19 listopada 2005

Oferty pracy na dzień 7 października 2005 r.

Okresy reformowania opieki zdrowotnej przerabialiśmy kilkakrotnie. Reformy nie wniosły wiele, a na pewno nie tyle, ile oczekiwaliśmy. Nasi koledzy lekarze, lekarze dentyści stanęli wobec problemu braku pracy, której zaczęli poszukiwać poza granicami kraju.

Wejście Polski do UE otworzyło nowe rynki pracy w krajach unijnych i pozaunijnych, zwłaszcza dla lekarzy specjalistów – i ci przede wszystkim wyjeżdżają. Od czasu do czasu czytamy raporty, że gdzieś tam brakuje anestezjologów, radiologów czy lekarzy innych specjalności. Są też głosy wyrażające niepokój, że niedługo nie będzie miał nas kto leczyć. Przyczyna jest jedna – niedostateczna dbałość o finanse opieki zdrowotnej, głodowe pensje lekarzy i pielęgniarek. Ciągle jeszcze pokutuje gomółkowskie hasło: „lekarz sobie dorobi”. Pozostaje nadzieja, że nowe rządy zmienią tę politykę i wykreślą ten sposób myślenia.

Za granicą często szuka się rozwiązania problemu braku personelu medycznego poprzez rekrutację ludzi wykształconych spoza granic swego kraju, najlepiej za małe pieniądze. Polski personel medyczny, lekarze i pielęgniarki, cieszą się w świecie bardzo dobrą opinią zawodową. To przyciąga różnych kontrahentów – niestety, nie zawsze poważnych.
Biuro Pośrednictwo Pracy Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie gościło ostatnio przedstawicieli jednego z regionów Afryki Południowej. Liczna, bo aż 11-osobowa delegacja prezentowała się okazale. Było w niej nawet kilku profesorów medycyny. Wystąpili z ciekawym, a zarazem „egzotycznym” programem rekrutacji, nieprzewidującym bowiem podpisania umowy z BPP Izby Lekarskiej, „na dziko” – bez żadnych zobowiązań, wychodząc prawdopodobnie z założenia, że wszelka pomoc z naszej strony należy się im z urzędu i kropka.
Formuła BPP podpisywania umów z kontrahentami zagranicznymi ma na celu przede wszystkim ochronę naszych kolegów wyjeżdżających na kontrakty. Formalizując sprawę, tworzymy dla wyjeżdżających margines bezpieczeństwa.
Pośrednictwo w kraju przebiega bez tych problemów, które wiąże się z kontraktami za granicą. Cieszymy się, że coraz szersze rzesze kolegów znajdują u nas pomoc – zarówno ci, którzy dają pracę, jak i ci, którzy jej szukają. Optymistyczne i, nie ukrywam, miłe dla nas są recenzje kolegów
pozytywnie oceniających naszą działalność.

Andrzej Morliński,
przewodniczący Komisji ds. Pośrednictwa Pracy

Archiwum