Logowanie do profilu lekarza
Przez login.gov
Nie masz konta? Zarejestruj się
Przez login.gov
Nie masz konta? Zarejestruj się
Fot. Parentingupstream /Pixabay
Autor: Olga Rostkowska
Raz w roku w wybranym mieście Europy odbywa się konferencja poświęcona edukacji medycznej studentów i doskonaleniu zawodowemu lekarzy, organizowana przez the International Association for Health Professions Education (AMEE). W tym roku gościło ją szkockie Glasgow. Od 26 do 30 sierpnia ponad 4 tys. pasjonatów i ekspertów edukacji medycznej spotykało się w mniejszych i większych grupach, by poruszyć takie kwestie jak konstruowanie curriculum, ocena wyników nauczania, zastosowanie sztucznej inteligencji w dydaktyce, szkolenie z zakresu umiejętności miękkich, uczenie medycyny tak, aby zapobiegać wypaleniu zawodowemu studentów i lekarzy. Konferencja AMEE jest świętem dla osób spragnionych poznania nowinek dotyczących edukacji na uniwersytetach medycznych i kształcenia podyplomowego.
Jak uczyć medycyny, można się obecnie dowiedzieć podczas studiów magisterskich lub doktoranckich z tego zakresu. W Polsce mamy już świetnie zorganizowane centra symulacji, warsztaty z komunikacji prawie na każdym uniwersytecie i możliwości korzystania z udogodnień technicznych w postaci rozmaitych platform edukacyjnych (przykładem mój ulubiony MEDtube.net). Myślę więc, że przyszła pora, by środowisko medyczne uznało wreszcie pracę nad edukacją medyczną i rozwój własnych umiejętności dydaktycznych jako ścieżki kariery równie wartościowej jak praca z pacjentem czy badania naukowe. Prowadzenie zajęć ze studentami niektórym osobom wydaje się przymusem wynikającym z pracy w strukturach szpitala uniwersyteckiego. A przecież zawód nauczyciela na każdym poziomie edukacji to rola, która często determinuje życiowe lub zawodowe wybory naszych podopiecznych. Każdy ma nauczyciela, którego z sentymentem wspomina i dzięki któremu polubił dany przedmiot, a wybór specjalizacji niekiedy miał związek z inspirującym asystentem na ćwiczeniach. Ci, którzy mają przywilej pracy z młodzieżą akademicką, niech nie umniejszają swojej roli w życiu ludzi, którzy trafili na ich zajęcia. Dobry nauczyciel ma szansę stać się punktem zwrotnym w karierze studenta. Być mentorem, nawet jeśli to słowo nigdy nie padnie.
Każdy lekarz jest też nauczycielem dla kolegów w swoim zespole. Obserwujemy się nawzajem, konsultujemy, ścieramy i uzupełniamy. Piękna i inspirująca jest praca z osobami, od których możemy czerpać wiedzę, ale też uczyć się umiejętności komunikacyjnych i interpersonalnych, czyli realizować tzw. ukryte curriculum. W wielu przypadkach zawód medyczny jest nierozerwalnie połączony z zawodem nauczyciela. Nośmy tę belferską odznakę z dumą.
Ten tekst dedykuję moim Rodzicom, nauczycielom.
Niniejszy felieton ma charakter refleksyjny, ale sądzę, że warto dodać do niego nieco przyziemny akcent. W Ośrodku Doskonalenia Zawodowego przy OIL w Warszawie mierzymy wysoko, stawiając na konkret i praktykę w edukacji lekarzy. Zapraszamy Was na szkolenia z zakresu kompetencji twardych, umiejętności miękkich i wykłady dotyczące prawa medycznego. Obecnie proponujemy m.in. kursy z resuscytacji, USG i szczepień ochronnych. Aktualna oferta jest przedstawiona na stronie Ośrodka Doskonalenia Zawodowego OIL w Warszawie („Kursy i szkolenia”). Na wszystkie płatne kursy OIL można uzyskać refundację do 1000 zł na osobę.
