Logowanie do profilu lekarza

Przez login.gov

Krajowa Sieć Onkologiczna

fot. Mohamad Azaam / Unsplash

#Sprawdzam 28.04.2025 r.

Co z tymi sieciami?

Autor: Małgorzata Solecka

Krajowa Sieć Onkologiczna jest, ale e-karty DiLO nie ma i na razie – nie będzie. To znaczy jest termin, w którym ma być, a nawet zastąpić kartę tradycyjną, ale to kwestia przyszłości. Czy Krajowa Sieć Onkologiczna weszła w życie po to (może nie „tylko”, ale „przede wszystkim”), by Polska mogła sięgnąć po pieniądze z KPO?

Korzyści dla pacjentów na horyzoncie, przynajmniej na razie, nie widać, wracają natomiast pytania o strukturę sieci i rozwiązania dotyczące ścieżek pacjenta. Podczas kwietniowego kongresu „Rzecznicy Zdrowia” mówiono m.in. o koordynatorach, którzy powinni w każdym ośrodku towarzyszyć pacjentom i organizować ich proces leczenia. I to robią, a pomaga im w tym… grupa na popularnym komunikatorze. Tak, Dorota Korycińska, prezes Ogólnopolskiej Fundacji Onkologicznej, zasiadająca w Krajowej Radzie Onkologicznej, przyznała, że koordynatorzy dużą część spraw (np. szukanie specjalistów, miejsc na oddziałach, ale też namiarów na innych koordynatorów) rozwiązują na grupie. Albo starają się rozwiązać. – Koordynatorzy potrzebują narzędzi do koordynacji – przekonywała. 

Prof. Jacek Jassem zwracał uwagę na utrzymanie krytykowanej już na etapie pilotażu hierarchicznej struktury sieci i brak praktycznych rozwiązań ułatwiających współpracę poziomą. Ta współpraca, dowodził, powinna być motywem przewodnim sieci, aby jednak była możliwa, potrzebne są ramy – a tych brak. Są za to zapewnienia, że ośrodki będą ze sobą współpracować. 

Sieć onkologiczna rusza, w Sejmie zaś przyspieszyły prace nad Krajową Siecią Kardiologiczną. Już wiadomo, że nie będzie tak dobrze, jak w pilotażu – część procedur będzie limitowana, pojawi się więc, prędzej czy później, problem nadwykonań. Ministerstwo Zdrowia tłumaczy to trudną sytuacją finansową Narodowego Funduszu Zdrowia, posłowie PiS w trakcie prac Komisji Zdrowia złożyli poprawkę, proponując, by świadczenia w ramach KSK były finansowane z budżetu państwa… Trudno uwierzyć, że minęło zaledwie dwa i pół roku od wniesionej przez MZ i popartej przez klub PiS nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, przenoszącej wielomiliardowy blok świadczeń zdrowotnych do finansowania przez NFZ, w imię – niech to wybrzmi – ujednolicenia zasad finansowania leczenia. 

Niezależnie od politycznych przepychanek nie ma wątpliwości – skoordynowane leczenie, leczenie kompleksowe, takie, w którym zaspokajane są wszystkie potrzeby pacjenta istotne dla powodzenia procesu terapeutycznego, musi kosztować. Czy będzie się ono odbywać w Krajowej Sieci Onkologicznej, czy w Krajowej Sieci Kardiologicznej, intencja jest taka, by pacjent wymagający specjalistycznej opieki medycznej otrzymywał ją w systemie publicznym, terminowo i w takiej jakości, która usprawni leczenie i zwiększy szanse na sukces (oczywiście nie zawsze będzie to powrót do pełnego zdrowia, sukces w poszczególnych jednostkach chorobowych mierzy się inaczej). 

Pieniądze nie są już w tle rozmów, od wielu miesięcy są motywem przewodnim w praktycznie wszystkich dyskusjach dotyczących ochrony zdrowia, trudno się więc dziwić, że motyw ten pojawia się również podczas omawiania rozwiązań, bądź co bądź innowacyjnych, a na pewno przełomowych (w odniesieniu do schematów, w jakich do tej pory one funkcjonowały i w których poruszał się pacjent). 

Zasadnicze pytanie brzmi: czy jeśli na z założenia droższe rozwiązania (jakość kosztuje, kosztuje terminowość, nawet jeśli przynoszą one realne oszczędności w postaci zmniejszenia kosztów pośrednich i efektu zdrowotnego, pieniądze trzeba wyłożyć) nałożone zostaną limity lub inne mechanizmy ograniczające możliwość korzystania z dobrodziejstw skoordynowanego i kompleksowego leczenia według standardów „niezależnie od kodu pocztowego”, nie zrobimy pełnego obrotu i nie znajdziemy się – jako system – w punkcie wyjścia. A przede wszystkim, czy w tym punkcie wyjścia nie znajdzie się wkrótce pacjent albo duża grupa pacjentów, którym wiele obiecano.

© Copyright by OIL w Warszawie. Wszelkie prawa do przedruku są zastrzeżone.

Małgorzata Solecka

Autor: Małgorzata Solecka

Treści autora ⟶

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, zgodę na ich użycie, oraz akceptację Polityki Prywatności.