Nie masz konta? Zarejestruj się
fot. Nick Souza / Pexels
Autor: Dariusz Paluszek
Jakie wyzwania stoją przed lekarzami dentystami w opiece nad seniorami? Czy brak profilaktyki w młodości determinuje problemy stomatologiczne w wieku dojrzałym? Jakie rozwiązania systemowe mogą zmienić tę sytuację? Na pytania odpowiada prof. dr hab. n. med. Agnieszka Mielczarek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Stomatologii Geriatrycznej.
Porozmawiajmy na początek o stomatologii geriatrycznej w ujęciu edukacyjnym. Oczywiście, programy profilaktyczne, które teraz realizujemy, powinny przynieść efekty za kilkanaście lat, więc dzieci i młodzież przynajmniej teoretycznie będą miały zdrowsze zęby. Co jednak z seniorami? Kiedy oni byli w wieku przedszkolnym, dobrej profilaktyki nie było.Czy jej brak ma wpływ na dzisiejszy stan uzębienia naszych seniorów?
Jak najbardziej. Promocja zdrowia jest tutaj słowem-kluczem. W 100 proc. zgadzam się ze starym porzekadłem: „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Wzorców prozdrowotnych uczymy się w dzieciństwie, ale jeśli nie będziemy ich utrwalać, praca pójdzie na marne. Zatem promocja zdrowia musi być kontynuowana i dotyczyć ludzi w każdym wieku.
Niestety, koszyk świadczeń stomatologicznych dla dorosłych jest bardzo ubogi. Co więcej, pacjent senioralny zazwyczaj obciążony jest wielochorobowością. Sporo procedur nie jest refundowanych, co oznacza, że pacjent musi płacić za nie z własnej kieszeni. Dlatego taką wagę ma promocja zdrowia jamy ustnej skierowana do seniorów.
prof. dr hab. n. med. Agnieszka Mielczarek / fot. Michał Teperek, Dział Fotomedyczny WUM
Poruszyłaś kilka ważnych wątków. Jednym z nich jest utrwalanie wzorców. Zaraz o tym porozmawiamy, ale zatrzymajmy się jeszcze chwilę na działaniach edukacyjnych. Czy masz jakąś ideę, myśl, jak dotrzeć do pacjenta geriatrycznego? Czy jest wrażliwy na reklamę i edukację dotyczącą stanu zdrowia jamy ustnej?
Naturalnie. Dowodzą tego badania ankietowe, które prowadziliśmy w grupie pacjentów aktywnych zawodowo. Dla tych osób wiarygodnym źródłem wiedzy jest personel stomatologiczny. Jednak praktyka pokazuje, że deklaracje pacjentów nie zawsze są zgodne z prawdą.
Oczywiście, informujemy pacjenta ostanie zdrowia jego jamy ustnej, bo często nie zdaje sobie z niego sprawy. Ale na promowanie zdrowego stylu życia w zakresie stomatologii nie mamy czasu.
Albo nie mamy czasu, albo po prostu się na tym nie skupiamy. Inna sprawa, że przy szacowaniu procedur nie uwzględnia się takich punktów jak chociażby komunikacja czy edukacja, a według mnie je również trzeba nazwać procedurami. Przecież walczymy o to, żeby stan zdrowia jamy ustnej był lepszy nie tylko dzięki klinicznym, inwazyjnym procedurom, ale też dzięki świadczeniom, których celem jest właśnie edukacja i promocja zdrowia jamy ustnej. Druga sprawa to źródło wiedzy. Pacjenci deklarują, że jest nim personel stomatologiczny, tymczasem najczęściej czerpią informacje z mediów, co nie zawsze oznacza wiarygodność i rzetelność.
Co więcej, przekaz taki jest podparty reklamą różnych technik dentystycznych, które nie zawsze mają potwierdzenie w evidence-based medicine (medycynie opartej na dowodach naukowych).
Właśnie, ale skoro media są tak istotne dla pacjentów, powinniśmy w nich zaistnieć i promować wiedzę opartą na faktach, a nie na plotkach. Widzę tu ogromną rolę personelu stomatologicznego, autorytetów stomatologicznych, by przebić się w mediach i mówić nie tylko o profilaktyce w przypadku dzieci i młodzieży, ale również skierowanej do seniorów.
Mówiąc o personelu stomatologicznym, mam na myśli niewykorzystany potencjał zawodu higienistki stomatologicznej. Promocja zdrowia powinna być clou jej działalności. Powinna odbywać się na uniwersytetach trzeciego wieku, oddziałach szpitalnych, w domach opieki. Wiedza na temat zapobiegania chorobom jamy ustnej wpływa na ogólny stan zdrowia. Pamiętajmy, że współczesna medycyna pozwala przedłużać życie, ale ważniejsza jest jego jakość. Zdrowie jamy ustnej odgrywa tutaj ogromną rolę.
Czyli mówimy o profilaktyce opartej nie tylko na różnego rodzaju akcjach, ale przede wszystkim na rozwiązaniach systemowych.
Tak, mamy naprawdę ogromne pole do działań systemowych. Przykładowo w Norwegii w każdym domu opieki jest zatrudniona higienistka. Na oddziałach szpitalnych czy OIOM również są osoby dbające systemowo o higienę jamy ustnej. Dla pacjentów tam przebywających bardzo niebezpieczne są przecież zakażenia, których źródłem jest jama ustna, takie jak odrespiratorowe zapalenie płuc.
Rzeczywiście, jest wiele do zrobienia. Samorząd lekarski bardzo chętnie będzie współpracował z PTSG w opracowywaniu wzorców profilaktyki stomatologicznej dla seniorów. Porozmawiajmy teraz o wyzwaniach, które stoją przed lekarzami dentystami opiekującymi się seniorami. Czy twoim zdaniem część świadczeń powinna być włączona do koszyka świadczeń gwarantowanych?
Jestem realistką i nie wierzę, żeby wszystkie świadczenia były finansowane przez NFZ. Ale absolutne minimum, to utrzymanie funkcjonalnego uzębienia – 20 zębów zapewniających żucie. Postuluję też, by do koszyka włączyć leczenie endodontyczne zębów przedtrzonowych. Ostatnie badania pokazują, że odsetek pacjentów bezzębnych spadł z 41 do 19 proc. oraz zwiększyła się średnia liczba zębów naturalnych, natomiast wzrosła liczba zębów z próchnicą. Dostępność świadczeń stomatologicznych jest niewystarczająca, a koszty leczenia dla wielu seniorów zaporowe. Dlatego sugeruję dwa kierunki: wprowadzenie świadczeń profilaktycznych, takich jak instruktaż i rozmowy o etiologii chorób jamy ustnej, oraz pomoc pacjentom w utrzymaniu minimum funkcjonalnego uzębienia.
Pacjent powinien dostać „wędkę” w postaci wiedzy i podstawowego leczenia. W wielu krajach system motywacyjny, np. utrata zniżek na ubezpieczenie za brak kontroli stomatologicznej, skłania pacjentów do dbałości o zdrowie jamy ustnej.
W motywowanie pacjenta do dbałości o zdrowie jamy ustnej angażują się nie tylko dentyści, ale też onkolodzy, diabetolodzy, kardiolodzy. Mam swój prosty test: pytam pacjentów, jak często odwiedzają lekarza i jakie ponoszą z tego tytułu koszty, a następnie, jak często jeżdżą na przeglądy ze swoim samochodem i ile to kosztuje. Niestety, wartość zdrowia jest wyceniana niżej niż dobra materialne.
Temat naszej rozmowy jest bardzo aktualny ze względu na starzenie się społeczeństwa. Rośnie liczba osób, którzy będą wymagali opieki stomatologicznej.
Kompleksowej i specjalistycznej. Będą to pacjenci obciążeni chorobami ogólnymi, u których wystąpią wskazania lub przeciwwskazania do zabiegów stomatologicznych. Potrzebna będzie więc współpraca lekarza stomatologa z lekarzami prowadzącymi pacjentów cierpiących na choroby ogólnoustrojowe, by zapewnić im optymalną opiekę.
Komisja ds. Lekarzy Dentystów Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie ma przyjemność współpracować z PTSG od lat. Liczę na to, że w czasie Mazowieckich Spotkań Stomatologicznych 6–8 czerwca 2025 r. znowu będziemy mogli naszym lekarzom przedstawić interesującą sesję dotyczącą kształcenia, przygotowania się do tego wyzwania, a przede wszystkim przyszłości gerostomatologii. To jest miejsce, gdzie możemy tę wiedzę wśród kolegów lekarzy promować.
Współpraca Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie z PTSG jest dla nas niezwykle ważna, a leczenie pacjentów senioralnych stanowi poważne wyzwanie, któremu razem powinniśmy i możemy stawić czoła.