27 marca 2023

SPRAWY LEKARZY DENTYSTÓW: Kto będzie wyższą instancją?

Niedawno rozmawiałem z jednym z najlepszych fachowców w dziedzinie radiologii, którego chciałem przekonać do przeprowadzenia szkolenia dla naszych dentystów. Szczerze mi odpowiedział, że „zwykli” radiolodzy na radiologii stomatologicznej się nie znają. A fachowców, którzy mogliby zrobić szkolenie, powinienem szukać w uniwersyteckich zakładach radiologii stomatologicznej. Dobrze, że takie jeszcze istnieją.

autor: DARIUSZ PALUSZEK, wiceprezes ORL w Warszawie ds. lekarzy dentystów

Piszę: jeszcze, bo niestety coraz częściej są zamykane. Radiologów wysoko wyspecjalizowanych w zagadnieniach interesujących lekarzy dentystów jest po prostu z roku na rok mniej, co wiąże się z kalkulacją ekonomiczną. Specjalistów radiologii w Polsce w ogóle jest niewielu, więc mogą wybierać części ciała, których opisy badań są dla nich bardziej opłacalne.

Jednocześnie większość z nas, lekarzy dentystów, zna się na badaniach obrazowych bardzo dobrze, badania RTG w gabinetach stomatologicznych są już standardem. W tej dziedzinie nie wchodzimy sobie w drogę z lekarzami ogólnymi. A jednak opowiadam się za utworzeniem specjalizacji lekarsko-dentystycznej z radiologii stomatologicznej. Powód jest prosty – każdemu z nas raz na jakiś czas trafia się przypadek niestandardowy, w którym musimy zasięgnąć opinii wyspecjalizowanego fachowca. Jeśli liczba uczelnianych zakładów radiologii stomatologicznej skurczy się jeszcze bardziej, garstka najwybitniejszych znawców tematu nie nadąży z przeprowadzaniem konsultacji.

Dodatkowa specjalizacja, po pierwsze, zwiększy liczbę fachowców, nie wchodząc w paradę lekarzom ogólnym. Po drugie, pozwoli „zagospodarować” tych lekarzy dentystów, którzy z różnych, przede wszystkim zdrowotnych, przyczyn nie mogą wykonywać pracy przy fotelu zabiegowym. To szczególnie istotne ze względu na postępujące starzenie się społeczeństwa, dotykające również populacji lekarzy. Należy jednak bardzo mocno zastrzec, że specjalizacja nie byłaby konieczna do prowadzenia badań radiologicznych. Jedynie uprościłaby, metaforycznie, odwołanie się do wyższej instancji.

Po trzecie, na razie świetnie sobie dajemy radę, szkoląc się w ramach kursów doskonalenia zawodowego. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że stoimy u progu kolejnej głębokiej przemiany w sposobie wykonywania naszej pracy, związanej z upowszechnianiem się stożkowej tomografii komputerowej (CBTC). W mojej opinii barierę na drodze postępu ciągle stanowi cena sprzętu, ale będzie ona systematycznie redukowana i w ciągu 5–10 lat CBTC trafi do większości gabinetów. I znowu będziemy potrzebowali nie tylko nauczycieli, ale także fachowców, do których można zwrócić się o radę.

I wreszcie po czwarte – specjalizacja radiologiczna jest zarezerwowana dla lekarzy ogólnych. Nie apeluję, by otworzyć ją dla lekarzy dentystów, bo miejsc specjalizacyjnych i tak jest za mało w stosunku do potrzeb i zainteresowania medyków tym kierunkiem kształcenia. Niemniej jednak jest to jeden z wielu sygnałów wskazujących, że nie traktuje się nas jak pełnoprawnych lekarzy. Co jakiś czas pojawiają się kolejne. W ostatnim roku najpierw Ministerstwo Zdrowia wprowadziło nową specjalizację medyczną – psychoterapię uzależnień, i zamknęło do niej dostęp dentystom, ale dopuściło (poza lekarzami) socjologów i osoby wykształcone w dziedzinie resocjalizacji. Ten manewr został powtórzony w projekcie rozporządzenia dotyczącego kolejnej specjalizacji znajdującej zastosowanie w ochronie zdrowia – psychoterapii.

Oczywiście, nawet gdyby lekarze dentyści zostali do tych specjalizacji dopuszczeni, nie spodziewam się, by tłumnie skorzystali z tej możliwości, bo pracy stricte stomatologicznej mamy pod dostatkiem. Jednak bez wątpienia zostaliśmy potraktowani jak medycy gorszej kategorii. A chcielibyśmy mieć podobne do innych lekarzy możliwości rozwoju zawodowego, a także alternatywę na wypadek, gdyby zabrakło sił czy zdrowia na pracę zabiegową. Szkoda, żeby nasze wykształcenie, doświadczenie i umiejętności przydatne także w innych dziedzinach, terapeuty czy radiologa, marnowały się, bo ustawodawca zamknął nam inne możliwości doskonalenia zawodowego.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum