23 sierpnia 2010

Głosy z Wiejskiej

Czesław Czechyra
lekarz, poseł PO, Kozienice:

Cukrzyca jest dużym problemem w każdym kraju. W Polsce sytuacja chorych jest również bardzo trudna, jednakże ostatnio odnotowuje się tu pewną poprawę.
Obecnie pacjenci, którzy nie ukończyli 18 lat, mogą otrzymywać nieodpłatnie pompy insulinowe. Jest to szczególnie ważne dla osób kontynuujących naukę i ma ogromne znaczenie dla wyników leczenia i przyszłości znacznej grupy osób.
Pozostaje co prawda pewien problem z refundacją wyposażenia pomp insulinowych dla osób po 18. roku życia, ale mam nadzieję, że zostanie to również pozytywnie rozwiązane w krótkim czasie.
Warto wspomnieć, iż wkrótce będą dostępne analogi insulin długo działających. Zostaną one wpisane jeszcze w tym roku na listy refundacyjne.
Tego typu insuliny będą przydatne zwłaszcza tym diabetykom, którzy prowadzą aktywny tryb życia. Niemałą korzyścią stosowania analogów insulin długo działających jest łatwiejsze dla pacjenta stosowanie zaleconej przez lekarza terapii.

***

Warto na koniec przypomnieć, że pomimo tego, iż Sejmowa Komisja Zdrowia zaopiniowała negatywnie plan Narodowego Funduszu Zdrowia na 2011 rok, to minister zdrowia w porozumieniu z ministrem finansów zatwierdziła ten plan.
Konstruowanie budżetu nigdy nie jest łatwe, jednak w tym roku, w obliczu dużych problemów finansowych nie tylko w Polsce, ale i na świecie, było zadaniem jeszcze trudniejszym. Na razie wiadomo, że na przyszły rok na świadczenia zdrowotne zaplanowanych jest ogółem ponad 58,9 mld zł.

Aleksander Sopliński
lekarz, poseł PSL, Ciechanów:

Zakończyła się prezydencka kampania wyborcza. Mamy nowego prezydenta – Bronisława Komorowskiego. Tematem najczęściej poruszanym w kampanii była służba zdrowia. Wszyscy kandydaci podkreślali, że jest to najważniejszy społeczny problem do rozwiązania. Stał się tak ważny, że nawet sąd w trybie wyborczym rozstrzygał problem, co nazywamy prywatyzacją, a co komercjalizacją szpitali.
W sejmie z inicjatywy posła Grzegorza Napieralskiego doszło do spotkania liderów partyjnych poświęconego temu tematowi. W efekcie tego spotkania powołano ponadpartyjny zespół ekspercki – tzw. okrągły biały stół – w celu wspólnego wypracowania priorytetów w ochronie zdrowia.
Spotkaniom przewodniczy poseł Marek Balicki, który reprezentuje lewicę, PiS reprezentuje Bolesław Piecha, PSL reprezentuję ja, Platformę Obywatelską reprezentuje Ewa Kopacz wraz z zespołem.
Dotychczas odbyły się trzy spotkania. Spotkania te określiłbym jako wstępne do dalszej dyskusji.
Po pierwsze, uznaliśmy, że artykuł 68 Konstytucji oznacza, iż każdy ma prawo do ochrony zdrowia. Obowiązek ten spoczywa na władzy publicznej, a zadaniem państwa jest tworzenie regulacji dla sprawnego działania systemu ochrony zdrowia.
Po drugie, dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej, finansowany ze środków publicznych, musi być równy.
Po trzecie, uznaliśmy, że naczelną zasadą systemu ochrony zdrowia jest solidaryzm społeczny.
Wszyscy zgodziliśmy się, że kreatorem polityki zdrowotnej nie może być Narodowy Fundusz Zdrowia, tak jak jest obecnie. To minister zdrowia powinien kreować politykę zdrowotną i być za nią odpowiedzialny. Większość uznała, że NFZ wymaga reformy i opowiedziała się za decentralizacją funduszu.
Czekamy na opinię rządu. Minister zdrowia zobowiązała się, że po wakacjach, we wrześniu, przedstawi rządowe propozycje dotyczące decentralizacji NFZ, poza tym zaprezentuje pakiet ustaw zdrowotnych, włącznie z pakietem dotyczącym rynku farmaceutycznego i ubezpieczeń dodatkowych oraz ustawę o informatyzacji ochrony zdrowia.
W czasie posiedzenia poruszano wiele wątków, jak na przykład wielkość nakładów na ochronę zdrowia. Postawiono pytanie: kiedy nastąpi wzrost nakładów, by osiągnąć 6% PKB. Minister poinformowała, że aby osiągnąć ten cel, składkę należałoby podnieść do 13%. Rząd proponuje 10 lat na dojście do poziomu 6% PKB. Warunkiem dalszej dyskusji jest przedstawienie rządowych projektów ustaw. Mamy nadzieję, że minister zdrowia na spotkaniu wrześniowym przedstawi rządowe projekty wspomnianych ustaw.
Podczas spotkań wszystkie strony wykazywały chęć do współpracy, a to dobrze rokuje i daje nadzieję na poprawę systemu ochrony zdrowia.

Stanisław Karczewski
lekarz, senator PiS, Radom:

Na sierpniowym posiedzeniu Senat obradował nad nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zlikwidowała ona część zadań Agencji Oceny Technologii Medycznych i wprowadziła możliwość zawierania kontraktów z NFZ bez spełnienia części dotychczas wymaganych warunków. Ponieważ nowelizacja była przedłożeniem poselskim, nie wymagała konsultacji z przedstawicielami świadczeniodawców i organizacjami reprezentującymi pacjentów. Poznanie opinii strony społecznej w senackiej Komisji Zdrowia ograniczyło się do krótkiego wysłuchania krytycznych uwag przedstawicieli samorządu lekarskiego i związków zawodowych. Strona rządowa przekonywała, że rezygnacja z oceny przez AOTM warunków realizacji świadczeń nie wpłynie na ich poziom. Przedstawiciel minister zdrowia informował, że to MZ będzie wykonywać te zadania. W przeciwieństwie do AOTM, w którym działa powołana do tego rada, wyspecjalizowani pracownicy oraz grona ekspertów, Ministerstwo Zdrowia nie posiada wystarczających instrumentów do sprostania tym zadaniom. Uważa się tam, że konsultanci krajowi i wojewódzcy poradzą sobie z tym problemem. W ocenie senatorów opozycji będzie to niewystarczające zabezpieczenie, aby w koszyku świadczeń gwarantowanych znalazły się świadczenia zapewniające wysoką jakość, a świadczeniodawcy mogli stworzyć wystarczającą dostępność do tych usług. Przy takim podziale kompetencji może zdarzyć się, że do koszyka zakwalifikowane zostaną świadczenia niespełniające oczekiwań pacjentów. AOTM zamierza w przyszłości dokonywać wyceny świadczeń medycznych. Zaprzestanie oceny warunków uniemożliwi rzetelne i całościowe wykonywanie tej procedury.
Równie słabo przemyślanym pomysłem rządu jest rezygnacja z równoczesnego spełnienia wymogu posiadania odpowiedniego personelu, właściwego sprzętu i aparatury w celu zawarcia umowy z NFZ. Dla świadczeniodawców niespełniających ww. kryteriów wprowadza się tzw. umowy warunkowe, nie precyzując sytuacji, w których ich zawarcie będzie dopuszczalne. Wprowadzono natomiast otwarty katalog przypadków, które uniemożliwiają zawarcie tych umów, zmniejszając tym samym dostęp do świadczeń w porównaniu do roku poprzedniego.
Senatorowie PiS głosowali więc przeciwko przyjęciu tej złej i nieodpowiadającej potrzebom pacjentów nowelizacji, pamiętając, o czym mówili w trakcie kampanii wyborczej.

Archiwum