2 lipca 2021

Z certyfikatem na wirusa

Paweł Walewski

W ubiegłym roku w lipcu ogłoszono koniec pandemii, wszyscy rozjechali się na wakacje, a potem uderzyła druga i trzecia fala, dobijając ochronę zdrowia. Czy ten scenariusz może się powtórzyć?

To będzie kolejne lato i kolejne wakacje z pandemią w tle. A właściwie podporządkowane pandemicznym rygorom, bo choć więcej osób jest odpornych na koronawirus niż w ubiegłym sezonie i masowe szczepienia objęły prawie cały świat, wciąż krąży nad nim widmo niespodziewanych zwyżek liczby zakażeń, nowych wariantów i ofiar. Klasyczna sytuacja nieznanego ryzyka i niepewności, która jednych napawa strachem, a innych już zwalnia z ostrożności.

Akurat czytelnikom „Pulsu” nie trzeba uzmysławiać grozy COVID-19 wynikającej z jego nieprzewidywalności ani przekonywać do przestrzegania reguł sanitarnych. Choć nie wykluczam, że również wśród medyków z Mazowsza są sympatycy nowo powstałego, kuriozalnego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców, które rozpoczęło działalność od kontestowania epidemii, szczepionek, testów i wreszcie wprowadzonych w Unii Europejskiej certyfikatów covidowych. Certyfikaty mają być zaporą przed kolejną falą zachorowań po wakacjach. Ale czy wobec nowych mutacji koronawirusa to wystarczy? Zdaniem niektórych naukowców w przypadku odmiany Delta, zawleczonej z Indii do Europy, która jest od 30 do 90 proc. bardziej zaraźliwa od wariantu pierwotnego z początku pandemii, nie zapewni nam odporności zbiorowej uodpornienie populacji na poziomie 70 proc., lecz aż 90 proc. A to jeszcze w skali globalnej bardzo, bardzo odległy cel.

Ale ludzie chcą znów żyć normalnie, więc po rozluźnieniu restrykcji wyruszą masowo w świat. Choć wielu wirusologów odradza takie eskapady, twierdząc nie bez racji, że może powstać z tego wczesną jesienią niebezpieczna mieszanka nowych odmian koronawirusa, oczywiście bardziej zakaźna od poprzednich. Gdy trafi do Polski, najbardziej będzie zagrażała kilkunastu milionom wciąż w żaden sposób nieuodpornionych rodaków, którzy nie chorowali na COVID-19, a unikają szczepień. Tak pokaźna liczba potencjalnych chorych może znów być bolesnym ciosem dla ochrony zdrowia.

Nie da się jednak ukryć, że europejskie certyfikaty, zwane pierwotnie paszportami covidowymi, do wojaży będą zachęcać. Polska znalazła się w pierwszej grupie krajów wystawiających takie dokumenty osobom w pełni zaszczepionym. Bez trudu można je ściągnąć na swój smartfon z internetowego konta pacjenta, pobrać w aplikacji mObywatel lub dla pewności wydrukować. Na pewno są lepszym rozwiązaniem niż potwierdzanie swojego statusu testami PCR, bo są wciąż drogie i ich wykonywanie na 24–48 godzin przed przekroczeniem granicy może być kłopotliwe.

Problem polega na tym, czy wszystkie kraje wprowadzą na swoim terytorium zalecenie Komisji Europejskiej, by ozdrowieńców i turystów zaszczepionych, legitymujących się wspomnianym dokumentem, traktować tak samo jak osoby z aktualnym negatywnym wynikiem testu na obecność SARS-CoV-2? Wiadomo jedno: posiadacz kodu QR ma być zwolniony z odbywania kwarantanny, dodatkowego testowania, samoizolacji.

Niestety, decyzje poszczególnych państw są bardzo różne i co gorsze mogą się zmienić w środku lata. Nawet jeśli na początku wakacji w Polsce pandemia odpuszcza, wyjazd zagranicę trzeba planować elastycznie, rozpoczynając przygotowania od dokładnego sprawdzenia zasad obowiązujących w kraju, który ma być celem podróży. I trzymać kciuki, by nie zmieniono niczego w ostatniej chwili, bo wtedy wszelkie certyfikaty, zaświadczenia i kody staną się bezwartościowe.

Dlatego nie należy do wyjątków opinia co bardziej powściągliwych wirusologów, by epidemię nadal traktować jak sytuację ryzykowną i nie zwiększać zagrożenia. A zagraniczny urlop, w obliczu tak delikatnej równowagi, jaką do tej pory zapewniły szczepienia, do takich okoliczności niestety należy. Ja mam wątpliwości, czy nad polskim morzem lub w górach można sobie zapewnić większe bezpieczeństwo (choć argument wspierania rodzimej turystyki na pewno się liczy). Ale to już kwestia wyboru. I zasobności portfela, bo właściciele krajowych kurortów postanowili w tym roku odkuć się po lockdownie.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum