Wobec tragicznej śmierci naszego Kolegi Doktora Tomasza Soleckiego, prosimy wszystkich o uczczenie jego pamięci minuta ciszy i czarnym elementem stroju 30.04.25

Logowanie do profilu lekarza

Przez login.gov

Rodzina

fot. Vika Glitter / Pexels

Słowa na zdrowie 28.04.2025 r.

Rodzina

Autor: Jerzy Bralczyk

Tym razem w cyklu „Słowa na zdrowie" przyglądamy się rzeczownikowi „rodzina".

Słowo rodzime, pochodne od prasłowiańskiego rzeczownika rod (‘ród, plemię’), który wziął się z czasownika roditi (‘rodzić’); powszechne w całej rodzinie języków słowiańskich, choć w różnych znaczeniach – na przykład po rosyjsku rodina to ‘ojczyzna’, a po serbsku i chorwacku ‘urodzaj’. U nas obecne co najmniej od czternastego wieku, też początkowo w różnych znaczeniach (‘ród, naród’, ‘rodzice’, ‘pochodzenie’) – choć w dzisiejszym, podstawowym dla nas znaczeniu jeszcze w wieku dziewiętnastym pisano: „Rodzina – to samo, co familia, tylko że jest wyrazem czysto polskim i nie tak powszechnie używanym jak familia”. Rodzina jest członkiem wielkiej rodziny wyrazów, gdzie są nawet urodaprzyroda. I, jak widać, często metaforyzowanym.

Dla nas słowo bliskie, jak bliska jest najbliższa rodzina, własna oczywiście (często, gdy o swojej rodzinie mówimy, tym przymiotnikiem własna tę własność podkreślamy). Dlatego też w publicznej perswazji tak często ten wyraz jest reklamowo i propagandowo wykorzystywany. Nie tylko u nas – na przykład głównym hasłem faszystów Mussoliniego było „Dio Patria Famiglia”. A obecny w naszej świadomości nie tylko religijnej związek frazeologiczny Święta (a nawet Przenajświętsza) Rodzina umacnia ten pozytywny wizerunek rodziny, także jako słowa.

Chociaż sytuacja rodziny aż tak jednoznaczna nie jest. W słusznie minionych latach mówiło się o rodzinie, że to „podstawowa komórka społeczna”, co wdzięku temu słowu nie przydawało. Inne natrętne perswazyjnie użycia rodziny miały swój udział w tym, że zyskała sobie charakter poniekąd wartościująco ambiwalentny. Często mamy tu ironię: a to słychać, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu, a to złośliwie wykorzystuje się piękne skądinąd hasło rodzina na swoim, a to użyje się dwuznacznie zwrotu jak to w rodzinie, a to wreszcie wymówi się ze szczególną intonacją zdrobnienie rodziny. Czasem słowo rodzina humorystycznie wskaże uciążliwości relacji rodzinnych (sławne i niektórym szybko się narzucające w związku z rodziną słowa piosenki z Kabaretu Starszych Panów „rodzina, rodzina, nie cieszy, gdy jest”), czasem odniesie się do jakże nagannego nepotyzmu… A do tego jeszcze te mafijne odniesienia.

W potocznej frazeologii też jest różnie. Dobrze jest mieć rodzinę, na ogół przyjemnie ją zakładać, ale z utrzymywaniem jej już jest różnie – i utrzymujący, i utrzymywany tego doświadczali. Częste dawniej urzędowe określenie mogło ukrywać bezrobotność – niektórzy tym się tłumaczyli, niektórzy tego wstydzili. A kiedy się było czy jest obarczonym rodziną, to już raczej dość niemile brzmi. Cieszymy się z przyjęcia (czy to nas, czy kogoś) do grona rodziny czy wręcz na jej łonogronałona stają się potem swojskimi, bliskimi kołamikółkami. Przykładna rodzina zakłada często określone role: jest senior rodziny, jest jej ojciec (lub matka) jako głowa rodziny, a czasem i czarna owca. W dobrej rodzinieżne rzeczy wszelako zdarzyć się mogą – niektóre nawet w najlepszej rodzinie. W każdym razie nie spodziewamy się jej rozkładu ani rozbicia – obie te metafory są równie nieprzyjemne.

Mimo nie najwyższego skomplikowania intelektualnego lubię piosenkę z refrenem „wszyscy Polacy to jedna rodzina”. Cieszę się, że reguły rytmu nie pozwalają tu tych Polaków dzielić na Polaków i Polki. I w sumie dobrze by było, gdyby to była prawda – wtedy wszystkie nasze spory byłyby sporami w rodzinie, załatwianymi w rodzinie i nie tak niebezpiecznymi, jakimi się nam często ukazują lub są ukazywane.       

Jerzy Bralczyk

Autor: Jerzy Bralczyk

Treści autora ⟶

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, zgodę na ich użycie, oraz akceptację Polityki Prywatności.