12 maja 2021

#W ETERZE (maj 2021)

Kolejny miesiąc minął pod znakiem epidemii, choć wiele wydarzeń z nią związanych ma znowu nieco inny charakter. Zmiany w programie szczepień, kolejne nasilenie zachorowań i stopniowe opadanie trzeciej fali, sytuacja lekarzy i działania OIL w Warszawie na ich rzecz – to zagadnienia, o których nasi przedstawiciele wypowiadali się w mediach. Przedstawiamy Państwu najważniejsze z nich.

Pandemia

Na łamach „Gazety Wyborczej” rok pandemii podsumowywał prezes ORL w Warszawie Łukasz Jankowski: „Skala problemu? Zmierzymy ją dopiero liczbą zgonów pacjentów, którzy nie mieli koronawirusa. A będzie ich dramatycznie przybywać. (…) sprawa odbiła się w naszym środowisku szerokim echem, bo jest drastycznym przykładem, jak pandemia dotyka tak zwanych zwykłych pacjentów. Wcześniej leczenie tego chorego mogłoby się ograniczać do taniej farmakologii, teraz pacjent jest dializowany, wymaga przeszczepu. Jego zdrowie jest zrujnowane, leczenie bardzo kosztowne, a rokowania niepewne. Nie oszukujmy się, dostęp do leczenia był utrudniony także przed pandemią, ale teraz jest bardzo źle i słyszę to na każdym kroku od lekarzy różnych specjalności”.

W programie „Tak jest” na antenie TVN24 Łukasz Jankowski tłumaczył, jak trzecia fala wygląda z punktu widzenia lekarzy „na froncie”: – Z każdą kolejną falą epidemii chorych, którzy potrzebują pomocy medycznej, jest więcej. To nie jest tak, że przeszła fala i jest oddech, spokój. Z naszego punktu widzenia te fale nakładają się na siebie.

Kwestię wydolności systemu ochrony zdrowia w czasie kryzysu oceniał na początku miesiąca na antenie Telewizji Republika członek Prezydium ORL w Warszawie dr Tomasz Imiela:

System opieki zdrowotnej sobie nie radzi i to nie radzi sobie już od dłuższego czasu. Zazwyczaj tydzień, półtora tygodnia po tym największym wzroście zachorowań fala chorych dociera do szpitali. Oni tuż po wykryciu zakażenia jeszcze są w niezłej formie, natomiast po kilku dniach często ich stan się pogarsza. Na terenie kraju mamy wykorzystane około 75 proc. łóżek covidowych, ale to wykorzystanie jest bardzo nierównomierne. Są rejony, gdzie jest więcej wolnych miejsc, a są takie, gdzie ich brakuje. Szczególnie dotyczy to wielkich miast, tam jest najgorsza sytuacja.

Gdy przyrost liczby dziennych zachorowań rósł drastycznie, dr Imiela ostrzegał w „Faktach po południu” w TVN: – Jeśli zachorowań będzie jeszcze więcej, system, który już w tej chwili nie działa dobrze, zupełnie zostanie położony na łopatki.

W dzienniku „Rzeczpospolita” przewodniczący Komisji Młodych Lekarzy Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie Paweł Doczekalski mówił o rosnącym obciążeniu i tak już przepracowanych medyków: „»Obciążenie jest znaczne. To w większości pacjenci covidowi. Zgłasza się też więcej pacjentów, którzy są kierowani na testy w związku z objawami« mówił lekarz, który spodziewa się, że w związku z tym zakażeń koronawirusem może być w najbliższych dniach wykrywanych więcej”.

Temat ten również dr Paweł Doczekalski poruszał w serwisie informacyjnym TVN 24: – Zawsze biorę pod uwagę wywiad epidemiologiczny. Ten wywiad w tych dniach jest coraz częściej dodatni. Po takim wywiadzie kieruję na testy, to jest około 60 proc. trafnych wskazań, więc widać, że jesteśmy w szczycie trzeciej fali.

Właśnie w tym szczycie dla „Gazety Wyborczej” Łukasz Jankowski oceniał strategię komunikacyjną władz państwa. „Obywatele muszą być pewni, że tylko wiarygodne badania mają wpływ na działania władz, a nie kryteria polityczne albo czyjeś przekonania. To, co rząd wykonywał przy okazji ich publikacji, mogło budzić wątpliwości. Brak zaufania spowodowała strategia komunikacyjna rządu. Gdy pojawiły się statystyki przygotowane przez jednego ze studentów, który pokazał, że w oficjalnych informacjach są błędy, po prostu zrezygnowano z publikacji danych cząstkowych na korzyść ogólnych. Jeżeli dane nie wystarczają i trzeba je tłumaczyć, każdy z nas myśli, że coś z nimi jest nie tak” – mówił.

W radiu TOK FM Łukasz Jankowski stwierdził natomiast: „W mojej ocenie konferencje prasowe rządu zamieniły się w tablice ogłoszeniowe, czyli czekamy aż tablica pojawi się za tydzień, a na tej tablicy rząd wypisze, co akurat zmienia”. Ocenił jednak, że choć sposób, w jaki rząd wprowadza i znosi obostrzenia się nie zmienia, ostrożność przy podejmowaniu tych decyzji jest słuszna.

Tomasz Imiela w „Faktach” TVN 24 oceniał: – Cały czas, już od kilku miesięcy, mamy krytyczny stan, w którym niestety cierpią pacjenci. Mamy prawie najwięcej zgonów na tysiąc mieszkańców na świecie, także to jest bardzo alarmujące i bardzo niepokojące. A w „Faktach po południu” Łukasz Jankowski przekonywał: – Majówka to będzie prawdopodobnie czas spotkań, mam nadzieję, że uda się zachęcić wszystkich do przestrzegania obostrzeń, a majówka nie będzie kolejnymi świętami i kolejnym momentem, w którym będzie dochodziło do zakażeń, co odbije się na zwiększonej liczbie pacjentów przyjmowanych do szpitali.

W drugiej połowie miesiąca nastąpił spadek liczby zakażeń, co znalazło odzwierciedlenie w wypowiedziach naszych przedstawicieli. – Rzeczywiście zakażeń jest mniej i mamy nadzieję, że trend spadkowy się utrzyma. Luzowanie obostrzeń z punktu widzenia medycznego i zdrowotnego na pewno musi być bardzo ostrożne – mówił dr Tomasz Imiela w TV Republika w programie „Nie daj się epidemii”.

Szczepienia

W kwietniu rząd dopuścił do uczestnictwa w programie szczepień kolejne roczniki obywateli. Nie obeszło się bez perturbacji. Na początku miesiąca doszło do awarii systemu informatycznego obsługującego pacjentów. O kłopotach, jakie wywołała, mówił w TVN 24 Paweł Doczekalski: Jest problem z wystawianiem zleceń na wymaz na COVID-19, bo to też się odbywa za pomocą tego serwisu. Pacjenci kontaktują się z lekarzami, natomiast nie ma możliwości technicznej wystawienia takiego zlecenia. Ten sam temat przewodniczący Komisji Młodych Lekarzy poruszał w wypowiedzi dla portalu Prawo.pl.

– Punkty drive-thru oczywiście tak, jeżeli zapewnione będzie bezpieczeństwo pacjenta. Na razie takich wytycznych nie mamy – tak o pomysłach na masowe szczepienia mówił Łukasz Jankowski w „Wydarzeniach” w Polsat News.

Wyzwaniem dla programu szczepień były pojawiające się w mediach doniesienia o odnotowanych skutkach ubocznych jednej ze szczepionek – koncernu AstraZeneca. – Większość lekarzy praktycznie nigdy nie spotka się z takim powikłaniem, jeżeli mówimy o częstotliwości wystąpienia zakrzepicy, wynoszącej  jeden raz na 100 tys. zaszczepionych osób. Mówimy o możliwym związku, ale do udowodnienia przyczyny i skutku w medycynie jest daleko. Związek taki jest możliwy, nie można go wykluczyć, będzie trzeba to monitorować, jest to jednak niezmiernie rzadkie – uspokajał w „Faktach po południu” w TVN Tomasz Imiela.

W KRDP FM gościem dnia był Michał Gontkiewicz, członek ORL w Warszawie i członek Zespołu ds. Szczepień przy ORL w Warszawie. – Szczepionka to jest forma nauczania organizmu, to taka „siłownia” dla organizmu, który ma się nauczyć, ma zareagować, gdy spotka prawdziwy całościowy wirus. Zaczyna się toczyć proces zbliżony do infekcji, ale na dużo mniejszą skalę. (…) Naszą społeczną rolą jest doprowadzenie do tego, żeby jak najwięcej ludzi się zaszczepiło – tłumaczył na antenie stacji Gontkiewcz.

Paweł Doczekalski w TVN 24 podpowiadał, o czym trzeba pamiętać przed udaniem się do masowego punktu szczepień: Tam nie będzie kwalifikacji, musimy sami ocenić swój stan zdrowia, musimy być zdrowi. Wcześniej, jeżeli mamy wątpliwości, możemy skonsultować się z lekarzem.

W audycji „Wstajesz i wiesz” na antenie tej samej stacji dr Doczekalski odnosił się do nowych procedur mających na celu uniknięcie marnowania się dawek: Listy osób do szczepienia pozostają bez zmian, czyli te osoby, które były zapisane, będą przychodziły na szczepienia, natomiast jeśli chodzi o osoby, które mogą się zaszczepić, tak aby nie zmarnowała się niewykorzystana szczepionka, będą robione listy rezerwowe, będziemy dzwonić i szukać takich osób, które w miarę szybko do nas dojadą. (…) Rozporządzenie zezwala, by zaszczepić osobę pełnoletnią, która nawet nie ma skierowania. To jest bardzo dobre rozwiązanie. O zmianie procedur mówił też na antenie Radia Eska.

W kontekście nowych regulacji na antenie TVN24 wypowiadał się też Łukasz Jankowski. – Mam nadzieję, że rządzący nie będą zasłaniali się brakami w dostawach czy trudnościami w otrzymaniu szczepionek. Mam nadzieję, że za chwilę nie będą zasłaniać się tym, że Polacy nie chcą się szczepić. Mam pacjentów, którzy mówią: – Czekałem na szczepionkę innej firmy, tydzień dwa, trzy, a teraz spotykamy się w szpitalu na oddziale covidowym – mówił.

Również w tej stacji, w audycji „Fakty po faktach”, prezes ORL w Warszawie wypowiadał się o przebiegu akcji szczepień. – Moim zdaniem za mało mówimy o osobach zaangażowanych w program szczepień, które robią fantastyczną robotę: lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, pracownicy obsługujący punkty szczepień, wolontariusze, organizatorzy opieki zdrowotnej, żołnierze, którzy pomagają w akcjach szczepień. To są ludzie, którzy dzisiaj na swoich barkach dźwigają ciężar tego wielkiego przedsięwzięcia, którym należy się ogromny szacunek, podziw i podziękowanie. Program szczepień rzeczywiście przyspiesza, mamy nadzieję, że przyspieszy jeszcze bardziej. Wszyscy chcielibyśmy już być po epidemii.

Sytuacja lekarzy

W kwietniu pojawiły się w mediach doniesienia o tym, że lekarze przez trudną sytuację, zwłaszcza w pandemii, rozważają emigrację. Temat w Wydarzeniach w Polsacie komentował prezes Łukasz Jankowski: – Jesteśmy wręcz zalewani, szczególnie w pandemii, propozycjami pracy, jest to temat, który poruszamy w szpitalnych dyżurkach. Lekarze mówią: „Mam już dość, muszę coś zmienić, jak tylko będzie jakaś szansa po pandemii”.

Opinię Łukasza Jankowskiego dotyczącą tego zagadnienia opublikowała też „Rzeczpospolita”. „Po pandemii, gdy znikną dodatki covidowe, problem będzie narastał. Proponowana przez ministra zdrowia równowartość 1,31 średniej krajowej dla lekarza specjalisty jest w istocie obniżką wynagrodzeń, naturalne więc jest, że lekarze będą się starali utrzymać zarobki z ostatniego półrocza” – napisał prezes ORL w Warszawie.

Na łamach „Rynku Zdrowia” Łukasz Jankowski mówił z kolei o podejściu pacjentów do szczepień: „Lekarze informują, że sporo czasu dzisiaj zajmuje im podczas szczepień odpowiadanie pacjentom na pytania dotyczące fake newsów.

W „Medycynie Praktycznej” o zdrowiu psychicznym lekarzy mówiła Magdalena Flaga-Łuczkiewicz, pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie.„Czasem lekarze zgłaszający się do mnie mają już bardzo nasilone objawy, np. natręctw czy depresji, jednak latami tak żyją, praca jest ostatnim bastionem ich pozornie normalnego funkcjonowania. Długo nie dopuszczają myśli, że z czymś sobie nie radzą” – podkreśliła.

Nasza izba stanowi też niezmiennie bazę ekspertów z zakresu medycyny nie tylko w związku z pandemią. Prezes Łukasz Jankowski w TVP2 mówił o dnie moczanowej: – Ludzie mówią kolokwialnie artretyzm, czasem podagra, bo rzeczywiście pierwszym objawem u większości chorych z dną moczanową jest ból dużego palucha, ale oficjalna nazwa to właśnie dna moczanowa, czyli choroba spowodowana nadmiarem kwasu moczowego. Starożytni Rzymianie mówili, że ten, kto się uciech wyrzeka, nie choruje na dnę moczanową. Uciech, to znaczy tłustego jedzenia, mięsa, alkoholu, dużej ilości piwa. Czyli dieta jako podstawa leczenia dny moczanowej.

Działania izby

Aktywność naszego okręgowego samorządu lekarskiego była tematem licznych publikacji. Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie wraz z Samorządem Województwa Mazowieckiego organizuje dla lekarzy kompleksowy kurs online dotyczący postępowania z pacjentem chorym na COVID-19 – od objawów po rehabilitację” – podało radio RDC. Informację o kursie opublikowały także „Gazeta Wyborcza”, Radio Plus oraz Infoprzasnysz.com.

Infodent24.pl poinformował o konferencji naukowej dla lekarzy dentystów. „Do udziału w bezpłatnej konferencji naukowo-szkoleniowej online zapraszają KS ORL w Warszawie oraz PTS O. Warszawa. Konferencję organizują prof. Agnieszka Mielczarek (PTS O. Warszawa) oraz dr n. med. Dariusz Paluszek (KS ORL w Warszawie)” – pisał portal.

Medexpress natomiast zapowiadał imprezy o charakterze sportowym organizowane przez OIL w Warszawie: II Lekarski Rajd Rowerowy oraz zajęcia nordic walking dla lekarzy w Lesie Kabackim.

Media medyczne dostrzegły także apel Prezydium ORL. „Lekarze stażyści i lekarze dentyści stażyści powinni kwalifikować do szczepień przeciwko COVID-19 również poza miejscem odbywania stażu podyplomowego – zaapelowało do Ministerstwa Zdrowia Prezydium Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Wskazali, że studenci ostatnich lat medycyny w tym względzie mają lepszą sytuację” – napisał Puls HR. Informację o apelu podał także Infodent 24.pl. <

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum