21 marca 2004

Uważam, że…

Ordynator w systemie ochrony zdrowia odgrywa wyjątkową rolę. Jako kierownik oddziału jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo zdrowotne i leczenie pacjentów zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej, prowadzi szkolenia specjalizacyjne i nadzoruje kształcenie ustawiczne lekarzy, a także – jest przełożonym personelu medycznego. Ordynatorami powinni więc być lekarze o najwyższych kwalifikacjach zawodowych i etycznych, a także o ponadprzeciętnych zdolnościach organizacyjnych. Obserwowane w ostatnich latach próby obejścia obowiązujących przepisów, np. przez zmianę nazwy oddziału szpitalnego na dział czy też wymienianie ordynatora na tzw. kierownika oddziału lub konsultanta, zmierzają do zastępowania dotychczasowych ordynatorów lekarzami wybieranymi przez dyrektorów szpitali – z różnych, często niemerytorycznych powodów.

Toczą się właśnie prace nad projektem ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Przewiduje on, że prawie we wszystkich ZOZ-ach, które mają być prowadzone w formie spółki użyteczności publicznej, nie będzie konkursów na stanowisko ordynatora. Od wielu miesięcy apelujemy do ministra zdrowia, Sejmu, a ostatnio – wicepremiera Hausnera, starając się uchronić konkursy przed likwidacją prowadzącą do powrotu do czasów, gdy ordynatora wskazywał komitet PZPR albo decydowały o tym inne względy.

Izby lekarskie przez wiele lat starły się o przyjęcie najbardziej racjonalnych rozwiązań w przepisach dotyczących postępowania konkursowego. Wspólnie z kolejnymi ministrami zdrowia udało się nam ukształtować jego zasady i tryb. I aż trudno uwierzyć, ale obecnie to właśnie ze strony Ministerstwa Zdrowia słychać najwięcej obiekcji dotyczących zasadności tych konkursów!

Andrzej Włodarczyk

Archiwum