczniejszą dla pacjenta, endoskopowej techniki wykonywania operacji, zwanej złośliwie „chirurgią przez dziurkę od klucza”.

W następnym odcinku: Systemy CAD/CAM, czyli o frezarkach komputerowych w protetyce stomatologicznej.

Gloria Medicinae

20 marca br. w Klubie Lekarza w Warszawie odbyło się plenar ne posiedzenie 40-osobowej Kapituły Medalu „Gloria Medicinae” – najwyższego odznaczenia Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Na posiedzeniu rozpatrzono 18 wniosków, które wpłynęły do ZG PTL w Warszawie w roku 2002. Po tajnym głosowaniu utworzono listę, szeregując nazwiska nominowanych według liczby głosów oddanych przez członków Kapituły. Medal otrzymuje zawsze tylko 10 lekarzy.

Wśród odznaczonych znalazło się czworo członków naszej Izby:

1. Doc. dr Jerzy Jurkiewicz – neurochirurg, zastępca kierownika Kliniki Neurochirurgii Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN, prezes Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego, Kawaler Maltański;
2. Prof. dr hab. med. Wojciech Rowiński – transplantolog, dyrektor Instytutu Transplantologii AM w Warszawie, konsultant krajowy ds. transplantologii klinicznej;
3. Lek. med. Zbigniew Miller – chirurg traumatolog, emerytowany pracownik Szpitala PKP na ul. Brzeskiej w Warszawie;
4. Dr n. med. Agnieszka Tańska – pediatra, ordynator Oddziału Pediatrycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ostrołęce, prezes Oddziału PTL.

Akt dekoracji nastąpi w późniejszym terminie. Gratulujemy!

Józef HORNOWSKI,
honorowy sekretarz
Kapituły Medalu „Gloria Medicinae”

Dom Lekarza Seniora

W roku 2002 Koło Samorządu Lekarskiego przy Domu Lekarza Seniora w Warszawie zebrało na swoim koncie 1200 zł. Pieniądze te przeznaczono głównie na urozmaicenia świąt Bożego Narodzenia, m.in. na zorganizowanie koncertu o tematyce bożonarodzeniowej (kolędy i poezja) w wykonaniu artystów scen warszawskich. Wystąpiły: Katarzyna Łaniewska, Krystyna Kwasowska i Grażyna Piskorska.
Do końca marca br. na konto naszego Domu wpłynęło 462 zł. Głównymi ofiarodawcami są kol. A. Wilmowska-Pietruszyńska i kol. K. Romanowski, którzy zrezygnowali z pobierania diet, przekazując je na konto DLS. Bardzo gorąco im za to dziękujemy.
Przypominamy numer naszego konta: 11101053-404570114873 BPH PBK S.A. III O/Warszawa. Wpłaty na to konto można odliczyć od dochodu. Nawet małe wpłaty będą mile widziane.

Nina CHOLEWIŃSKA

Archiwum