7 maja 2007

Precyzyjna organizacja

Do 1999 r. w strukturze warszawskiej ochrony zdrowia przeważały ZOZ-y molochy. Taki był również SPZ ZOZ Warszawa Śródmieście. Jego wielkość, utrudniająca wprowadzenie zmian dyktowanych reformą oraz pogarszający się stan finansowy, który doprowadził do utraty płynności finansowej, skłoniły organ założycielski do podjęcia radykalnych kroków.

Powstało 10 niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej – spółek prawa handlowego, utworzonych przez byłych pracowników SPZ ZOZ. Określono zadania nowych placówek: „zapewnienie śródmiejskiej populacji podstawowej opieki zdrowotnej oraz ambulatoryjnego lecznictwa specjalistycznego”.
Jednym z nowo powstałych zakładów jest POZ-MED, Sp. z o.o. przy ul. Poznańskiej, kierowany przez dyr. Wiesława HOMOLĘ . Tworzenie niepublicznych placówek w centrum stolicy nie było przyjmowane zbyt przychylnie, toteż POZ-MED zaczął działalność dopiero 1 stycznia 2001 r. Świadczy wyłącznie usługi POZ, ale wkrótce zajmie się też specjalistyką.
Początki nie były łatwe, pacjenci mieli złą opinię o przychodni. Wysiłki dyr. Homoli oraz tej części zespołu pracowniczego, która chciała się związać z placówką na stałe (na podstawie art. 23’ Kodeksu pracy przez rok nikt nie mógł zostać zwolniony), doprowadziły do korzystnych zmian. Świadczą o tym badania opinii pacjentów, prowadzone od 2002 r. Opinie są coraz lepsze. Najlepszym dowodem na to, że placówka jest ceniona, były protesty okolicznych mieszkańców, gdy pojawiła się pogłoska, że ZOZ będzie zlikwidowany. Jakość pracy zakładu potwierdza też certyfikat ISO z lipca 2004 r., jedyny wystawiony niepublicznemu ZOZ przez Lloyds Register (pierwsza firma, która stworzyła ISO).
Tym, co wyróżnia POZ-MED, jest organizacja pracy.
W przychodni zlikwidowano numerki i kolejki do lekarzy, pacjenci przychodzą na wyznaczoną godzinę. Są 4 sposoby zapisania się na wizytę: osobiście; telefonicznie; w przychodni, po zakończeniu poprzedniej wizyty; drogą elektroniczną (z tej formy korzysta sporo osób).
Przychodnia jest skomputeryzowana, wszystkie czynności zostają natychmiast zapisane w pamięci komputera i łatwo je odtworzyć. Lekarze rozpoczynający pracę otrzymują wydruk swojego rozkładu zajęć na ten dzień. Zapraszają pacjentów wg listy. Pacjent przewlekle chory może zgłosić konieczność powtórzenia recepty, wysyłając e-mail.
Przychodnia ma swoją stronę internetową oraz intranet. Ankiety stanowiące narzędzie badania opinii pacjentów o działalności placówki można tu wysyłać elektronicznie.
POZ-MED dba o swoich pacjentów. Jednym z przykładów są tzw. soboty konsultacyjne – poświęcone jakiejś dziedzinie medycyny lub chorobie, np. osteoporozie. Niedawno na sobotę wypożyczono z Wojskowego Instytutu Medycyny aparat do badania gęstości kości. Inne soboty były poświęcone chorobom najczęściej występującym w populacji, a więc nadciśnieniu tętniczemu, nowotworom, schorzeniom zwyrodnieniowym.
Inną propozycją POZ-MED-u są szczepienia przeciwko grypie wykonywane „po kosztach”. Przychodnia bierze udział w programach profilaktycznych: kardiologicznym i POChP.
Rocznie w POZ-MED-zie udziela się ponad 30 tys. porad lekarskich. Mimo dobrej opinii – placówce powoli, ale stale ubywa pacjentów.
W Śródmieściu od wielu lat spada liczba mieszkańców – najstarsi umierają, znaczna część sprzedaje lokale firmom. Pięć lat temu na liście aktywnych pacjentów POZ-MED-u było 10,5 tys. osób, obecnie – 8,8 tys. Kontrakt z NFZ maleje. Dlatego ZOZ stara się utrzymać na rynku usług medycznych.

Małgorzata SKARBEK

Grażyna Pacocha, prezes Mazowieckiego Oddziału STOMOZ-u:

Niestety, Śródmieście się wyludnia, szczególnie drogą naturalną. Los takich małych przychodni będzie coraz gorszy, jeżeli nie będą dywersyfikować rodzajów świadczeń. Jeśli zmniejszy się liczba podopiecznych, aby przetrwać, będą musiały łączyć się z innymi.

Archiwum