5 października 2020

W telegraficznym skrócie – Polska i Świat

Teleporady nie są traktowane poważnie

To opinia wielu lekarzy. Pacjenci nie są przygotowani do rozmowy, nie odbierają telefonów, dzwonią i wysyłają SMS-y późnym wieczorem, nie szanują czasu ani swojego, ani medyków. – Miałem ostatnio umówioną telewizytę z pacjentem, którego zarejestrowała żona, a on poszedł na ryby. Był bardzo zdziwiony, że dzwonię, i nie mógł rozmawiać, bo płoszył ryby kolegom – mówi jeden z medyków.  Pewna pacjentka poprosiła specjalistę o telefon za godzinę, gdyż aktualnie zbiera ziemniaki na polu. Za „najlepszego” uznano pacjenta, który poinformował lekarza, że nie ma jak zanotować zaleceń, ponieważ… siedzi właśnie na sedesie.

Antycovidowi rodzice

Niepokojące sygnały płyną z Warszawy: niektórzy rodzice kwestionują szkolne wytyczne sanitarne. Są tacy, którzy nie dają zgody na mierzenie dziecku temperatury, wysyłanie go do izolatorium, a nawet dezynfekcję rąk. – Rozumiem wolnościowe postawy i rogate polskie dusze, ale chodzi o szacunek wobec innych osób i wspólne bezpieczeństwo – komentuje  jeden ze stołecznych urzędników. – To nie jest bal przebierańców. To robienie z nas idiotów, łamanie naszych konstytucyjnych praw. W głowach wam się przewróciło od tego k… COVIDA – odpowiedział pewien rodzic pracownicy szkoły, która zwróciła mu uwagę, by założył maseczkę z powodu koronawirusa. – To cyrk na kółkach, wy ten cyrk rozpowszechniacie. Komu wy służycie? Kaczyńskiemu? – pokrzykiwał w stronę pracowników szkoły.

Historyczny przeszczep w Polsce

Historię Grzegorza Lipińskiego, 45-letniego szefa sterylizatorni w jednoimiennym szpitalu zakaźnym, a zarazem pierwszego polskiego pacjenta, któremu przeszczepiono płuca z powodu COVID-19, przedstawiono podczas konferencji prasowej w Zabrzu. – Chcemy przekazać tę dobrą nowinę, bo potrzebujemy takich w dzisiejszych czasach. Sukces – nie boję się użyć tego słowa – stał się możliwy wyłącznie dlatego, że działaliśmy razem – powiedział dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca prof. Marian Zem-bala, podkreślając, że ten przypadek jest przestrogą, by nie lekceważyć koronawirusa. Życie chorego udało się uratować dzięki dobrej współpracy lekarzy z trzech ośrodków: Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Megrez w Tychach (od marca pełniącego funkcję jednoimiennego), gdzie był leczony w pierwszym etapie, Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, gdzie był podłączony do ECMO, oraz Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. – Czuję się bardzo dobrze – zapewnił Lipiński. Przyznał, że podczas choroby najtrudniejszy dla niego był moment, kiedy dowiedział się o konieczności przeszczepu płuc.

Opakowania leków powinny się różnić

Farmaceuci od lat apelują do producentów leków o wprowadzenie różnych oznaczeń opakowań, szczególnie produktów z jednej linii lekowej, np. kardiologicznej czy neurologicznej. – Czasem jedynym wyróżnikiem jest innego koloru pasek, a opakowanie obniżającego ciśnienie bisocardu leży obok przeczyszczającego bisacodylu. Dla osób starszych i z wielochorobowością odwodnienie z powodu rozwolnienia może być śmiertelnie niebezpieczne – ostrzega przedstawiciel Naczelnej Rady Aptekarskiej. Małe różnice są także między opakowaniami z lekami w różnych dawkach, co może być niebezpieczne, np. w przypadku sterydu wziewnego.

Lekarz skazany za nieudzielenie pomocy

Sławomir S., były lekarz pogotowia, został prawomocnie skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata za to, że dopuścił, by karetka odjechała od umierającej siedemdziesięciolatki, ponieważ nikt nie otwierał drzwi jej mieszkania. Mężczyzna potraktował zgłoszenie jako fałszywe.

Sankcje wobec niemieckich lekarzy

Prezes Federalnej Izby Lekarskiej zapowiedział postępowanie dyscyplinarne wobec lekarzy, którzy prezentowali w Berlinie plakaty wyszydzające zwolenników obecnej polityki państwa w sprawie koronawirusa. – To niedopuszczalne, by lekarze, i do tego posłowie do Bundestagu, nieśli transparenty przedstawiające ich kolegów lekarzy w więźniarskich ubiorach – oświadczył dr Reinhardt. Chodzi o plakaty, które medycy nieśli podczas demonstracji w Berlinie.

Mrożonki

W Nowej Zelandii wykryto pierwsze od 102 dni przypadki COVID-19. Czworo zakażonych koronawirusem to członkowie rodziny z Auckland. Mimo że żaden z nich nie przebywał w innym kraju, granice zostały zam-knięte dla obcokrajowców, a powracający do Nowej Zelandii poddawani są izolacji. Jako źródło koronawirusa typowane są towary sprowadzane z zagranicy. Jedna z zakażonych osób pracuje bowiem w chłodni, a podejrzewa się, że wirus może przeżyć w niskiej temperaturze dość długi czas. W ostatnich dniach w Chinach patogen wykryto na powierzchni opakowań mrożonek. Badania kliniczne wykazują, że może przeżyć na plastiku nawet trzy doby.

Wykryć Alzheimera 20 lat wcześniej

Test wykrywający specyficzne dla choroby białko p-tau217 pozwala przewidzieć tę postać demencji z dokładnością sięgającą 96 proc. na wiele lat przed wystąpieniem objawów – informuje czasopismo naukowe „JAMA”. Badanie p-tau217 we krwi dało równie dobry obraz stanu pacjenta jak obrazowanie mózgu metodą rezonansu magnetycznego.

Jarosław Kosiaty

Przy opracowywaniu doniesień korzystałem z serwisów: nauka.pap.com.pl, money.pl, rp.pl, wyborcza.pl, reuters.com, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum