Logowanie do profilu lekarza

Przez login.gov

prawne aspekty bezpieczeństwa lekarzy

fot. Mulyadi / Unsplash

Prawne gwarancje bezpieczeństwa lekarzy

Autor: Filip Niemczyk

Wydarzenia, jakie w ostatnich tygodniach miały miejsce w szpitalach w Oleśnicy, Krakowie czy Pruszkowie, nakazują przypomnieć podstawowe regulacje dotyczące bezpieczeństwa lekarza, a także zapytać o faktyczną możliwość ich realizacji.

Zawód lekarza jest zaliczany do kategorii zawodów zaufania publicznego w rozumieniu art. 17 ust. 1 Konstytucji RP. Celem działalności lekarza jest ochrona podstawowych wartości, jakimi są życie i zdrowie jednostki oraz zdrowie publiczne. Osoby wykonujące zawody medyczne, w tym zawód lekarza, mają zatem prawo wymagać, by państwo zapewniało im odpowiednią ochronę prawną w tym w wymiarze prawa karnego. Musi to być przy tym ochrona idąca dalej aniżeli ta przysługująca każdej innej osobie pokrzywdzonej przestępstwem, w szczególności ze względu na to, że przestępstwa, które najczęściej dotyczą lekarzy, takie jak znieważenie (art. 216 k.k.) czy naruszenie nietykalności cielesnej (art. 217 k.k.), ścigane są z oskarżenia prywatnego. W pełni uzasadnia to objęcie lekarzy ochroną szczególną, jaka przysługuje funkcjonariuszom publicznym.

Ochronę lekarza jako funkcjonariusza publicznego przewiduje kilka aktów prawnych. Zgodnie z art. 15a ustawy o działalności leczniczej[1] z takiej ochrony prawnej korzysta osoba wykonująca zawód medyczny i udzielająca świadczeń zdrowotnych poza zakładem leczniczym. Art. 44 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty[2] stanowi, że lekarzowi, który wykonuje czynności w ramach świadczeń pomocy doraźnej lub wykonuje zawód w podmiocie wykonującym działalność leczniczą, który zawarł umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w tym podmiocie przysługuje ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu. Wreszcie, zgodnie art. 5 ust. 1 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym[3] z ochrony takiej korzystają osoby udzielające pierwszej pomocy, osoby wchodzące w skład zespołu ratownictwa medycznego czy osoby udzielające świadczeń zdrowotnych w szpitalnym oddziale ratunkowym.

Naruszenie nietykalności cielesnej, czynna napaść, znieważenie, wymuszenie przedsięwzięcia lub zaniechania czynności służbowej funkcjonariusza publicznego są przestępstwami ściganymi z oskarżenia publicznego, zagrożonymi karą pozbawienia wolności, w tym w sytuacji, jeżeli w wyniku czynnej napaści nastąpił skutek w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu funkcjonariusza publicznego nawet do 15 lat[4].

Ochrona prawnokarna i surowe kary, jakie grożą sprawcom przemocy wobec lekarzy, nie są wystarczające dla zapewnienia pełnego bezpieczeństwa przy wykonywaniu zawodu. Stworzenie bezpiecznych warunków pracy wymaga środków pieniężnych i nakładów organizacyjnych, których niestety w ochronie zdrowia permanentnie brakuje. Tymczasem bezpieczeństwo faktyczne i prawne osób wykonujących zawody medyczne jest nie tylko koniecznością wobec osób pracujących w ochronie zdrowia, ale także kluczem do zwiększenia bezpieczeństwa pacjentów.      

RPO w sprawie monitoringu w gabinetach lekarskich

Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do ministra zdrowia z pismem[5] dotyczącym stosowania monitoringu w podmiotach wykonujących działalność leczniczą, tak aby zapewnić pacjentom bezpieczeństwo oraz poszanowanie ich praw obywatelskich. Zgodnie bowiem z art. 23a ustawy o działalności leczniczej[6] decyzję o monitoringu w miejscu udzielania świadczeń zdrowotnych podejmuje kierownik podmiotu leczniczego, który może określić w regulaminie sposób obserwacji pomieszczeń, w których są udzielane świadczenia, jeżeli jest to konieczne w procesie leczenia pacjentów lub do zapewnienia im bezpieczeństwa. Monitoring może być wykonywany za pomocą urządzeń umożliwiających rejestrację obrazu, uwzględniając konieczność poszanowania intymności i godności pacjenta. Jednocześnie to kierownik podmiotu wykonującego działalność leczniczą odpowiada za wykorzystywanie monitoringu zgodnie z przepisami prawa.

Rzecznik podniósł, że wspominany art. 23a ma charakter lakoniczny i stwarza przestrzeń dla nadinterpretacji, co rodzi ryzyko nadużyć. Określenie przesłanek monitoringu w miejscu udzielania świadczeń zdrowotnych powinno – zdaniem rzecznika – zaleźć swój wyraz w przepisach rangi ustawowej. Ustawodawca tymczasem nie wprowadził żadnych mechanizmów gwarancyjnych dla objętych monitoringiem, zwłaszcza dla pacjentów, choćby w tak podstawowym zakresie jak informowanie ich o monitoringu. Omawiana regulacja dotyczy także pracowników podmiotów leczniczych. Monitoring stosowany przez pracodawcę powinien służyć zapewnieniu bezpieczeństwa pracowników, ochronie mienia, kontroli produkcji oraz zachowaniu tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby zaszkodzić pracodawcy.

Rzecznik zwrócił się w związku z tym do ministra zdrowia o podjęcie działań legislacyjnych wychodzących naprzeciw niedostatkom legislacyjnym poprzez ustawowe wskazanie jasnych i precyzyjnych przesłanek, w jakich możliwe jest zastosowanie monitoringu.

Rzecznik praw pacjenta wypłacił rekordowe odszkodowanie

Rzecznik praw pacjenta poinformował[7] o wypłacie najwyższego dotychczas przyznanego świadczenia z Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych w wysokości 202 971 złotych. Podstawą decyzji był przypadek pacjenta, u którego wskutek nieprawidłowego postępowania diagnostycznego opóźniono rozpoznanie guza krtani o ponad 15 miesięcy. W czasie leczenia operacyjnego przerostu migdałka gardłowego i przegrody nosowej operator nie wykonał dokładnej oceny krtani. Opóźnienie w wykryciu nowotworu spowodowało konieczność całkowitego usunięcia tego narządu, a w konsekwencji całkowitej utraty mowy.

Przy okazji publikacji komunikatu rzecznik przedstawił dane, z których wynika, że od początku funkcjonowania Funduszu, tj. od września 2023 r., przyznano już ponad 19 milionów złotych dla 318 osób. Średnia wysokość przyznanego świadczenia wyniosła ponad prawie 61 tysięcy złotych. Najwięcej spraw, które wpłynęły do rzecznika, najczęściej dotyczyło oddziałów ortopedycznych, chirurgii ogólnej, szpitalnych oddziałów ratunkowych oraz położniczo-ginekologicznych i chorób wewnętrznych.

Zakaz reklamy produktów roślinnych jako prozdrowotnych

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej poinformował o wydaniu wyroku w sprawie[8] dotyczącej reklamowania produktów roślinnych jako mających działanie prozdrowotne. Niemieckie przedsiębiorstwo oferowało do sprzedaży suplement żywnościowy zawierający wyciągi z szafranu i soku z melona. W reklamie wskazało, że substancje te poprawiają nastrój człowieka, zmniejszają uczucie stresu i wyczerpania. Trybunał wskazał, że zgodnie z prawem unijnym stosowanie oświadczeń zdrowotnych w reklamie żywności i suplementów żywnościowych jest co do zasady zabronione. Substancje pochodzenia botanicznego nie stanowią wyjątku od powyższej reguły i nie są objęte zezwoleniem na reklamowanie ich jako służących poprawie zdrowia.

Przypisy:

[1]   Ustawa z 15 kwietnia 2011 r., Dz.U. z 2025 r., poz. 450.

[2]   Ustawa z 5 grudnia 1996 r., Dz.U. z 2024 r., poz. 1287.

[3]   Ustawa z 8 września 2006 r., Dz.U. z 2025 r., poz. 91.

[4]   Art. 222, 223, 224, 226 Kodeksu karnego.

[5]   https://bip.brpo.gov.pl/sites/default/files/2025-04/Do_MZ_monitoring_podmioty_lecznicze_7_04_2025.pdf, dostęp: 4.05.2025 r.

[6]   Ustawa z 15 kwietnia 2011 r., Dz.U. z 2025 r., poz. 450.

[7]   https://www.gov.pl/web/rpp/rekordowe-odszkodowanie-z-funduszu-kompensacyjnego-zdarzen-medycznych, dostęp: 4.05.2025 r.

[8]   https://curia.europa.eu/jcms/upload/docs/application/pdf/2025-04/cp250057pl.pdf

Filip Niemczyk

Autor: Filip Niemczyk

Treści autora ⟶

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, zgodę na ich użycie, oraz akceptację Polityki Prywatności.