5 października 2020

#W_ETERZE

W mediach o zdrowiu mówi się najwięcej w kontekście epidemii. Dziennikarze często poruszają tematy związane z koronawirusem, z jego wpływem na system i dostępność opieki zdrowotnej oraz z obawami dotyczącymi sezonu infekcyjnego. Nasza izba niemal codziennie otrzymuje pytania i prośby o wypowiedzi. Przedstawialiśmy naszą opinię m.in. w sprawie zmian wytycznych i procedur, których ciężar spoczywał pierwotnie na sanepidzie, następnie na POZ oraz szpitalnych oddziałach zakaźnych. W programach telewizyjnych, radiowych, wywiadach dla gazet i portali odnosiliśmy się również do szczepień przeciwko grypie i niedomogów systemowych. Zgodnie z naszą rolą, jako aktywny samorząd, zabieramy głos w imieniu lekarzy różnych specjalizacji, z różnych podmiotów.

Epidemia

Zmieniające się procedury były tematem artykułu w „Rzeczpospolitej”, gdzie cytowano prezesa ORL w Warszawie: „To podejście o tyle rewolucyjne, że jeszcze kilka dni temu pacjentowi z podejrzeniem COVID nie wolno było nawet przekroczyć progu POZ czy szpitalnego oddziału ratunkowego, by nie narazić innych pacjentów. I próba łatania systemowej niewydolności sanepidu kosztem lekarzy i pacjentów. Pomysł, by w jednej placówce spotykali się chorzy przewlekle i pacjenci z podejrzeniem koronawirusa, uważam za niebezpieczny. Lepiej byłoby wyodrębnić centra infekcyjne, co pozwoliłoby ograniczyć niebezpieczeństwo dla obu grup, ale wymagałoby od Ministerstwa Zdrowia zapewnienia środków ochrony indywidualnej i podbudowy organizacyjnej”. Wypowiedź opublikowano także w termedia.pl.

Jedna z wypowiedzi w programie Onet Rano: – Mówimy o przerzuceniu odpowiedzialności za testy COVID-19 na lekarzy rodzinnych, ale nie dano im do tego wszystkich narzędzi – wyboru między teleporadą a wizytą. Dlaczego lekarz rodzinny musi zawsze zobaczyć pacjenta, żeby zlecić mu test?

– Zgodnie z nową strategią, jeżeli po trzech – pięciu dniach od teleporady objawy mogące sugerować zakażenie koronawirusem nie ustąpią, będzie konieczne badanie bezpośrednie. – Sądzę, że autorzy projektu chcieli z ogromnej liczby osób, które będą chorować w sezonie grypowym na przeziębienie lub na grypę, wyekstrahować te osoby, którym objawy nie miną w ciągu wspomnianych trzech – pięciu dni, i którymi system powinien dalej się zajmować – zaznaczył prezes ORL na antenie TVN24 i dodał: – Powinna być jednak gwarancja dla lekarza POZ, że może zareagować od razu w trybie teleporady, gdy sytuacja jest ewidentna. Jeżeli ktoś dziś doznał utraty węchu i smaku, ma gorączkę i źle się czuje, powinien mieć ten test wykonany od razu. I lekarz rodzinny powinien móc mu test zlecić, a nie zapraszać go do przychodni.

– Teoretycznie od ponad dwóch tygodni lekarze rodzinni mogą kierować na test pacjentów, u których występuje gorączka, kaszel, zaburzenia węchu i smaku oraz duszności. Tworzy się chaos kompetencyjny, przerzucanie się odpowiedzialnością między sanepidem a lekarzami rodzinnymi – powiedział w programie „Wydarzenia” w Polsacie prezes Łukasz Jankowski.

Roli i problemów POZ dotyczył także wywiad na antenie TOK FM pod koniec września: – Liczba telefonów i pacjentów będzie rosła. (…) My cały czas apelujemy do NFZ, żeby rozwiązał ten problem, szczególnie że nadchodzi sezon infekcyjny. Prosiliśmy o wydzielenie centrów infekcyjnych, żeby pacjenci z kaszlem, gorączką czy katarem nie mieszali się na korytarzach przychodni z przewlekle chorymi. Na razie to jednak wołanie na puszczy. W rozmowie pojawił się także wątek ogólnego kształtu teleporad w polskim systemie opieki zdrowotnej:– W krajach zachodnich lekarz może zdalnie zobaczyć pacjenta, w czasie rzeczywistym obejrzeć wyniki jego badań, a nawet zmierzyć ciśnienie. Nazwa teleporada u nas wprowadza w błąd. Tego nie można porównać z wizytą w gabinecie, w naszych realiach to zwykła rozmowa telefoniczna.

Kilka dni później bieżąca sytuacja komentowana była przez nas w programie „Wstajesz i wiesz” w TVN24: – Pojedyncze przypadki braków łóżek dla pacjentów z COVID-19 to sygnał ostrzegawczy dla Ministerstwa Zdrowia, że procedury przekazywania pacjentów trzeba usprawnić. (…). Krytycznie oceniam brak długofalowej strategii walki z epidemią. Jest gaszenie pożarów przez przerzucanie odpowiedzialności. (…) Zwracamy się do Ministerstwa Zdrowia – nie zapominajcie o chorych przewlekle. Niech zmiany w postępowaniu dotyczącym koronawirusa będą nakierowane na dobro pacjenta, a nie systemu.

 Z kolei wcześniej, na etapie, gdy w przestrzeni medialnej toczyły się dyskusje o niewydolności sanepidu, prezesa Łukasza Jankowskiego zaproszono do studia TVN24, do programu „Tak jest”. Mówił tam: – Jeżeli sanepid działa, to działa wyłącznie, utrzymując się na barkach ludzi przepracowanych, ludzi, którym system nie pomaga, a wręcz przeszkadza. (…) Dla mnie to jest kalka tego, co mamy w systemie ochrony zdrowia już od lat. Czyli system utrzymuje się na ciężkiej pracy i na wyrzeczeniach ludzi, a tak być nie powinno. (…) Proszę zwrócić uwagę, że głównym medium, przez które dziś można skontaktować się z sanepidem, jest telefon. Ludzie mówią, że nie mogą się tam dodzwonić, z drugiej strony w sanepidzie odbierają tysiące telefonów, co – wyobrażam sobie – uniemożliwia pracę.

W „Gazecie Prawnej” opublikowany został tekst, w którym przywoływano komentarz izby w sprawie przepisów dotyczących lekarzy: „Już w czasie obowiązywania przepisów ustawy covidowej były problemy, m.in. we współpracy z zatrudniającym lekarza szpitalem. Żeby bowiem przysługiwał mu zasiłek w wysokości 100 proc., musiał być zgłoszony do kwarantanny przez pracodawcę, który potwierdzał, że do zakażenia doszło podczas wykonywania obowiązków. I tu, jak wskazywała Maria Kłosińska ze stołecznej izby lekarskiej, często występowały rozbieżności interpretacyjne. W przypadkach, gdy pojawi się podejrzenie zakażenia, przeprowadzane jest postępowanie (przez pielęgniarkę epidemiologiczną w szpitalu albo przez sanepid), które ma na celu ustalenie okoliczności. Zdarza się, że lekarz czy pielęgniarka nie zgadzają się z wynikiem tej analizy. Medycy obawiają się, że w przypadku choroby zawodowej postępowanie dowodowe będzie jeszcze trudniejsze”.

Szczepienia przeciwko grypie

Wypowiedź prezesa ORL w Warszawie pojawiła się w „Faktach” w TVN: – Chcemy mieć dziś pewność, że razem z naszymi lekarskimi zachętami idzie realna możliwość dla pacjenta zaszczepienia się przeciw grypie. Dziś wiemy, i pacjenci o tym mówią, że jest problem z dostępnością szczepionek.

Wywiadu radiu RMF FM udzielił przewodniczący Zespołu ds. Szczepień w OIL w Warszawie Łukasz Durajski: – Nie ma dobrego rozwiązania problemu za małej liczby szczepionek przeciwko grypie. Powiem brutalnie, że nie widzę rozwiązania. Może resort zdrowia zdobędzie jeszcze 200 tys., może pół miliona szczepionek. To jest dramatycznie mało. Włożyliśmy dużą pracę w przekonanie Polaków do szczepień. Brak szczepionek jest dla nas kulą u nogi. Lekarza cytowały m.in. gazeta.pl, podyplomie.pl, pikio.pl, wp.pl, o2.pl.

O akcji naszej izby pisała „Medycyna Praktyczna”: „Część pracowników medycznych nie liczy na refundowane przez państwo szczepionki przeciwko grypie. Są zdecydowani na zakup szczepionki w aptece, na ogólnych zasadach. Zapisują się na listy oczekujących. – Już po raz trzeci, w ramach akcji »Szczepimy – chronimy«, chcemy, we współpracy z Okręgową Radą Aptekarską, zaszczepić tysiąc lekarzy należących do naszej izby – powiedział nam Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie. – Szczepienia mają się rozpocząć w pierwszej połowie października, jeśli tylko będą szczepionki. Można się spodziewać, że również inne izby lekarskie, wzorem poprzednich lat, zorganizują takie akcje”.

Ten sam wątek poruszono także na podyplomie.pl: „Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie poinformowała, że choć szczepionki przeciwko grypie są na rynku rozchwytywane, przeprowadzi coroczną akcję szczepień dla lekarzy. – Trwają ostatnie ustalenia. Zapisy wkrótce się rozpoczną i chętni lekarze będą mieli możliwość się zaszczepić – poinformowała Renata Jeziółkowska, rzecznik OIL w Warszawie”.

Rozwiązania systemowe

O konieczności zmian systemowych mówił w „Wydarzeniach” w Polsacie Michał Matuszewski, członek Prezydium ORL w Warszawie: – Potrzebna jest elastyczna organizacja czasu pracy. Chcielibyśmy, żeby opiekun miał rozszerzone uprawnienia urlopowe, żeby mógł pogodzić swoją karierę zawodową z opieką nad osobą starszą. Lekarz odnosił się do porzucania seniorów w szpitalach przez ich opiekunów:– Każdy z nas, lekarzy, spotkał się z taką sytuacją.

Infodent24: „Dr n. med. Dariusz Paluszek, wiceprezes ORL w Warszawie, zadaje ważne pytania na temat przyszłości polskiej stomatologii. Główne zagadnienia to system kształcenia polskich dentystów, ich pozycja na rynku i sposób finansowania leczenia stomatologicznego. Rysujące się coraz wyraźniej scenariusze muszą budzić emocje, bo przeorientowałyby pozycję lekarzy dentystów na zawodowym rynku. W konsekwencji dotknęłyby ich pacjentów i nie byłby to oczekiwany przez nich dotyk”.

O współpracy OIL w Warszawie i WUM pisał portal cowzdrowiu.pl: „Jednym z kluczowych wyzwań ma być zwiększenie liczby miejsc dla stażystów. Pierwsze spotkanie prof. Zbigniewa Gacionga, nowego rektora WUM, z Łukaszem Jankowskim miało miejsce 18 września. Rozmowy koncentrowały się wokół dalszej współpracy samorządu z warszawską uczelnią medyczną, a także nowych, wspólnych projektów”. Temat przywołał także Medexpress.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum