1 kwietnia 2020

Wirus w przestrzeni politycznej

Marek Balicki

Gdy piszę ten tekst (1.03.2020 r.), nie wiadomo jeszcze, jaki będzie rozwój sytuacji, jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się wirusa Covid-19 na świecie i w Europie, oraz czy dojdzie do szybkiego opanowania epidemii. Eksperci przestrzegają jednak, że jeśli wysiłki służb sanitarnych nie doprowadzą do uzyskania kontroli nad wirusem, możemy być wkrótce świadkami narodzin groźnej w skutkach pandemii.

W ostatnim, lutowym numerze „The New England Journal of Medicine” czytamy, że śmiertelność w tej chorobie może kształtować się na poziomie 1 proc. Wskaźnik byłby wyższy niż w grypie sezonowej (0,1 proc.) i sytuował się gdzieś między pandemią grypy azjatyckiej z 1957 (0,6 proc.) i pamiętną hiszpanką z 1918 r. (2 proc.). Każda zarażona osoba jest źródłem zainfekowania kolejnych dwóch osób. Wyzwanie, przed jakim może stanąć społeczność światowa i władze publiczne poszczególnych państw, jest więc poważne.

W sytuacji kryzysowej istotne jest nie tylko podejmowanie realnych działań prowadzących do jej opanowania, co robią służby państwowe, ale również zapobieganie społecznej panice, czyli niekontrolowanemu strachowi, który napędza irracjonalne zachowania. Panice sprzyja wyolbrzymianie i przeszacowywanie zagrożenia, o co niezwykle łatwo w dzisiejszym świecie mediów społecznościowych i fake newsów. Duży wpływ na nastroje społeczne wywierają media i politycy – mogą przyczyniać się do ich uspokojenia albo pogłębiać niepokój i wręcz snuć teorie spiskowe. A atmosfera również u nas staje się coraz gorętsza…

W tym kontekście zdumiewający był internetowy tweet z końca lutego wicemarszałkini Sejmu i jednocześnie kandydatki na prezydenta wzywający „premiera Morawieckiego i rząd do ujawnienia prawdy o przypadkach koronawirusa w Polsce”. Oznaczał ni mniej, ni więcej, że mamy już wiele potwierdzonych przypadków zachorowań, a rząd z jakichś, wiadomych tylko sobie powodów nie chce ujawnić całej prawdy społeczeństwu. Tym powodem miało być medialne „przykrycie” konwencji wyborczej kandydatki przez opóźnienie do tego dnia ogłoszenia wiadomości o pierwszym przypadku koronawirusa.

Tak jednak nie było. Zresztą założenie, że w Polsce może się udać utrzymanie takiego faktu w tajemnicy, jest doprawdy księżycowe. Według WHO w ostatnich dniach lutego lista krajów europejskich ze stwierdzonym zachorowaniem Covid-19 wydłużała się każdego dnia, dołączyła do nich również Polska. Podważanie w tej sytuacji zaufania do służb sanitarnych bezpieczeństwu Polek i Polaków z pewnością nie służy.

WHO na swojej stronie internetowej zaleca: chroń siebie i innych od zachorowania – myj ręce. Chciałoby się dodać: chroń siebie i innych od paniki – zachowaj zdrowy rozsądek.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum