18 grudnia 2017

150-lecie

Jubileusz

Jubileusz Lwowskiego Towarzystwa Lekarskiego był ważnym wydarzeniem dla środowiska medycznego, został połączony z międzynarodową konferencją naukową, która miała na celu przypomnienie i pogłębienie wiedzy o historii LTL. Obchody zorganizowało przede wszystkim Stowarzyszenie Lekarzy Polskich we Lwowie. Finansowe wsparcie przedsięwzięcia nadeszło z izb lekarskich w Polsce. Wart szczególnego podkreślenia jest niezwykle bogaty, godny tej wielkiej rocznicy program naukowy konferencji, ale dla mnie najważniejsza była niemal dotykalna historia. Uczestnicy uroczystości (kilkaset osób z całego świata) zobaczyli Cmentarz Łyczakowski z Cmentarzem Orląt Lwowskich. Konsul RP we Lwowie Rafał Wolski mówił o wspólnych losach Ukraińców i Polaków, o tym jak ważne jest wzajemne zrozumienie w kontekście przyszłości. Ewelina Hrycaj-Małanicz, kierująca Stowarzyszeniem Lekarzy Polskich we Lwowie, ma trudne dyplomatyczne zadanie podtrzymywania współpracy z miejscową władzą i wydaje mi się, że robi to dobrze. Zarówno homilia podczas mszy z okazji rocznicy, jak i wykłady wygłaszane były w języku polskim i ukraińskim, Ewelina Hrycaj-Małanicz w krótkim końcowym wystąpieniu podkreśliła, że jej stowarzyszenie czuje się spadkobiercą i kontynuatorem tradycji Towarzystwa Lekarskiego Lwowskiego, założonego i prowadzonego przez dziesięciolecia przez polskich lekarzy.

W historii Lwowa jest wiele tragicznych momentów. Uroczystość na Wzgórzach Wuleckich, gdzie hitlerowcy rozstrzelali wielkich polskich uczonych, wśród nich lekarzy, wywołała wzruszenie. Były przemówienia, w tle odzywał się czysty dźwięk trąbki. Nie trzeba było wielkiej wyobraźni, by zobaczyć tych wspaniałych, służących człowiekowi humanistów wyrwanych nagle z domów i postawionych bez sądu przed plutonem egzekucyjnym.

Lwów, a szczególnie jego znakomicie odrestaurowana, rozległa starówka, to historia bijąca z każdej kamienicy, z każdego kościoła, z każdej ulicy. Odkrywamy ją z sentymentem, zapewne podobnym do tego, z jakim Niemcy oglądają Wrocław i z tym samym poczuciem nieodwracalności zmian. Nie możemy jednak zapomnieć, jakie znaczenie dla Polski miało to niezwykłe miasto. Wykłady wygłoszone przez uczestników konferencji,  zorganizowane przez Sekcję Historyczną OIL w Warszawie, przyczyniły się do zachowania tej pamięci. Przypomniano też, jak po wojnie lekarze lwowscy budowali medycynę w wielu regionach Polski, m.in. we wspomnianym Wrocławiu. Ważne, by z trudnej i skomplikowanej historii wydobyć to, co cenne, wspólne ludziom nauki, sztuki, medycyny, wspólne wszystkim ludziom dobrej woli. 

Krzysztof Saturnin Schreyer

kierownik Ośrodka Współpracy z Zagranicą ORL w Warszawie

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum