28 kwietnia 2007

Przypadek prof. Jędrzejczaka

O silnym wpływie mediów na kształtowanie poglądów i postaw odbiorców nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Zalewani ogromem przekazów – istotnych, ale też nieważnych, a czasami treściami wręcz szkodliwymi – coraz częściej stajemy w obliczu konfliktu poznawczego, jakim jest uznawanie tych przygotowanych – co stanowi istotę manipulacji – informacji za wiedzę. Ulegając nieświadomie takim manipulacjom, zmieniamy sposób postrzegania rzeczywistości, tracimy własną niezależność, podporządkowując się oczekiwaniom tych, którzy ich świadomie dokonują.
Jedną z upowszechniających się w mediach form psychomanipulacji jest wykorzystywanie tzw. czarnego PR-u. Zjawisko to w ostatnich latach przybiera na sile i staje się skutecznym narzędziem osiągania celu poprzez dyskredytowanie w oczach opinii publicznej niewygodnych osób, grup społecznych czy instytucji.
Wraz z postępem technologii w medycynie, infekowaniem akademickiej wiedzy pseudonauką i rywalizacją firm o jak największy rynek zbytu – można się spodziewać, że środowiska medyczne, ośrodki czy instytuty naukowo-badawcze będą coraz częściej narażane na różnego rodzaju negatywne zjawiska o charakterze psychomanipulacji. Zwłaszcza lekarze legitymujący się znaczącym dorobkiem naukowym, o uznanym autorytecie w określonej specjalizacji, kierujący się w swoich działaniach niezależnością głoszonych przekonań i etyką, staną się przedmiotem ataków medialnych w formie „czarnego PR-u”, jeżeli w wyniku podejmowanych działań naruszą interesy jakiejś grupy biznesu.
Czy nagłośniona ostatnio w mediach sprawa hematologa, prof. Wiesława Jędrzejczaka, oskarżanego o to, że przyczynił się do śmierci pacjenta leczonego nowatorskimi metodami, jest przykładem takiej manipulacji? Czy padł on ofiarą „czarnego PR-u”? Wziąwszy pod uwagę fakt, że sprawę nagłośniła firma kojarząca dawców i biorców szpiku kostnego, nie można wykluczyć celowej próby zdyskredytowania go, ponieważ naruszył jej interesy, powodując utratę zysku ze sprzedawanego przez nią produktu. Ignorując ten aspekt, dziennikarz skierował uwagę na sam fakt śmierci pacjenta w wyniku zastosowania „eksperymentu medycznego”. Jego zdaniem, lekarz nie wykorzystał do końca standardowych możliwości leczenia chorego na białaczkę pacjenta, bo nie przeszukał należycie światowej bazy dawców. Być może. Manipulacją dziennikarską jest jednak to, że wykorzystuje się fakt przyznania Jędrzejczakowi 300 tys. zł
z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na prowadzenie badań, z wykorzystaniem krwi pępowinowej, nad niestosowaną do tej pory w Polsce metodą leczenia (nie wiadomo dlaczego nazywanej „eksperymentem medycznym” – przyp. red.). Sugeruje się czytelnikom, że był to jedyny czynnik motywujący hematologa do zastosowania „eksperymentu badawczego” na ciężko chorym pacjencie, mimo że uzyskanie funduszy ministerialnych wymaga przejścia licznych procedur i uwarunkowane jest uzasadnieniem merytorycznym, respektującym także wymogi etyczne.
Tendencyjne przedstawienie prof. Jędrzejczaka w mediach, jako człowieka o wątpliwej etyce, pazernego na pieniądze
i zatroskanego o własny interes, a nie
o dobro pacjenta, niekorzystnie rzutuje na psychologiczny wizerunek znanego hematologa. Chociaż inna gazeta wzięła prof. Jędrzejczaka w obronę, a komisja powołana przez ministra Religę potwierdziła, że nie było błędu lekarskiego, konsekwencje fałszywego oskarżenia mogą okazać się znaczące. Wątpliwości pozostaną. Ucierpi niewątpliwie wypracowany latami autorytet znanego hematologa, a może i nowatorska strategia leczenia pacjentów chorych na białaczkę, której wdrażanie w Polsce zapoczątkował.
Nagłośniona sprawa nie tylko nie poprawia atmosfery
w służbie zdrowia, ale uzmysławia również, jak trudne wyzwania stają przed środowiskiem lekarskim w obliczu wprowadzanych nowych technologii medycznych, co wiąże się
z coraz trudniejszymi do rozwiązania dylematami etyczno-moralnymi. Sytuacja lekarzy będzie się komplikować i sprzyjać ich coraz większej frustracji. Tego typu działania mogą również doprowadzić do ograniczenia liczby przeszczepów w Polsce.

Barbara GUJSKA

Dr n. hum. Barbara Gujska
jest konsultantką
Polskiego Towarzystwa Higieny Psychicznej;
prowadzi badania naukowe dotyczące psychomanipulacji

Archiwum