25 maja 2010

Lekarze rodzinni

Boguty-Pianki to mała, gminna wieś na północno-wschodnim krańcu Mazowsza.
Dr Sławomir Szewczyk, lekarz rodzinny, wybrał ją jako miejsce swojej pracy
20 lat temu. Nigdy nie żałował tej decyzji, choć przeniósł się tutaj z miasta,
z odległych Skierniewic. Pacjenci doceniają jego wysiłek, to dzięki ich głosom
dwukrotnie zwyciężył w konkursie „Doktor Ojboli” na najlepszego lekarza rodzinnego.

Małgorzata Skarbek

Sławomir Szewczyk twierdzi, że lekarzem został właściwie przez przypadek. Chciał być stomatologiem, uważał że jest to konkretny zawód, którego efekty pracy są szybko zauważalne, lecz składając dokumenty na Łódzką Akademię Medyczną, w kwestionariuszu nie zaznaczył kierunku. Dopiero po egzaminie okazało się, że zdawał na Wydział Lekarski. Co prawda obiecywano mu przeniesienie na wybrany początkowo kierunek, ale sam z tego zrezygnował. Doszedł do wniosku, że „lekarski” też jest atrakcyjny. Dyplom lekarza otrzymał w 1990 r. i rozpoczął staż w Szpitalu Wojewódzkim w Skierniewicach. Po upływie pół roku, wraz z żoną podjęli decyzję o wyjeździe ze Skierniewic i rozpoczęciu życia wyłącznie na własny rachunek.
W tym czasie pojawiało się wiele ofert pracy dla lekarzy chętnych do podjęcia praktyki na terenach wiejskich. Dr Sławomir Szewczyk zainteresował się kilkoma takimi ofertami. Zaoferowano mu pracę w Gminnym Ośrodku Zdrowia we wsi Boguty-Pianki. Gmina ta należała wówczas do powiatu Wysokie Mazowieckie. Okolica była piękna, na lekarza czekało też mieszkanie, tak więc zdecydował, że właśnie tu podejmie pracę. Żona rozpoczęła natomiast pracę w szkole.
Warunki w Bogutach-Piankach były o wiele korzystniejsze niż w mieście, a zarobki dużo wyższe niż w innych rejonach. W tym czasie na terenach, gdzie brakowało lekarzy płacono dodatek deficytowy.
Przez pierwsze lata pracował dodatkowo w Pogotowiu Ratunkowym w Ciechanowcu, tam też dyżurował na oddziale wewnętrznym.
Zdobył I stopień specjalizacji z chorób wewnętrznych i – jak sam dziś przyznaje – nie miał zbyt wielkiej motywacji finansowej do dalszego kształcenia się, ale w 1998 r. Stanisław Bielski, dyrektor ZOZ w Wysokiem Mazowieckiem, któremu podlegał ośrodek zdrowia w Bogutach-Piankach, zaczął go namawiać na podjęcie specjalizacji z medycyny rodzinnej.
– Podkreślał, że wkrótce zmienią się warunki pracy, wejdzie reforma ubezpieczeń zdrowotnych i ochrony zdrowia, sytuacja w podstawowej opiece zdrowotnej stanie się diametralnie różna – wspomina dr Szewczyk. – Chciałem robić II stopień specjalizacji z medycyny ogólnej, ale dyrektor obstawał przy medycynie rodzinnej. Ze względu na duże doświadczenie w pracy w podstawowej opiece zdrowotnej, dr Szewczyk mógł kształcić się na zasadzie „krótkiej ścieżki”. Odbył wymagane staże i zdał egzamin specjalizacyjny w grudniu 1998 r.
Był więc przygotowany na wszelkie zmiany. Podstawowa opieka zdrowotna w większości została sprywatyzowana, a od stycznia 1999 r. zaczęły funkcjonować Kasy Chorych. Dr Szewczyk rozpoczął działalność pod szyldem: Indywidualna Specjalistyczna Praktyka Lekarska, Sławomir Szewczyk (od 2009 r. NZOZ „Zdrowie”). Wynajął część pomieszczeń ośrodka zdrowia od gminy i podpisał kontrakt z Mazowiecką Kasą Chorych.
Dr Szewczyk jest zadowolony ze swojej pracy. Zapewne dlatego (choć tego nie mówi), że jest lekarzem z powołania. Niemałą rolę odgrywają także inne czynniki – warunki finansowe od 1999 r., czyli od wprowadzenia Kas Chorych, poprawiły się mimo późniejszych zmian – zastąpienia Kas Chorych Narodowym Funduszem Zdrowia i zmniejszeniem rangi POZ.

Jednak przybyło też sporo obowiązków. Pracuje od 8.00 do 18.00, musi być dyspozycyjny cały dzień (nocną pomoc lekarską zapewnia szpital w Ostrowi Maz.). Jest jedynym lekarzem na tym terenie, stara się przyjmować wszystkich potrzebujących pomocy, leczy także dzieci. Dr Szewczyk zajmował się chorobami dziecięcymi od początku swej praktyki, był więc przygotowany do opieki nad dziećmi.
Doktorowi pomagają dwie pielęgniarki środowiskowo-rodzinne oraz położna. Dwa razy w miesiącu przyjeżdża z ZOZ-u w Ostrowi Mazowieckiej ginekolog-położnik.
Gmina Boguty-Pianki składa się z ok. 50 małych wsi. Najmniejsza ma tylko jedno domostwo. Są to niezbyt zamożne wsie, w których mieszkańcy utrzymują się głównie z rolnictwa. Okolica jest słabo zaludniona – 34 osoby na kilometr kwadratowy. Gmina liczy ponad 3 tys. mieszkańców. Prawie wszyscy to potencjalni pacjenci dr. Szewczyka, w jego kartotece widnieje bowiem 2750 osób.
Kontrakt z NFZ obejmuje także bilansowe badania kontrolne w szkołach i szczepienia dzieci. Dzięki temu egzystuje jeszcze forma medycyny tzw. szkolnej. Lekarz rodzinny opiekuje się 350 uczniami z 5 szkół podstawowych i gimnazjum. Zdaniem dr. Szewczyka obecnie nie ma już dużych różnic w stanie zdrowia między jego wiejskimi podopiecznymi a mieszkańcami miast. Główne problemy zdrowotne mieszkańców gminy to choroby przewlekłe: układu krążenia – nadciśnienie, choroba wieńcowa, cukrzyca, układu ruchu – zwyrodnienia stawów i kręgosłupa. Są to więc typowe choroby cywilizacyjne, jedynie zachorowań na nowotwory jest tutaj nieco mniej.
– Zasadnicze znaczenie ma sposób odżywiania się, a ten nieco odbiega od przeciętnego w kraju – mówi dr Szewczyk. – Tutejsi mieszkańcy też zaopatrują się w hipermarketach, ale częściej jedzą żywność produkowaną we własnym zakresie, a więc taką, która nie zawiera środków chemicznych. Często pacjenci dysponują własnym sprzętem – ciśnieniomierzami, glukometrami, a nawet drobnym sprzętem rehabilitacyjnym.
Chętnie korzystają z programów profilaktycznych umożliwiających wykonanie mammografii lub cytologii, organizowanych przez NFZ oraz ze sponsorowanych przez firmy farmaceutyczne badań prostaty, densytometrii, spirometrii, badań okulistycznych. Dzięki dobrej akcji popularyzatorskiej, m.in. wywieszaniu plakatów we wsi, ogłoszeniach w kościele, korzysta z nich dużo osób, znacznie więcej niż w miastach. Lekarz tu jest też bardziej dostępny niż w wielkich ośrodkach.
Dr Sławomir Szewczyk cieszy się dużym zaufaniem swoich pacjentów. Jest też powszechnie lubiany i szanowany. Dwukrotnie zwyciężył w konkursie „Doktor Ojboli” organizowanym przez Kolegium Lekarzy Rodzinnych, a popularyzowanym przez rozgłośnie radiowe i dzienniki. W 1999 r. został najlepszym doktorem Mazowsza, a w 2001 r. wygrał konkurs ogólnopolski.
Dr Szewczyk pisze wiersze. Ostatnio wydał tomik poezji „Myśli pochwycone”. Pisze też rymowane bajki dla dzieci. Pod koniec 2009 r. wspólnie z Gminną Biblioteką Publiczną w Bogutach-Piankach wydał książkę pt.: „I śmiał się niedźwiedź”, zawierającą 25 bajek z pięknymi ilustracjami wykonanymi przez dzieci z tutejszych szkół. Bajki wydano w ramach programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pn.: „Promocja literatury i piśmiennictwa kulturalnego”.

Archiwum