24 lutego 2006

Trzy pytania do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Jolanty ORŁOWSKIEJ-HEITZMAN

Jaki powinien być Rzecznik idealny?
Niepoddający się żadnym naciskom, życzliwy dla ludzi, zarówno dla pacjentów, jak i dla lekarzy – nie mam powodu być nieżyczliwa ani dla skarżących, ani dla lekarzy. Powinien zachować swoją osobowość i niezależność. Zawsze byłam człowiekiem prawym i uczciwym, i zawsze takim zostanę. Po Zjeździe bierzemy się do ciężkiej pracy. Wierzę mocno w to, że nasza praca będzie satysfakcjonowała całe środowisko lekarskie.
Co chciałaby pani osiągnąć
w tej kadencji?

Chciałabym, żeby po czterech latach w moim sprawozdaniu było mniej spraw niż dotychczas, żeby okazało się, że przynajmniej w 80 proc. zrealizowałam to, co założyłam. Rzecznik nie musi być kochany, ale jeżeli będzie rozumiany przez środowisko, to będzie bardzo dobrze. Rzecznicy muszą zachować niezależność, bo inaczej nic dobrego z ich pracy nie wyjdzie.
Czy będzie pani prokuratorem
dla lekarzy?

Nigdy nie byłam prokuratorem
i nigdy nim nie będę, zaręczam. Prokurator prowadzi swoje postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności karnej, a rzecznicy
– w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej, i niech tak zostanie. Ü

AK

Archiwum