6 kwietnia 2018

O współpłaceniu

Seminaria OIL w Warszawie

O tym, czy Polacy są gotowi na współpłacenie za świadczenia w systemie ochrony zdrowia, a także o korzyściach i zagrożeniach, jakie niesie takie rozwiązanie, rozmawiali uczestnicy eksperckiego seminarium zorganizowanego w lutym przez Zespół ds. Studiów Strategicznych OIL w Warszawie.

Eksperci podjęli istotny temat, w dyskusjach o źródłach finansowania ochrony zdrowia
obywateli powracający w Polsce od lat bez oczekiwanego efektu, którym jest konkretne rozwiązanie systemowe.

Tymczasem, o czym przekonywała dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego Małgorzata Gałązka-Sobotka, z przeprowadzonych badań wynika, że za współpłaceniem opowiadają się zarówno lekarze, jak i organizacje pacjentów, a ograniczenia widzą jedynie politycy. Rosnące lawinowo potrzeby zdrowotne obywateli, związane m.in. ze starzeniem się społeczeństwa, wzrost liczbowy oferowanych usług medycznych, postęp w medycynie skutkujący dostępnością nowoczesnych, ale często kosztochłonnych terapii powodują, że równie szybko trzeba zwiększać pulę pieniędzy na finansowanie świadczeń w systemie ochrony zdrowia.

– Obywatele nie zgadzają się na podniesienie składki zdrowotnej, ale na zwiększenie finansowania z budżetu – tak. Nie wiążą tego jednak ze wzrostem podatków – mówił Piotr Warczyński z Uczelni Łazarskiego (były wiceminister zdrowia). Współpłacenie to wydatki z kieszeni obywatela. Wymagają określenia, za co będziemy płacili, jaka część populacji zostanie objęta tym rozwiązaniem, jakie to będą kwoty i w jakiej formie przekazywane, oraz wskazania mechanizmów ochronnych. Podkreślał również, wskazując wiele przykładów, że po 2000 r. ze współpłaceniem mamy do czynienia we wszystkich państwach UE, również w Polsce, np. w opiece długoterminowej, w stomatologii.

– Trzeba ludziom wyjaśniać, co otrzymają za współpłacenie – podkreślał prezes ORL w Warszawie Andrzej Sawoni i twierdził, że w ochronie zdrowia potrzebny jest konsensus polityczny.

Na precyzyjne określenie znaczenia i celu współpłacenia wskazywał dyrektor Pionu Zdrowie i Branża Farmaceutyczna w EY (były wiceminister zdrowia), biorący udział w debacie za pośrednictwem telefonu, Jakub Szulc: – Dzisiaj pacjenci nie wiedzą, co przyniosłoby współpłacenie. Co uzyskają? Poprawę jakości, dostępności leczenia? Zwracał też uwagę, że należy odróżnić współpłacenie, które jest zawsze usankcjonowane, od wydatków prywatnych.

Barbara Więckowska z Katedry Ubezpieczenia Społecznego Szkoły Głównej Handlowej mówiła, że do efektów współfinansowania zaliczyć trzeba zwiększenie środków w systemie ochrony zdrowia, poprawę jego efektywności oraz racjonalne korzystanie przez obywateli ze świadczeń.

Uczestnicy zwrócili też uwagę na problem niedostatecznej wiedzy obywateli na temat zachowań prozdrowotnych, co ma również konsekwencje dla systemu ochrony zdrowia. – Brakuje edukacji zdrowotnej na poziomie przedszkola, szkoły podstawowej, liceum – przekonywał Filip Dąbrowski z ORL w Warszawie. Dowodził, że brakuje również wiedzy na temat kosztów opieki medycznej. – Każdy pacjent powinien otrzymać „rachunek”, nie po to, aby za leczenie zapłacił, ale żeby wiedział, ile kosztowało.

Potrzebna jest dyskusja ustrojowa o roli obywatela w procesie zabezpieczenia zdrowia, pacjent musi znać koszty usługi, z której korzystał. Powinniśmy sięgać po rozwiązania racjonalizujące zapotrzebowanie, ale równolegle dążyć do zapewnienia jakości i dostępności opieki zdrowotnej – podsumowała Małgorzata Gałązka-Sobotka.                             

ach

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum