Nie masz konta? Zarejestruj się
fot. Quang Tri Nguyen/Unsplash
Autor: Anna Prawdzik
Szacuje się, że w ramach umowy z NFZ pracuje około 30 proc. lekarzy dentystów. Zakończenie stażu podyplomowego lub rezydentury jest dla wielu stomatologów momentem pożegnania z pracą w sektorze publicznym. W kontekście spadającego odsetka lekarzy dentystów ze specjalizacjami w ogólnej liczbie lekarzy dentystów pojawiają się obawy o dostępność leczenia specjalistycznego dla polskich pacjentów.
Dane NFZ pokazują, że w I kwartale 2024 liczba świadczeniodawców, którzy mają umowę o leczenie stomatologiczne, wyniosła nieco ponad 5,2 tys. Nastąpił zatem spadek liczby takich umów w stosunku do odnotowanej w roku ubiegłym. Nawet kilkuprocentowe zmniejszenie liczby gabinetów świadczących usługi stomatologiczne w ramach umowy z NFZ oznacza, że mieszkańcy coraz większej części Polski nie będą mogli korzystać z takich usług.
Trwają jednak konsultacje publiczne projektu przepisów mających na celu istotne rozszerzenie koszyka świadczeń gwarantowanych. Wśród świadczeń objętych zmianami znajduje się m.in. leczenie stomatologiczne w znieczuleniu ogólnym dzieci i młodzieży do ukończenia 18. roku życia. Choroby próchnicowe u dzieci, niski stopień stosowania profilaktyki oraz konieczność leczenia powikłań próchnicy w młodym wieku stanowią poważny problem i są szeroko dyskutowane. Wiele czynników, np. alergia na środki znieczulenia miejscowego, ograniczona współpraca dziecka w czasie zabiegu, choroby ogólne, niepełnosprawność, zaburzenia ruchowe i psychiczne, mogą stanowić wskazanie do podjęcia leczenia w znieczuleniu ogólnym.
W przebiegu prac nad projektem zmian zauważyć można, że konsultanci, patrząc z różnych punktów widzenia, kładą nacisk na wzrost realnej dostępności tego rodzaju leczenia. Propozycje zmian w projekcie nowego koszyka świadczeń dotyczą m.in. rozszerzenia listy specjalizacji, jaką według rozporządzenia powinien posiadać lekarz dentysta wykonujący taki zabieg oraz lekarz kierujący na leczenie.
Owe postulaty wynikają w dużej mierze z ograniczonej liczby stomatologów dziecięcych w Polsce. Dane z roku bieżącego dowodzą, że lekarzy dentystów ze specjalizacją ze stomatologii dziecięcej czynnie wykonujących zawód jest około 900. Polskie Towarzystwo Stomatologii Dziecięcej szacuje, że zaledwie 15 proc. pięciolatków leczonych jest przez pedodontę. Stomatologia dziecięca znajduje się aktualnie na liście dziedzin priorytetowych, mimo to liczba miejsc specjalizacyjnych przypadających na 100 tys. mieszkańców wynosi w wielu województwach w kolejnych postępowaniach kwalifikacyjnych poniżej 0,5, a w niektórych przypadkach – 0.
Wprowadzenie zmian w koszyku świadczeń gwarantowanych planowane było na maj 2024 r., obecnie deklarowane terminy sięgają stycznia 2026. Czy czas rozwiąże problemy ograniczonego przygotowania systemu do realizacji świadczeń ujętych w rozporządzeniu? Konsekwencje złego stanu zdrowia jamy ustnej pacjentów wydają się być zauważane – koszyk świadczeń zostanie rozszerzony o długo wyczekiwane procedury. O możliwości realizacji świadczeń, m.in. leczenia stomatologicznego w znieczuleniu ogólnym w ramach NFZ, decyduje jednak nie tylko treść rozporządzenia, lecz także poziom finansowania opieki zdrowotnej, zaplecze infrastrukturalno-sprzętowe oraz bardzo istotny czynnik w postaci liczby specjalistów.
Nie można oczekiwać rozwiązania ogromnego problemu próchnicy u dzieci i młodzieży w Polsce, jeżeli w niektórych rejonach kraju nie ma lekarzy pedodontów albo są, ale pracują wyłącznie w sektorze prywatnym. Skupienie dyskusji dotyczącej nowego koszyka świadczeń refundowanych wokół niedoboru specjalistów z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii świadczy o zauważeniu istotnego problemu. Odrębne i nie mniej istotne w tym kontekście jest zjawisko spadku odsetka specjalistów w stomatologii. Stomatologia dziecięca, podobnie jak anestezjologia i intensywna terapia, znajduje się na liście specjalizacji priorytetowych. Spadek odsetka specjalistów w stomatologii to jednak zjawisko znacznie szersze, które wymaga kompleksowego rozwiązania.