19 września 2009

Na marginesie

Va banque zagrał prezydent Lech Kaczyński i, chyba wbrew oczekiwaniom wielu gremiów, podpisał uchwaloną przez Sejm w lipcu br. tzw. ustawę koszykową. Minister Zdrowia została zobowiązana w związku z tym do wydania bardzo szybko, bo jeszcze w sierpniu br., 13 rozporządzeń – „koszyków” – określających wszystkie świadczenia zdrowotne gwarantowane i bezpłatne, czyli w pełni finansowane pacjentom przez NFZ.
Od dawna było zapowiadane (także w trakcie prac sejmowych), że teraz w „koszyku” znajdą się wszystkie świadczenia, które obecnie są finansowane przez NFZ. A więc – gruba kreska i przez odpowiedni czas (nieoficjalnie wiadomo, że potrzeba na to ok. 15 lat) poszczególne świadczenia będą oceniane przez Agencję Oceny Technologii Medycznych (AOTM) – jedne ujmowane inne dodawane.
Va banque zagrała jednak również Minister Zdrowia i w czasie sierpniowej konferencji prasowej potwierdziła, że, już teraz, wszystkie świadczenia zostały zakwalifikowane wg przewidzianej w ustawie procedury (co oznacza m.in. sprawdzenie zgodności z priorytetami zdrowotnymi, które nota bene jeszcze nie są określone) i opatrzone rekomendacją AOTM.
Ewa Kopacz podkreśliła także m.in., że „Dzięki pracom nad koszykiem udało się ustalić, na co państwo stać, jeśli chodzi o finansowanie świadczeń zdrowotnych”. Nasuwa się wniosek, że skoro jest tam wszystko, co było do tej pory, to znaczy, że stać nas na wszystko. Pewnie wkrótce ktoś z pacjentów lub lekarzy zagra va banque i powie – sprawdzam!
Większość specjalistów, którzy pewnie z pośpiechu legislacyjnego tylko na 2-3 dni dostali do zaopiniowania ponad tysiąc stron dokumentów, nie zagrała va banque – zgłoszono bardzo wiele uwag. Czy udało się je uwzględnić – na razie nie wiadomo. Natomiast wiadomo z mediów, że „koszyki” opracowywał NFZ, ale dlaczego bez udziału konsultantów krajowych, tego już nie wiadomo.
Va banque zagrała Rada Konsultacyjna AOTM, której rola w obecnym stanie prawnym jest kluczowa. Zarekomendowała „koszyki”, pod warunkiem, że obejmują one wszystkie świadczenia obecnie finansowanie w ochronie zdrowia ze środków publicznych. W uzasadnieniu czytamy także: „Świadczenia finansowane obecnie ze środków publicznych są usankcjonowane doświadczeniem i praktyką kliniczną. Należy sądzić, że zostaną one zamieszczone na listach świadczeń po zasięgnięciu opinii specjalistów oraz danych o istniejącej praktyce”.
To wybitnie naukowe podejście do zagadnienia rady naukowej pozwala optymistycznie spoglądać w przyszłość toczących się reform. Chyba że znów ktoś powie – sprawdzam!

Archiwum