Logowanie do profilu lekarza

Przez login.gov

Wiedeń

fot. Susanne Hartig/Unsplash

Sytuacja w ochronie zdrowia w Austrii

Autor: Dominik Héjj

W Austrii trwa proces wyłaniania nowych władz. Zwycięstwo w wyborach parlamentarnych, które odbyły się 29 września 2024 r., odniosła Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ), a jej lider Herbert Kickl otrzymał od prezydenta misję tworzenia rządu, jednak ma bardzo niewielkie szanse na sukces. W przypadku niepowodzenia rząd utworzą najprawdopodobniej Austriacka Partia Ludowa (ÖVP), socjaldemokratyczna SPÖ i być może umacniająca się z wyborów na wybory liberalna NEOS (Nowa Austria i Forum Liberalne), której liderką jest Beate Meinl-Reisinger.

Ta polityczna zawierucha, która trwa niedaleko naszych granic, stanowi dobry punkt wyjścia do poznania sytuacji austriackiej ochrony zdrowia. Jest ona bowiem przedmiotem kampanii wyborczej, która trwa niemalże cały bieżący rok – superrok wyborczy (niem. Superwahljahr), w którym doszło do skumulowania wyborów na szczeblu centralnym (wybory do Rady Narodowej i Parlamentu Europejskiego) i na różnych poziomach w kilku krajach związkowych (m.in. Salzburgu i Styrii).

Ochrona zdrowia w Austrii uważana jest za jeden z najlepiej rozwiniętych systemów opieki zdrowotnej na świecie. Oferuje szeroki zakres usług medycznych, a także istotnie wyższe (w porównaniu z polskimi) zarobki personelu medycznego. Dane OECD z 2022 r. mówią o tym, że całkowite wydatki na ochronę zdrowia wyniosły 11,4 proc. PKB (w Polsce – 6,7 proc.). Na 1 tys. osób przypada 5,4 lekarza (w Polsce 3,4) oraz 10,6 pielęgniarki (w Polsce 5,7). Zmienną, która przybliża Polskę do Austrii, jest liczba łóżek na 1 tys. mieszkańców. W Austrii wynosi 6,9 (co oznacza spadek), w Polsce – 6,3 (także spadek). Według danych zgromadzonych na platformie Statisty w 2023 r. w Austrii działały 262 szpitale (mowa o wszystkich obiektach uznawanych za szpitale w rozumieniu ustawy o zdrowiu i uzdrowiskach). Od 2018 r. ich liczba utrzymuje się na zbliżonym poziomie (plus–minus dwie placówki rocznie). Najwięcej szpitali funkcjonowało w 1986 r. (311).

Austriacki Urząd Statystyczny opublikował w czerwcu informację, że nakłady na ochronę zdrowia wyniosły 52,28 mld euro, czyli 10,9 proc. PKB. Spadek rok do roku był wynikiem m.in. inflacji, ponieważ nominalne wydatki w latach 2022–2023 wzrosły o 2,38 mld euro (4,8 proc.). System ochrony zdrowia w Austrii oparty jest na powszechnych składkach. W 2021 r. wyniosły około 22 mld euro. Powszechne ubezpieczenie pokrywa zdecydowaną większość kosztów usług medycznych, w niektórych przypadkach (m.in. pobytu w szpitalu) należy dopłacić do części usług. Mniej więcej jedna czwarta Austriaków korzysta z dodatkowego prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez Austriacki Urząd Statystyczny, największą część wydatków na opiekę zdrowotną stanowią koszty szpitali (około 50 proc.), leków i terapii (około 25 proc.), a także usług ambulatoryjnych (około 15 proc.). Odpowiedzialność za ochronę zdrowia jest podzielona między państwo i kraje związkowe. Rząd w Wiedniu kładzie duży nacisk na nowoczesne technologie, wykorzystywane w tym sektorze, a także program cyfryzacji stosowany w usługach medycznych. Wyzwaniem dla systemu jest starzenie się społeczeństwa, co, podobnie jak w innych państwach regionu, wymaga zwiększania nakładów na sektory, które opiekują się osobami starszymi. Do 2030 r. 29 proc. populacji osiągnie wiek 65 i więcej lat, a w 2050 nawet 33 proc. Wzrasta także średnia długość życia. O ile w 2019 r. wynosiła 81,9 roku, o tyle w 2030 według przewidywań sięgnie 83,5 roku, a w 2050 – 85,5. To m.in. sprawia, że do 2030 r. nakłady na ochronę zdrowia będą musiały wzrosnąć o 30–40 proc.

Zgodnie z danymi z 2023 r., w Austrii pracuje blisko 50 tys. lekarzy, niemal dwukrotnie więcej niż w 1990. Państwo to cieszy się jednym z najlepszych wskaźników liczby lekarzy na 100 tys. mieszkańców. Z polskiej perspektywy paradoksem jest, że właśnie liczba lekarzy i pielęgniarek stanowić będzie wyzwanie dla systemu austriackiej opieki zdrowotnej. Rzecz w tym, że już teraz notowany jest niedobór personelu w specjalizacjach takich jak geriatria czy psychiatria. Część lekarzy decyduje się na pracę w miastach, co prowadzi do problemów z ich dostępnością w mniejszych ośrodkach miejskich i na wsi. Christian Domke Seidel z portalu Arbeit&Wirtschaft Magazin pisał w czerwcu 2024 r., że w sektorach związanych z opieką pielęgniarską pracuje 127 tys. osób, a według danych Federalnego Ministerstwa Spraw Społecznych, Zdrowia, Opieki i Ochrony Konsumentów (Bundesministerium für Soziales, Gesundheit, Pflege und Konsumentenschutz) na skutek zmian demograficznych do 2030 r. potrzebnych będzie około 76 tys. nowych pracowników. Szansą na zwiększenie liczebności kadry jest zatrudnienie obcokrajowców, ale przeszkodą – bariera językowa. Austriacki dziennik „Der Standard” informował w maju, że w ciągu kilku najbliższych lat niezbędne będzie obsadzenie w Austrii nawet pół miliona stanowisk, m.in. w ochronie zdrowia, dlatego ściąga się np. pielęgniarki z Filipin. Autor artykułu, Günther Strobl, wskazuje, że pierwsze próby rekrutacji na Filipinach sięgają lat 70. XX w., kiedy starano się pozyskać głównie pielęgniarki, które chciałyby pracować w wiedeńskich szpitalach.

Z kolei Harald Mayer, drugi wiceprezes Austriackiego Stowarzyszenia Lekarzy (Österreichischen Ärztekammer), mówił w wywiadzie dla niemieckiego portalu branżowego Ärztestellen, że około 16 proc. z ponad 49 tys. lekarzy pracujących w Austrii nie ma austriackiego obywatelstwa. Wśród nich jest ponad 3200 Niemców. Podkreślał, że władze zachęcają młodzież z innych krajów Europy do podjęcia studiów medycznych w Austrii. Rzecz w tym, że spośród około 1300 absolwentów medycyny każdego roku tylko około 800 pozostaje w Austrii. W jego opinii to zbyt mało. Co ciekawe, według badań przeprowadzonych przez Österreichischen Ärztekammer, 75 proc. Niemców, którzy studiują medycynę w Austrii, po ukończeniu nauki opuszcza kraj.

Poza Niemcami w Austrii pracują lekarze m.in. z Europy Środkowo-Wschodniej (z Polski, Słowacji, Węgier), a spoza UE m.in. z Serbii oraz Bośni i Hercegowiny. System kształcenia medycznego w Austrii został zreorganizowany w 2015 r. Studia trwają 12 semestrów, a potem ich adept rozpoczyna szkolenie ogólne bądź specjalistyczne. Według branżowego portalu austriackiego praktischArzt lekarz rezydent zarabia blisko 50 tys. euro rocznie. Portal wskazuje jednak, że różnice w płacach osób zajmujących różne stanowiska, z uwagi na brak przejrzystego systemu wynagradzania, wynoszą nawet kilka tysięcy euro rocznie. Lekarz ogólny w szpitalu zarobić może rocznie 50–80 tys. euro, a specjalista 55–90 tys. Płace różnią są także w zależności od kraju związkowego, w którym praca zostaje podjęta.

Podczas kampanii wyborczej wszystkie partie łączyło przekonanie, że system opieki zdrowotnej osiągnął granice wydolności. Wskazywano, że doświadczenie wynikające z pandemii COVID-19 powinno zaowocować wzmocnieniem systemu w celu przygotowania go na przyszłe kryzysy, a także likwidacji problemu z dostępnością lekarzy.

Wolnościowa Partia Austrii, która wybory wygrała, krytykowała obecną sytuację w służbie zdrowia. Postulowała zmniejszenie kosztów związanych z ubezpieczeniami zdrowotnymi, a także położenie większego nacisku na prywatne ubezpieczenia. Politycy tej partii proponowali wprowadzenie zasady pierwszeństwa przyjmowania do lekarza osób, które mają austriackie obywatelstwo. Z kolei chadecy z ÖVP chcieli zwiększenia nakładów ponoszonych na służbę zdrowia. Zgodnie z ich życzeniem dodatkowe środki miałyby być przeznaczone na modernizację infrastruktury szpitalnej, a także poprawę efektywności służby zdrowia m.in. z uwagi na cyfryzację usług zdrowotnych. Socjaldemokratyczna SPÖ natomiast kładła nacisk na zapewnienie powszechnego dostępu do usług medycznych oraz walkę z nierównościami w możliwościach korzystania z opieki zdrowotnej. Chciała też zwiększenia liczby lekarzy i pielęgniarek, aby zredukować obciążenie istniejącego personelu oraz skrócić czas oczekiwania na leczenie. W tym celu ugrupowanie proponowało podwojenie liczby miejsc na studiach lekarskich, zagwarantowanie pierwszeństwa przyjęcia tym studentom, którzy zobowiążą się do podjęcia praktyki lekarskiej. Ciekawe, że chadecy chcieli zaproszenia obcokrajowców do wykonywania pracy związanej z opieką pielęgniarską, podczas gdy zarówno FPÖ, jak i SPÖ pomysł odrzucały, uważając, że skoro obywatele państw trzecich już są w Austrii, to można ich przeszkolić do wykonywania nowego zawodu. 

Dominik Héjj

Autor: Dominik Héjj

Treści autora ⟶

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, zgodę na ich użycie, oraz akceptację Polityki Prywatności.