Umowy z lekarzami POZ wygasają 30 czerwca, ale nie będzie nowego konkursu – kontrakty mają być przedłużone do końca tego roku. Stawka bazowa za pacjenta to 144 zł, przy czym już od kwietnia zniesiony został tzw. wskaźnik diagnostyczny, premiujący lekarzy zlecających badania. To efekt rozmów przedstawicieli POZ z Ministerstwem Zdrowia; otwarta pozostaje kwestia zmiany przepisów dotyczących dokumentacji medycznej.
Od kilku miesięcy trwają rozmowy przedstawicieli lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej z Ministerstwem Zdrowia, a ich skutkiem są kolejne ustalenia zmieniające zasady narzucone przez poprzedniego ministra Bartosza Arłukowicza.
To jego ekipa wymusiła stosowanie tzw. wskaźnika diagnostycznego, dzięki któremu Narodowy Fundusz Zdrowia premiował w wycenie te praktyki, które zlecały dużo badań diagnostycznych. Ta zasada przestała już obowiązywać. Zmianie uległy także zasady sprawozdawania niektórych świadczeń do Narodowego Funduszu Zdrowia: Arłukowicz chciał, by co kwartał praktyki i przychodnie POZ przekazywali informację do NFZ na temat zleconych badań diagnostycznych z wyszczególnieniem pacjentów, którym wystawiono skierowania na te badania. Od 1 kwietnia sprawozdania zbiorcze, bez uwzględniania indywidualnych pacjentów, lekarze będą wysyłać co pół roku.
Bożena Janicka z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia, która bierze udział w spotkaniach na Miodowej, poinformowała e-Monitor Lekarski, że dyskutowana jest nadal kwestia wzrostu stawki o 2 grosze za osoby w wieku 40-65 lat oraz wzrostu wyceny świadczeń jednostkowych o wskaźnik inflacji. Ponadto niewykluczone, że strony będą próbowały osiągnąć porozumienie w sprawie wyższej wyceny za pacjentów powyżej 75. r. ż. z uwagi na to, że na mocy niedawno uchwalonej ustawy dotyczącej bezpłatnych leków dla tej grupy wiekowej, jedynie w POZ będzie można wystawiać recepty na te leki.
Inny wątek dyskusji to kwestia oryginałów dokumentacji medycznej. Lekarze POZ narzekają na działania Rzecznika Praw Pacjenta w tym obszarze i obawiają się kar nakładanych na podmioty naruszające zbiorowe prawa pacjentów (do 500 tys. zł). W sprawie tej Bożena Janicka napisała nawet pismo do premier Beaty Szydło.
Czytamy w nim o „eskalacji podejmowanych od kilku miesięcy działań Rzecznika Praw Pacjenta, który nakłada horrendalne kary finansowe na lekarzy POZ w sytuacjach co najmniej wątpliwego naruszania praw pacjenta”.
RPP Barbara Kozłowska nie zgadza się z tymi zarzutami. Odpowiada, że w ciągu siedmiu lat działalności na placówki medyczne zostały nałożone cztery kary, w tym dwie – w 2014 roku. Jedna z kar została nałożona na placówkę, która nie chciała wydawać pacjentom na czas określony oryginałów dokumentacji medycznej. Skargę tej placówki na karę nałożoną przez RPP oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Justyna Wojteczek
Tagi: Barbara Kozłowska, Bożena Janicka, lekarze POZ, RPP, umowy
