29 października 2021

Laureaci konkursów literackiego i fotograficznego

W tym roku temat konkursów literackiego „O złote pióro Asklepiosa” oraz fotograficznego brzmiał: „Lekarze w czasie pandemii”.

7 czerwca jury pod auspicjami Komisji ds. Kultury ORL w Warszawie wyłoniło najlepsze prace. W komisji konkursowej zasiedli: Alicja Patey-Grabowska – poetka, krytyk literacki Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Majka Żywicka-Luckner – lekarz, poetka, Piotr Kuchta – członek Komisji ds. Kultury ORL, Daniel Jarosz – sekretarz.

W konkursie literackim jury nie przyznało pierwszej nagrody. II miejsce i nagrodę pieniężną w wysokości 600 zł otrzymali ex aequo Krzysztof Schreyer za wiersz „Liczby” i Katarzyna Wierzbicka za wiersz „W czasie pandemii”. Dr. Schreyera wyróżniono przede wszystkim za niebanalne ujęcie tematu, nawiązujące do pogłębionej filozofii – człowiek liczbą w statystyce, a także umiejętne stosowanie tropów poetyckich. W wierszu Katarzyny Wierzbickiej komisja doceniła konfesyjny charakter podkreślający podmiot liryczny, uosabiający oddanego pracy lekarza, który przeżywa rozterki i zmaga się z przemęczeniem. III miejsce i nagrodę pieniężną w wysokości 400 zł przyznano Aldonie Karus za wiersz „Z trudem kryję strach”.

W konkursie fotograficznym I miejsce i nagrodę pieniężną w wysokości 600 zł zdobyła Maria Konarska. II miejsce i 400 zł nagrody przyznano Piotrowi Matuszkiewiczowi. III miejsca i nagrody po 200 zł otrzymali: Joanna Staszewska i Mirosław Żydecki.

ab

W czasie pandemii

Stałam się

kłębowiskiem

rozedrganych myśli

Wieczorami

próbuję

upchać je po kątach

Oplatają mnie mrocznie

zwątpienia w normalność

lęki choć niezasiane

wyrosły dokoła

Do snu źle kołysze

niezdalne zmęczenie

bezsenność jak budzik

dzwoniący przed świtem

Znów wstaję do pracy

cięższa w przygnębienie

maski zamiast uśmiechów

pozbawionych szminek

Liczby

Milion lub tysiąc,

trzy tysiące

jedynka,

trochę zer.

Patrz:

jedna cyfra

łapie dech

jak ryba, którą sieć

w palące rzuca słońce.

Pod aparatem

mokra,

sina

leży bez zmysłów.

Cyfra?

Ktoś w goglach, masce i fartuchu

słabego bicia serca słucha.

A w płucach jamy na rentgenie –

groza, tłumione przerażenie.

Z wahaniem lekarz waży słowa,

wypowiedź musi być rzeczowa,

ruchy oszczędne – ze zmęczenia?

A wyraz oczu? Czy się zmienia?

Wtem mimowolnie drży powieka.

Nie cyfra,

Człowiek mu ucieka

ze świata w rejon statystyki.

Na szczytach wielkiej polityki

dzisiaj sukcesu zera miarą.

Krzywe na planszy opadają –

gdy zer niewiele pozostanie,

nastąpi dumne świętowanie.

Nocami w ciszy gdzieś grobowej

leżą cmentarze nadmiarowe,

a w każdym nadmiarowym grobie

nie cyfra leży,

tylko człowiek.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum