24 lutego 2023

Słowa na zdrowie: Jakość

Najpierw był zaimek jb, (ja, je – jak tb, ta, te) z półsamogłoską b na końcu, potem z jb wziął się jen – jak ten – który znaczył ’który’ (jego dopełniacz to jego). To jb z przyrostkiem -akb dało jak (dawniej zresztą jako jako). Utworzony regularnie zaimek przymiotnikowy jaki odpowiadał łacińskiemu qualis (od qui). Qualis dało rzeczownik qualitas, a jakijakość, u nas w XVI w., jako najpierw termin scholastyczny. Podobnie było z rzeczownikiem ilość odpowiadającym łacińskiemu quantitas. Ta ilość weszła zresztą w pewien semantyczny spór z liczbą, do dziś prowadzony. Szczęściem jakość z którością się nie spierają, choć teoretycznie mogłyby. Jaki jest, by tak rzec, jakościowe, wskazuje na cechy, podczas gdy który, zasadniczo z kolejnością związane, ma też odniesienia do wskazywania pewnego obiektu spośród innych.

autor: JERZY BRALCZYK

Chcemy wiedzieć, jakie co ma cechy, więc opisując coś, sięgamy najczęściej po różne przymiotniki. A może to być małe i duże, ciekawe i nudne, piękne i brzydkie. Takie właśnie cechy, których określenia określają to określane coś, mogłyby też wiązać się z rzeczownikiem jakość. Ale się nie wiążą.

Bo jakość to dziś już tylko ocena. Rzeczownik jakość łączy się z przymiotnikami, takimi jak dobra, zła, wysoka, niska – i sporadycznie tylko, jeśli w ogóle, wskazuje się cechy, które do takiej oceny prowadzą.

A rzeczownik jakość, jeśli pozostaje bez przymiotnika, tylko do wysokiej (czyli dobrej, wiadomo dlaczego to, co wysokie, uważamy niestety za lepsze) jakości się odnosi. Troszcząc się o jakość, nie będziemy przecież dążyli do tego, by była niska. A chodzi nam zwykle o jakość do tego stopnia, że pojęcia jakości i wartości czasem w naszej świadomości stoją blisko siebie.

W naszym działaniu stwierdzić jednak możemy, że inna pożądana najczęściej wartość, mianowicie ilość, bywa w pewnym konflikcie z jakością. Wiele to często bardzo dobrze, nawet znakomicie, ale wielość zwykle ze znakomitością się nie łączy, tym bardziej że ta znakomitość jest często wyznaczana przez wyjątkowość. I gdy mówimy, że chodzi przede wszystkim o jakość, często możemy wskazywać, że to nie ilość (względnie liczba, oczywiście duża) jest dla nas priorytetem. I zinstytucjonalizowane wyrażenie znak jakości jest najlepszym znakiem takiego właśnie użycia słowa jakość do oceny.

Rzeczownik jakość jakoś łączy się z przysłówkiem (czy zaimkiem przysłownym) jakoś. I to jakoś jest często, zwłaszcza gdy bez czasownika, jakoś łączone z brakiem wysokiego standardu czy przynajmniej z brakiem jego oczekiwania i dążenia do niego. „Jakoś to będzie”, „jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było” – to sytuacje wskazujące na jakieś (!) unieważnienie jakości. Troska o jakość życia oddala te nieco abnegackie powiedzonka, wskazuje, że jakość, stojąc w mało gramatycznej opozycji do jakoś, powinna mieć więcej zwolenników.

Skądinąd ciekawe, że w rzeczownikach jakość się obligatoryjnie zmelioryzowała, a w zaimkach chyba wręcz przeciwnie, bo i jaki taki to nie najlepszy, i jakikolwiek (czy jaki bądź) też, a jakiś tam czy jakiś taki co najmniej (a raczej najwyżej) niewyraźny.

E-wydanie – kliknij:

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum