25 lutego 2022

Wyzwania nie tylko dla psychiatrii

W październikowym numerze „Pulsu” z 2021 r. opisałem konflikt, jaki rozegrał się wówczas między dyrekcją szpitala psychiatrycznego w Morawicy a zespołem pracowników Centrum Zdrowia Psychicznego. Chodziło o zakres autonomii organizacyjnej i budżetowej pilotażowego CZP działającego w ramach szpitala.

Marek Balicki

Tamtejsi psychiatrzy zgodnie wska- zywali, że istotą pilotażu jest wyodrębnienie organizacyjne i budżetowe CZP z jednostki macierzystej. Dlatego środki z umowy pilotażowej pozostałe po uwzględnieniu kosztów wspólnych szpitala powinny być przeznaczone w całości na działalność CZP. Chcieli też współdecydować o ich podziale. Natomiast dyrekcja chciała o tym i o innych sprawach związanych z CZP rozstrzygać sama. Psychiatrzy obawiali się, że w efekcie środki z relatywnie dużego budżetu pilotażu mogą być przeznaczane na inne cele.

Kulminacją konfliktu było upokarzające oddelegowanie na stanowisko asystenta w jednym z oddziałów szpitala doświadczonej lekarki kierującej CZP. Pikanterii sprawie dodawał fakt, że była ona jednocześnie konsultantką wojewódzką w dziedzinie psychiatrii. Taki sposób postępowania dyrekcji spotkał się z protestem kieleckiego środowiska psychiatrycznego, samorządu lekarskiego i mediów. W poszukiwanie rozwiązania sporu włączył się wojewoda.

Wracam do tej sprawy, gdyż nie miała charakteru jednostkowego. Podobne konflikty i napięcia o różnym nasileniu miały miejsce w większości placówek, w których działają CZP. Można sądzić, że nastąpiło tu zderzenie demokratycznej w swojej istocie idei psychiatrii środowiskowej z dominującą u nas w zarządzaniu „kulturą władzy”. Ciągle jeszcze od woli czy nastroju menedżera zależy, co się stanie z kierowaną przez niego firmą i jej pracownikami. Nie ma gotowości do delegowania władzy, uprawnień i odpowiedzialności. Nie może zadomowić się transparentność i partycypacyjny sposób zarządzania. Przez większość jest to zresztą na co dzień akceptowane. Narzekają, ale z drugiej strony uznają za wygodne, że nie trzeba ponosić odpowiedzialności.

Kultura sprawowania władzy stoi w sprzeczności z zasadami nowoczesnej psychiatrycznej opieki środowiskowej. Pojawia się tu np. odpowiedzialność. CZP musi zapewnić właściwą opiekę mieszkańcom swojego obszaru działania. Żeby się z tego wywiązać, zespół profesjonalistów powinien otrzymać od dyrekcji odpowiednie uprawnienia. Zadania, uprawnienia i odpowiedzialność muszą się bowiem równoważyć. Rzeczywistość pokazała, że właśnie w tym tkwi źródło napięć i konfliktów. Zarządzający chętnie podzieliliby się odpowiedzialnością, ale władzę wolą zachować dla siebie.

„Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych” wprowadziła nowy paradygmat w podejściu do chorujących psychicznie. Osoby te nie są już postrzegane jak „przedmioty” leczenia i pomocy socjalnej, lecz jak „podmioty” dysponujące prawami, zdolne do podejmowania decyzji dotyczących swojego życia, a także do bycia aktywnymi członkami społeczeństwa. Upowszechnienie takiego podejścia wymaga zmian w funkcjonowaniu instytucji pomagających. W ramach „kultury władzy” tego się zrobić nie da.

Konflikt kielecki zakończył się odwołaniem dyrektorki szpitala i przywróceniem do pracy kierowniczki CZP. W innych miejscach było różnie. Kilku entuzjastów psychiatrii środowiskowej odeszło. Rozbili się o rafę „kultury władzy”. Wydaje się, że przepracowanie tego problemu będzie wyzwaniem dla naszej psychiatrii na najbliższe lata. A może i dla całej służby zdrowia.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum