Logowanie do profilu lekarza

Przez login.gov

KSO 2.0

Fot. National Cancer Institute/Unsplash

Będzie KSO 2.0

Autor: Małgorzata Solecka

Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami w ustawie o Krajowej Sieci Onkologicznej. Założenia do projektu miały być przedstawione na przełomie sierpnia i września, ale nastąpiło, najwyraźniej, opóźnienie. Trudno uznać to za sensację, choć na duże opóźnienie resort pozwolić sobie nie może.

Rąbka tajemnicy uchylono podczas tegorocznej Letniej Akademii Onkologicznej dla Dziennikarzy, która odbyła się 5–7 sierpnia. Konrad Korbiński z Ministerstwa Zdrowia (obecnie dyrektor Departamentu Opieki Koordynowanej, wcześniej wicedyrektor Departamentu Lecznictwa) przypomniał, w jakim miejscu, jeśli chodzi o budowę sieci, jesteśmy: pod koniec lipca opublikowano listę świadczeniodawców, zakwalifikowanych do Krajowej Sieci Onkologicznej (ten wykaz będzie obowiązywał przez dwa lata). – Wiele założeń sieci było krytykowanych, ale trzeba powiedzieć jasno, że samo podejście do standaryzacji i stworzenia nowej struktury ośrodków onkologicznych jest działaniem w dobrą stronę. Na pewno nie powinniśmy z niej rezygnować, jedynie usunąć jej niedoskonałości. Podjęliśmy działania, które są dyskutowane wewnętrznie w ramach Krajowej Rady Onkologicznej. To rozwiązania, które przede wszystkim będą uzupełniały pewne braki sieci, a tych braków jest kilka – powiedział Konrad Korbiński, zapowiadając, że założenia do obszernej nowelizacji zostaną opublikowane na przełomie sierpnia i września (do 9 września takich założeń jednak nie opublikowano).

Wiadomo już, że nowelizacja będzie przebiegać na dwa takty. W pierwszej kolejności mają zostać znowelizowane przepisy dotyczące karty e-DiLO. – Mamy nadzieję, że w 2025 r. elektroniczna karta DiLO będzie wdrażana. Ma to istotne znaczenie, dlatego że karta DiLO pełni rolę nie tylko nośnika informacji o tym, jak jest prowadzony proces diagnostyczno-terapeutyczny, ale i narzędzia, które umożliwia jego koordynację oraz ma ułatwić pracę onkologom. Tylko wykorzystanie elektronicznej karty DiLO pozwala na automatyzację wpisywania pewnych danych, co odciąży lekarzy i będzie sprzyjało podniesieniu jakości świadczeń – stwierdził dyrektor Korbiński. Od 1 stycznia 2026 r. karta e-DiLO miałaby być jedynym obowiązującym rozwiązaniem.

Funkcje karty e-DiLO wykraczają daleko poza kwestie techniczne, natomiast w porównaniu z pozostałymi zmianami, o jakich wprowadzeniu myśli ministerstwo, można nowelizację w tej części rzeczywiście uznać za „drobną” czy „techniczną”. – KSO powinna nie tylko zapewniać standaryzację opieki, równomierne rozmieszczenie ośrodków onkologicznych w Polsce, aby pacjenci mieli nieograniczony i równy dostęp do wysokiej jakości opieki onkologicznej, ale także koordynację i ciągłość opieki na wszystkich etapach diagnostyki i leczenia pacjenta. Obecne przepisy ustawy skupiały się na procesie diagnostyki i terapii, do jej zakończenia w ośrodku szpitalnym – podkreślił Korbiński. Ministerstwo chce więc rozciągnąć sieć z jednej strony na podstawową opiekę zdrowotną („niezwykle istotny element procesu diagnostyki i profilaktyki chorób onkologicznych”, ale chodzi również o etap opieki kontrolnej po zakończonym leczeniu), z drugiej – na rehabilitację. – Będziemy tak uzupełniać przepisy, by koordynatorzy byli odpowiedzialni za zapewnienie ciągłości opieki od wczesnej diagnostyki po zakończenie leczenia i opiekę kontrolną – zaznaczył przedstawiciel resortu.

MZ zapowiada też zmiany w przepisach dotyczących ośrodków SOLO. – Było wiele głosów krytyki ze świata onkologii, że dzisiejsza struktura sieci ma charakter pionowy, a nie poziomy. W obecnym układzie ośrodki o wyższej referencyjności mają zadania zarządcze albo nadzorujące nad ośrodkami o niższym poziomie referencyjności. W naszej ocenie nie jest to podejście właściwe. Każdy ośrodek zakwalifikowany do SOLO powinien być niezależny, a sieć powinna wspierać współpracę – powiedział Korbiński. Postulaty dotyczące likwidacji pionowej, czy też „choinkowej”, struktury KSO zgłaszali nie tylko eksperci, ale również organizacje pacjentów – już w trakcie pilotażu. Jednak te głosy przez poprzednie kierownictwo MZ zostały zignorowane.

Jak będzie przebiegać współpraca ośrodków? Ministerstwo nie chce tego przesądzać na poziomie ustawy czy rozporządzeń, przepisy mają tylko określić ramy. – Chcemy wskazać w przepisach kierunek, ale decyzję o tym, w jakiej formie ta współpraca powinna być realizowana, planujemy pozostawić ośrodkom, bo może nie zawsze ta współpraca musi być sformalizowana – stwierdził Konrad Korbiński.

Przedstawiciel ministerstwa podkreślił, że dokonana w tej chwili kwalifikacja do poziomów SOLO była konieczna, by uruchomić środki z KPO. Można się jednak spodziewać, że za dwa lata, podczas przygotowywania kolejnego wykazu, emocje będą dużo mniejsze. Ministerstwo chce bowiem nie tylko wypoziomować sieć, ale też spłaszczyć jej strukturę – do dwóch poziomów. Nie wiadomo, czy uda się to w pierwszym podejściu, bo na taką zmianę musi wyrazić zgodę Komisja Europejska. Powód? Poprzedni rząd nie tylko wpisał do kamieni milowych KSO, ale zrobił to z detalami – więc na znaczące zmiany Bruksela musi wyrazić zgodę.

Emocje może uspokoić również decyzja dotycząca premiowania ośrodków, a raczej związku lepszego finansowania z kwalifikacją do wyższego poziomu. – Nieporozumienia wynikały prawdopodobnie z tego, że wprowadzenie sieci poprzedzone było pilotażem i w ramach tego pilotażu przewidziano dla poszczególnych poziomów zabezpieczenia onkologicznego pewne współczynniki korygujące. Podczas prowadzenia kwalifikacji i po publikacji wykazu pojawiło się pytanie, czy zakwalifikowanie ośrodka do niższego poziomu automatycznie oznacza, że będzie mu przypisany niższy współczynnik korygujący, czyli otrzyma niższe finansowanie – powiedział dyrektor Korbiński. Tymczasem przepisy ustawy już w tej chwili przesądzają, że współczynniki korygujące są związane ze spełnieniem przez ośrodek docelowych wskaźników jakości opieki onkologicznej. – Celem zastosowania współczynników korygujących jest premiowanie jakości i niezależności, na pewno nie będzie to powiązane z poziomem zabezpieczenia onkologicznego – wyjaśnił Korbiński.

Jest jeszcze jedna zmiana, która znacząco wpłynie na relacje między ośrodkami SOLO. Choć pod koniec sierpnia MZ opublikowało wykaz 16 ośrodków monitorujących, przygotowywana nowelizacja uwolni ośrodki od funkcji monitorowania jakości. Zadanie to zostanie powierzone odrębnej instytucji. Przedstawiciel resortu mówił, że prawdopodobnie nie będzie powoływana w tym celu żadna nowa agenda, choć trudno w tej chwili przesądzić, komu minister zdrowia ostatecznie powierzy zadanie monitorowania działania Krajowej Sieci Onkologicznej. Nie będzie więc sytuacji, w której jeden szpital jest aktywnie działającym w sieci podmiotem, a jednocześnie zajmuje się monitorowaniem jakości usług świadczonych przez inne podmioty lecznicze. Poza ewidentnym konfliktem interesów, na który zwracali uwagę eksperci, nie bez znaczenia jest fakt, że żaden szpital nie ma doświadczenia w takiej działalności. Doświadczenia oraz narzędzi. 

©Copyright by OIL w Warszawie. Wszelkie prawa do przedruku są zastrzeżone.

Małgorzata Solecka

Autor: Małgorzata Solecka

Treści autora ⟶

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, zgodę na ich użycie, oraz akceptację Polityki Prywatności.