15 kwietnia 2011

Specjalizacja plus

Jeszcze kilkanaście lat temu w Ministerstwie Zdrowia można było usłyszeć, że w Polsce jest za dużo lekarzy. Za słowami szły czyny – obcinano liczbę miejsc na studiach medycznych.
Od kilku lat można usłyszeć, że lekarzy, zwłaszcza specjalistów, jest za mało. Jednym z rozwiązań, jakie proponuje resort, aby zaradzić tym niedoborom, są zmiany w kształceniu podyplomowym. Na początku marca Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło konsultacje projektu zmiany ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, w którym przewiduje dodatkową ścieżkę kształcenia podyplomowego lekarzy, obok kształcenia specjalizacyjnego.

Chodzi o tzw. umiejętności, potwierdzone certyfikatem, których uzyskanie będzie krótsze niż szkolenie specjalizacyjne. – Celem tej zmiany jest zwiększenie dostępności pacjentów do specjalistycznych świadczeń zdrowotnych oraz stworzenie dodatkowych możliwości kształcenia dla lekarzy – podkreśliła minister zdrowia Ewa Kopacz, kiedy przedstawiała projekt dziennikarzom. Zawiera on definicję „umiejętności”: określonych kompetencji i kwalifikacji zawodowych, mających zastosowanie w systemie ochrony zdrowia, obejmujących część zakresu jednej lub kilku dziedzin medycyny. W niektórych wypadkach „umiejętnością” będzie też konkretne świadczenie zdrowotne. W myśl proponowanych przepisów lekarz będzie musiał uzyskać certyfikat danej umiejętności, a to będzie możliwe po zdaniu ogólnopolskiego zewnętrznego Państwowego Egzaminu Umiejętności (PEU), który będzie organizować Centrum Egzaminów Medycznych. PEU ma się składać z dwóch części: testowej i ustnej, a lekarz ma uzyskać prawo do sześciodniowego płatnego urlopu szkoleniowego przed jego złożeniem.
Lista umiejętności zostanie zawarta w rozporządzeniu. Podczas spotkania z dziennikarzami 2 marca br. wicedyrektor departamentu nauki i szkolnictwa wyższego Katarzyna Chmielewska powiedziała, że na razie nie ma jeszcze takiego wykazu, choć zgłoszono do niego już około 50 propozycji. Jako przykład podano umiejętność echokardiografii prenatalnej, o którą mogliby ubiegać się pediatrzy, neonatolodzy, ginekolodzy i położnicy, kardiolodzy oraz radiolodzy (przy niektórych umiejętnościach wymagane by było posiadanie określonej specjalizacji). Inny przykład umiejętności to angiologia inwazyjna, którą będą mogli uzyskać lekarze kardiolodzy, neurolodzy, angiolodzy, chirurdzy naczyniowi, kardiolodzy dziecięcy oraz radiolodzy.
Ministerstwo Zdrowia chce, by lekarz, aby uzyskać określoną umiejętność, odbył szkolenie według zatwierdzonego programu w akredytowanej jednostce szkolącej. Szkolenie ma być płatne; resort zdrowia chce jednak wprowadzić mechanizm ograniczający koszty takiego szkolenia (organizatorzy kursów nie będą mogli pobierać opłat wyższych niż 110 proc. poniesionych kosztów).
Programy szkoleń z zakresu danej umiejętności ma opracowywać komisja programowa powoływana przez dyrektora Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego (CMKP), której skład będzie zatwierdzać minister zdrowia.
Będzie jednak możliwe przystąpienie do PEU eksternistycznie, pod warunkiem, że lekarz udowodni odbycie szkolenia (w ramach swojej specjalizacji lub kursów poza szkoleniem specjalizacyjnym).
Zdaniem prof. Jerzego Kruszewskiego z Naczelnej Rady Lekarskiej propozycja resortu to dobry pomysł, z którego skorzystają przede wszystkim lekarze w trakcie specjalizacji. Tych lekarzy – jak mówi profesor – „Narodowy Fundusz Zdrowia na razie nie bardzo chce dostrzegać”. Chodzi o narzucone przez płatnika wymagania co do warunków wykonywania świadczeń, w których zastrzega się, iż mają być świadczone przez lekarza z tytułem specjalisty w danej dziedzinie.
Prof. Kruszewski podkreśla jednak, że projekt powinien zawierać kryteria tworzenia (ewentualnie likwidacji) kolejnych umiejętności, aby ich nadmiernie „nie rozmnożyć”. Biorąc pod uwagę fakt, że Polska jest krajem o największej bodaj liczbie specjalizacji lekarskich, jest się czym martwić. Warto też jednak zauważyć, że certyfikaty umiejętności mogą zapobiec tworzeniu kolejnych, coraz bardziej szczegółowych specjalizacji.
Ministerstwo Zdrowia ma kolejny pomysł dla lekarzy, którzy uzyskali jedynie pierwszy stopień specjalizacji. Wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk poinformował, że będą oni mogli uzyskać eksternistycznie – bez dodatkowego szkolenia specjalizacyjnego – II stopień specjalizacji. Prawdopodobnie „jedynkowicze” będą mogli przystąpić do egzaminu specjalizacyjnego w najbliższej jesiennej sesji.
Resort zdrowia szacuje, że ze zmiany przepisów może skorzystać nawet około 50 tysięcy lekarzy.

Justyna Wojteczek

Archiwum