30 maja 2018

Pasjonaci w Druskiennikach po raz wtóry

Niech żałują ci, którzy z jakichś powodów musieli zrezygnować z przyjazdu do Druskiennik na konferencję  „Lekarz i jego hobby”. Piszę to bez wahania, bo wszystko w tych pięknych dniach wiosny zagrało: słoneczna pogoda podczas spacerów z przewodnikiem po mieście i podczas wyprawy Niemnem do znanego klasztornego kościoła, wieczory z mieniącą się kolorami, grającą fontanną, ale przede  wszystkim udało się to, co najważniejsze – konferencja! – świetnie zorganizowana, dwudniowa  z zaskakująco ciekawymi wystąpieniami.  W paru przypadkach słowo” hobby” nie oddawało miary działalności artystycznej  prelegentów, nie tylko że profesjonalnej, ale wręcz wybitnej. Myślę tu o koleżance dentystce z Włoch (Aśka Mendys–Gatti), rozchwytywanej przez wystawców, której obrazy znajdują się prawie na całym świecie, albo o  „malarzu rektorów”, zdobywającego jednakowoż nagrody za   znakomite portrety dziecięce  Mieczysławie  Chruścielu ze Szczecina.
Do tej kategorii artystów należy, jak sądzę, świetny pejzażysta Włodzimierz Cerański. Fotografii kwiatów i niezwykłych rzek tulipanów w Holandii, pokazanych przez Prezesa Federacji Polonijnych Organizacji Medycznych Janusza Kasinę nie powstydziłby się żaden renomowany  artysta. W kilku przypadkach osiągnięcia fotograficzne łączyły się ze świetnymi reportażami z podróży, na przykład do Butanu, biednego kraju szczęśliwych ludzi (Daniel Lipski z Litwy), do „innych” Chin (Danuta i Dominika Wasilewskie z Litwy), a  Prezes Polskiego towarzystwa medycznego na Litwie Dariusz Żybort prześledził miejsca, w których i w czach młodości i w wieku dojrzałym przebywał Józef Piłsudski. Uwagę widzów w równym stopniu przyciągał wysoki kunszt artystyczny, jak osobowość „hobbystów”, potrafiących przykuć uwagę widzów opowieściami o hodowaniu drzew z nasion (Regina Wiercińska z Litwy), o wypalaniu ozdobnych naczyń gliny (Łucja Szymanowska z Litwy), o zaletach życia na motorze (Leonid Syczewski  z Białorusi), o pracy w drewnie (Kazimierz Jodkowski z Białorusi), czy nawet  o pszczelarstwie (Bronisława Siwicka z Litwy). Koleżanka z Białorusi (Anna Kamińska) wzruszyła zebranych swymi  słowno-muzycznymi kompozycjami na gitarę. Niżej podpisany, podobnie jak rok temu, starał się nie zanudzić słuchaczy nowymi wierszami.

Pomysłodawczynią teraz już cyklicznej konferencji na temat hobby lekarzy jest Barbara Komarowska, która nie jest sama. Do podnoszącej na duchu refleksji zmusza aktywność Polskiego Stowarzyszenia Medycznego na Litwie, które potrafiło do przeprowadzenia tej imprezy zaangażować młodych lekarzy i studentów. Niemała w tym zasługa  prezesa Towarzystwa, młodzieńczego Dariusza Żyborta, imponującego twórczym zapałem i jednocześnie umiejętnością współpracy ze starszymi działaczami, szczególnie z zasłużoną wieloletnią liderką tej organizacji Bronisławą Siwicką. Tę atmosferę wzajemnego szacunku  i przyjaznej współpracy wyczuwało się na każdym kroku. Pod tym względem Polonia medyczna na Litwie wyróżnia się korzystnie na tle wielu innych organizacji polonijnych, w których narasta problem  kontynuacji oraz naboru nowych członków.

„Litwinom” życzymy stałego postępu w  działaniach  i… do zobaczenia w przyszłym roku.

Warto wspomnieć, że wkład Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie polegał na użyczeniu autokaru, poza tym była to tradycyjnie impreza „prywatna”.

Krzysztof Saturnin Schreyer

Kierownik Ośrodka Współpracy z Zagranicą

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum

Wszystkie kategorie