27 stycznia 2023

Analiza przypadku (luty 2023)

Według zestawienia przedstawionego przez Naczelną Izbę Lekarską do Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie przynależy największa liczba lekarzy dentystów. 31.12.2022 r. było ich 7646. Jeśli miałybyśmy powiedzieć, jaka specjalizacja zagrożona jest największą liczbą roszczeń cywilnych ze strony pacjentów, na jednym z pierwszych miejsc wymieniłybyśmy właśnie dentystów. Co prawda te roszczenia nie są aż tak wysokie jak np. w przypadku lekarzy ginekologów, ale jest ich coraz więcej, więc warto wyjaśnić na konkretnym przykładzie, czy roszczenia pacjentów zawsze związane są z koniecznością zapłaty świadczeń.

autorki: KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA, adwokat
ALEKSANDRA POWIERŻA, radca prawny

3 września 2015 r. pani L. zgłosiła się do gabinetu lekarki dentystki D., aby rozpocząć leczenie zęba 23 (ząb okoronowany, tkliwy na perkusję). Pacjentka została skierowana na RTG zęba w trybie pilnym. Badanie wykonane 4 września ujawniło zmianę okołowierzchołkową zęba 23, zadecydowano więc o przeprowadzeniu leczenia kanałowego. Ząb strepanowano i pozostawiono otwarty. 10 września, podczas kolejnej wizyty, w trakcie opracowywania kanału zęba doszło do złamania poszerzacza, którego nie udało się usunąć w gabinecie. Ząb został zaopatrzony opatrunkiem, a pacjentkę skierowano na kontrolne RTG. Jednocześnie udzielono jej informacji o powikłaniu oraz o możliwości kontynuowania leczenia w centrum stomatologii, gdzie ze względu na sezon urlopowy zapisano panią L. za półtora miesiąca.

31 września w placówce X. usunięto pacjentce złamane narzędzie (fragment o długości 6–7 mm) z komory zęba i kontynuowano leczenie, w trakcie którego wypełniono kanały materiałem ostatecznym. 21 grudnia odbudowano koronę zęba za pomocą włókna szklanego oraz materiału kompozytowego.

Niezadowolona z leczenia pani L. złożyła roszczenie do ubezpieczyciela dr D. Zarzuciła lekarce niewłaściwe przeprowadzenie leczenia endodontycznego. W jej ocenie została zbyt późno poinformowana o powikłaniu (złamaniu poszerzacza), wskazując, że odbyło się to podczas następnej wizyty po stwierdzeniu przez dentystkę powikłania. Wniosła zatem o zwrot kosztów leczenia (750 zł) oraz wypłatę zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. zł.

W toku postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel zasięgnął opinii medycznej lekarza specjalisty z zakresu protetyki stomatologicznej. Lekarz orzecznik stwierdził, że opisane zdarzenie medyczne należy zakwalifikować jako powikłanie nieumyślne, nieskutkujące trwałym uszczerbkiem na zdrowiu ani przedłużeniem okresu leczenia. Leczenie przeprowadzone przez dr D. było należycie staranne i zgodne ze współczesnym stanem wiedzy. Opiniujący podał, że złamanie narzędzia kanałowego jest powikłaniem wpisanym w ryzyko leczenia kanałowego, dodatkowo utrudnionego m.in. przez wiek pacjentki i obliterację kanału zęba. Wskazał ponadto, że lekarka dentystka D. zleciła zdjęcie zarówno przed rozpoczęciem leczenia, jak i po zauważeniu powikłania, jakim było złamanie narzędzia. Podjęła też nieskuteczną próbę usunięcia odłamka. Narzędzie zostało usunięte podczas pierwszej wizyty po zgłoszeniu się pani L. do placówki X. Natomiast rozwój stanu zapalnego zęba, wymagającego antybiotykoterapii, był związany z postępem procesu chorobowego, jaki istniał przed podjęciem leczenia przez ubezpieczoną lekarkę.

Mając na uwadze opinię orzecznika, ubezpieczyciel odmówił uznania odpowiedzialności i wypłaty świadczeń, wskazując, że postępowanie dr D. nie nosi znamion winy.

Pytanie redakcji: Dlaczego w omawianym przypadku ubezpieczyciel lekarza nie dokonał wypłaty świadczeń?

Odpowiedź prawnika lekarza: Trzeba mieć świadomość, że lekarze ponoszą odpowiedzialność za błędy medyczne. Błąd medyczny i powikłanie to dwie, zupełnie odrębne kwestie. Powikłanie przeważnie stanowi anormalną reakcję organizmu pacjenta na prawidłowo podjęte leczenie. Ważne jest, aby przyczyną zaistnienia powikłania nie była nienależyta staranność lekarza lub działania niezgodne z aktualną wiedzą medyczną. Tu mamy do czynienia ze zdarzeniem niezależnym od przestrzegania ustalonych procedur medycznych.

Pytanie redakcji: Czy w przypadku powikłań lekarz zawsze będzie zwolniony z odpowiedzialności?

Odpowiedź prawnika lekarza: Nie zawsze. W przedstawionej analizie przypadku sprawa wydaje się nie pozostawiać wątpliwości. Niemniej jednak trzeba pamiętać, że pacjent musi być prawidłowo poinformowany o możliwych powikłaniach. Sąd Najwyższy w wyroku o sygn. II CSK 279/18 z 19 czerwca 2019 r. wskazał: „uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia stanowiące powikłanie związane ze świadczeniem zdrowotnym może być uznane za następstwo nieudzielenia należytej informacji o tym powikłaniu tylko wtedy, gdy są wystarczające podstawy do przyjęcia, że w razie udzielenia należytej informacji pacjent odmówiłby zgody na udzielenie tego świadczenia”. W związku z tym, trzeba zawsze pamiętać, aby poinformować pacjenta o wszystkich możliwych powikłaniach i następstwach udzielanych świadczeń.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum