14 kwietnia 2006

Z radomskiej delegatury

Kolumnę redaguje
Mirosław Wąsik

Wspólny protest

Lekarze z dwóch największych szpitali w regionie radomskim przyłączyli się do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej w sprawie podwyżki wynagrodzeń.

Decyzja w tej sprawie zapadła na przełomie lutego i marca w czasie spotkania medyków Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu i Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Jak poinformował przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy RSzS Jacek Warso, uczestnicy spotkania uznali, że organizowanie odrębnego, lokalnego protestu nie odniesie spodziewanego skutku i dlatego postanowili przyłączyć się do skoordynowanej, ogólnopolskiej akcji. Protest będzie polegał na jednoczesnym wykorzystaniu przez grupę osób prawa do wolnych dni. W tym czasie opiekę medyczną w szpitalach będą sprawować tylko lekarze dyżurni.
Postulaty nie dziwią dyrektora RSzS Andrzeja Cieślika. – Lekarze zarabiają za mało, a przecież wykonują bardzo odpowiedzialną pracę. Popieram zgłaszane żądania – mówi. Dyrektor nie widzi jednak możliwości szybkich i znaczących podwyżek płac w RSzS, przynajmniej dopóki szpital miejski nie pozbędzie się zaległego zadłużenia. Optymistyczne prognozy wskazują, że może to nastąpić w 2007 r.

Ortopedzi dalej negocjują

Po kilku miesiącach bezowocnych rozmów w sprawie podwyżek płac ortopedzi z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu zdecydowali się na zaostrzenie formy dochodzenia swoich racji – wypowiadanie umowy o pracę.

W ten sposób chcą skłonić dyrekcję do podwyżek i wprowadzenia kontraktowego systemu wynagrodzeń. Spośród 14 ortopedów zatrudnionych w WSzS wypowiedzenia złożyło już 9, a wkrótce ma to uczynić 5. Według dyrektor szpitala Bożenny Pacholczak, oczekiwania ortopedów są daleko idące – lekarze chcą, aby w miejsce dotychczasowych umów o pracę szpital podpisał z ortopedami kontrakty na świadczenie usług medycznych, w wysokości ok. 10 tys. zł miesięcznie. W zamian lekarze ponosiliby wszystkie koszty zatrudnienia, w tym ZUS i ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Jak poinformował rzecznik nowo powstałego Związku Zawodowego Ortopedów WSzS Arkadiusz Kutyła, obecnie lekarz z II stopniem specjalizacji i z kilkunastoletnim stażem, pracując 300 godzin miesięcznie, zarabia niespełna 2400 zł. Natomiast dzięki kontraktom mógłby liczyć na 5 tys. zł. Zdaniem A. Kutyły, lekarze pracujący w WSzS są obecnie przeciążeni i muszą podejmować dodatkowe prace, aby godziwie żyć.
W kolejnych turach negocjacji ortopedzi ustalają z przedstawicielami dyrekcji księgowe koszty zatrudnienia medyków i ewentualne konsekwencje wprowadzenia zmian organizacyjnych.
Poparcie dla starań ortopedów zgłaszają lekarze z innych oddziałów. Pomysł przejścia na kontraktowy system zatrudnienia podoba się także medykom z Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Wsparcie deklaruje również radomski samorząd lekarski. Wątpliwości zgłasza natomiast dyrektor Pacholczak. Jej zdaniem, spełnienie postulatów spowodowałoby wzrost zatrudnienia na oddziale o 5 osób. Tymczasem szpital nie ma pieniędzy na tak duży wzrost kosztów.

Konflikt w Lipsku

Czy zakład opieki długoterminowej w Lipsku pozostanie samodzielną jednostką?

Sprzeciwiający się przyłączeniu do miejscowego szpitala dyrektor placówki Janusz Chmielnicki stracił stanowisko. Jego miejsce zajęła szefowa szpitala Leokadia Dąbrowska, autorka wniosku do władz powiatowych o połączenie obu lecznic. Niechęć Janusza Chmielnickiego do proponowanych zmian organizacyjnych wynika z obawy o los kadry zatrudnionej w zakładzie. Zdaniem dotychczasowego dyrektora, wydolna finansowo placówka poniesie część obciążeń borykającego się z zadłużeniem szpitala, a konsekwencją przeobrażeń mogą być zwolnienia wśród personelu zakładu opieki długoterminowej. Jego pracownicy w liście otwartym do władz powiatowych Lipska protestują przeciwko proponowanym rozwiązaniom. O dalszych losach powiatowej służby zdrowia zadecydują władze samorządowe.

Zmiany personalne

Dr Zenon Michalak kieruje oddziałem ginekologiczno-położniczym w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym.

Funkcję p.o. będzie sprawował do czasu rozstrzygnięcia konkursu na stanowisko ordynatora. Nastąpi to prawdopodobnie w kwietniu br.
Dotychczasowy ordynator dr Jacek Nita w związku z upływem kadencji musiał (zgodnie z decyzją dyrektora RSzS Andrzeja Cieślika) opuścić zajmowane stanowisko i otrzymał propozycję dalszej pracy w oddziale
na stanowisku starszego asystenta.
Dr Nita twierdzi, że z racji sprawowania mandatu radnego Rady Miejskiej w Radomiu zmiana angażu powinna zostać zaakceptowana przez RM. Innego zdania jest dyrektor Cieślik, który przekonuje, że obowiązek uzyskania akceptacji Rady Miejskiej dotyczy tylko sytuacji zwalniania pracownika, a nie zmiany stanowiska po upływie kadencji. Dr Michalak był dotychczas z-cą ordynatora, a wcześniej ordynatorem oddziału ginekologiczno-położniczego RSzS. Ü

Archiwum