7 grudnia 2020

W obronie dobrego imienia lekarzy

W ostatnim czasie w mediach pojawiły się liczne nieprawdziwe informacje dotyczące lekarzy i izb lekarskich. Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie podjęła starania, by do opinii publicznej przestał trafiać zafałszowany przekaz, a niezależna organizacja dziennikarska przyznała jej rację.

„Oczywiście, występują problemy. Problemem jest chociażby zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. Niestety, występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego (…) część medyków tych obowiązków wykonywać nie chce (…) ze strachu przed epidemią”.

„Wojewodowie zwrócili się z prośbą do izb zrzeszających lekarzy o kierowanie personelu medycznego do pracy w związku z koronawirusem. Ich apel nie spotkał się z odzewem kadry medycznej. W niektórych województwach izby nie skierowały żadnej osoby”.

„Wojewoda mazowiecki poprosił o oddelegowanie 235 osób. Do pracy stawiło się 18 lekarzy”.

To tylko przykładowe wypowiedzi, które pojawiły się w przestrzeni medialnej, mające dowieść, że lekarze ponoszą odpowiedzialność za trudną sytuację w kraju ogarniętym epidemią koronawirusa. Ich celem było odwrócenie uwagi od rzeczywistych przyczyn problemów – od lat niewydolnego systemu publicznej ochrony zdrowia i braku systemowych przygotowań do jesiennego wzrostu zachorowań, przed którym od miesięcy lekarze ostrzegali.

Pierwszy z przytoczonych cytatów to słowa wicepremiera Jacka Sasina pochodzące z wywiadu udzielonego radiu RMF FM. Samorząd lekarski zareagował niezwłocznie – Konwent Prezesów Okręgowych Rad Lekarskich zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego z żądaniem wyjaśnienia, czy upatrywanie kłopotów w walce z COVID-19 w rzekomej niechęci lekarzy do wykonywania obowiązków jest oficjalnym stanowiskiem rządu.

W bezpodstawne oskarżenia zabrnęła także Polska Agencja Prasowa. Drugi z przytoczonych cytatów pochodzi z depeszy PAP. Nasza izba zareagowała stanowczo – zażądaliśmy sprostowania oczywistej nieprawdy. Izby lekarskie nie mają bowiem absolutnie żadnej możliwości kierowania lekarzy do pracy. Należy to do kompetencji wojewody. Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zwracał się do izby jedynie z prośbą o rozpropagowanie apelu, by lekarze zgłaszali się na ochotnika do pracy przy zwalczaniu epidemii, i prośba ta została spełniona – apel zamieściliśmy m.in. na łamach „Pulsu”.

Publikacja PAP została jednak powielona, depesze agencyjne są bowiem często przedrukowywane przez inne media. W związku z tym Konwent Prezesów Okręgowych Rad Lekarskich postanowił drugi raz w krótkim czasie zabrać głos: „Odnosząc się do depeszy Polskiej Agencji Prasowej zawierającej słowa: »Izby lekarskie niechętnie kierują personel medyczny do walki z epidemią«, publikowanej w wielu mediach, zwracamy się z prośbą o nierozpowszechnianie zawartych w niej fałszywych informacji” – napisali prezesi. Dokument dostrzegły media ogólnopolskie, nie tylko branżowe, a co ważniejsze, także te, które wcześniej za PAP opublikowały nieprawdziwe informacje.

Do mediów, które opublikowały fragment apelu, należały „Wiadomości” TVP. Niestety, nie przeszkodziło to redakcji w zamieszczeniu w tym samym materiale fałszywych wniosków. Reportaż autorstwa Konrada Węża, z którego pochodzi trzeci cytat, zawierał liczne przekłamania, półprawdy i wprost kłamstwa. Tylko w zacytowanym zdaniu znaleźć można trzy:

  1. wojewoda nie poprosił izby o oddelegowanie lekarzy,
  2. 235 to liczba osób skierowanych do pracy przy zwalczaniu epidemii z własnej inicjatywy wojewody, ale dotyczy nie lekarzy, lecz przedstawicieli wszystkich zawodów medycznych,
  3. z danych przekazywanych dziennikarzom przez urząd wojewódzki wynika, że do pracy zgłosiło się nie 18, tylko 58 osób!

Na skandaliczny materiał warszawska izba lekarska zareagowała sprostowaniem. Skierowała też skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, będącej państwowym organem nadzoru nad mediami, oraz do Rady Etyki Mediów stanowiącej niezależną organizację złożoną z dziennikarzy.

Rada Etyki Mediów w piśmie z 12 listopada podzieliła wszystkie sformułowane w skardze rzecznik praw lekarza Moniki Potockiej tezy i zarzuty podawania nieprawdy, niezachowania obiektywizmu i nieoddzielania faktów od komentarza.

„REM stwierdza, że takie materiały, pełne błędnych informacji, opuszczeń, pomówień, pomieszania informacji i komen-tarza, opinii nieopartych na faktach pojawiają się w »Wiadomościach« codziennie, na co wielokrotnie zwracaliśmy uwagę opinii publicznej i powołanym do tego organom państwa”– czytamy w dokumencie.

Od KRRiTv wciąż nie uzyskaliśmy odpowiedzi, oprócz komunikatu, że rada wystąpiła do TVP o przekazanie materiałów niezbędnych do zajęcia stanowiska. Redakcje PAP i „Wiadomości” natomiast nie ustosunkowały się do przesłanych sprostowań. Izba ponowiła wezwania. Jeśli i to nie przyniesie skutku, rozważone zostaną inne kroki prawne.

Oprac. Michał Niepytalski

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum