7 marca 2018

Rak piersi – umiarkowany postęp

Przez ostatnich kilkanaście lat znacząco zmieniło się postrzeganie raka piersi.
Kampanie edukacyjne i badania profilaktyczne wpłynęły na świadomość kobiet i wcześniejsze wykrywanie nowotworu.

Zrobiliśmy także ogromny krok w leczeniu, a zwłaszcza diagnozowaniu – mówi prof. Maciej Krzakowski.
Obecnie wiemy, że nie jest to jeden rodzaj choroby, ale kilka podtypów, i potrafimy dobrać odpowiedni rodzaj terapii. Dzięki temu znacznie poprawiają się rokowania pacjentek. Polska onkologia uczestniczy w tym procesie.

Nie wszystko jednak jest już idealne. Nadal zdarzają się zgłoszenia kobiet z bardzo zaawansowanym nowotworem piersi. Tutaj sukcesy terapeutyczne nie są tak oczywiste. Dlatego notujemy około 6 tys. zgonów rocznie z powodu raka piersi. Jedną z przyczyn jest brak dostępu do innowacyjnego leczenia w tych stanach i słaba organizacja systemu lecznictwa. Rocznie na leczenie raka piersi z budżetu państwa wydaje się blisko 500 mln zł, lecz jedynie niewielką część tych nakładów przeznacza się na leczenie zaawansowanego raka piersi. Nie są refundowane terapie nowoczesne, celowane, zwłaszcza przypadki z HER2 ujemnym typem, które stanowią 70 proc. wszystkich zachorowań.

Poprawy wymaga także organizacja rehabilitacji, która powinna być kompleksowa i rozpoczynana niemal tuż po operacji. Wielu osobom potrzebna jest również rehabilitacja psychiczna, dlatego powinna być zorganizowana w każdym ośrodku onkologicznym, a w lecznictwie ambulatoryjnym stanowić odrębną ścieżkę. Nadal nie prowadzimy rejestru onkologicznego.

Sprawdzonym na świecie rozwiązaniem kompleksowej opieki onkologicznej dla kobiet są Breast Cancer Unit – ośrodki, w których pacjentki mogą korzystać z całego procesu leczenia, od wczesnej diagnostyki przez wszystkie etapy i rodzaje leczenia po rehabilitację i opiekę rodzinną. W Polsce pierwszy BCU powstał w Gdańsku. W Warszawie taki ośrodek otwarto ostatnio w Centrum Medycznym Attis.      mkr

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum