Ustalając wysokość dotacji dla samorządu lekarskiego w 2016 r., brano pod uwagę potrzebę refundacji kosztów zadań przyjętych od administracji państwowej oraz konieczność zakończenia sporów sądowych o zapłatę zaległości wobec izb lekarskich – podkreśla resort zdrowia.
12 maja w Sejmie wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz odpowiadał na pytania posłów Zbigniewa Konwińskiego i Bartosza Arłukowicza (PO) w sprawie przyznania Naczelnej Izbie Lekarskiej dotacji z budżetu państwa w wysokości 16 mln zł.
Arłukowicz wskazywał, że minister zdrowia Konstanty Radziwiłł po objęciu urzędu podjął wiele deyczji korzystnych dla lekarzy, m.in. zdecydował o wielokrotnym podwyższeniu dotacji dla samorządu lekarskiego.
– Pojawia się pytanie, czy minister równo traktuje inne samorządy, takie jak pielęgniarski, fizjoterapeutów, ratowników, diagnostów, czy jest w ogóle za tym, żeby te samorządy funkcjonowały – pytał.
Poseł przypomniał również zarzuty tygodnika „Newsweek”, który napisał, że NIL zleciła remont firmie szwagra ministra. Zastanawiał się przy tym, ile zleceń wcześniej rodzina ministra wykonywała dla samorządu lekarskiego.
Tombarkiewicz przypomniał, że izby lekarskie otrzymują z budżetu środki na określone działania, m.in. prowadzenie rejestrów lekarzy, praktyk lekarskich, postępowań w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy.
Jak wyjaśnił, ustalając wysokość środków na dotację w 2016 r., brano pod uwagę potrzebę realizacji dwóch celów. Jednym z nich – jak mówił – było urealnienie wysokości dotacji na bieżący rok w taki sposób, żeby pozostawać w zgodzie z ustawowym obowiązkiem refundacji samorządowi kosztów zadań przyjętych od administracji państwowej.
– Realizacji tego celu ma służyć zwiększenie dotacji do kwoty 6 mln 462 tys. zł – wskazał Tombarkiewicz. Wyjaśnił, że drugi z założonych celów to zakończenie sporów sądowych z poszczególnymi izbami lekarskimi o zapłatę zaległych kosztów zadań realizowanych przez organy samorządu w latach 2005-2015.
Wiceminister podkreślił, że dotacja dla samorządu lekarskiego od 2004 r. utrzymywała się praktycznie na niezmienionym poziomie, pomimo zwiększającej się liczby spraw rozpatrywanych przez samorząd. W 2004 r. wynosiła ponad 2 mln 399 tys. zł, a w 2015 r. – 2 mln 463 tys. zł. W tym samym czasie liczba zrejestrowanych lekarzy i lekarzy dentystów wzrosła z ponad 155,5 tys. do ponad 177 tys.; również liczba spraw rozpatrywanych przez organy samorządu wzrosła ponad dwukrotnie – z 298 do 790 rocznie.
– Różnica pomiędzy kwotami przeznaczonymi w budżecie na dotacje dla samorządu i kwotami wynikającymi ze sprawozdań izb lekarskich przekracza rocznie 8 mln zł. W budżecie na 2014 r. kwota na dotację wyniosła 2 mln 463 tys. zł, a kwota wykazana przez izby lekarskie w rocznych sprawozdaniach wyniosła ponad 12 mln zł. Skutkiem było występowanie przez samorząd z roszczeniami o refundację wykonanych zadań, dodatkowo zwiększonych o należne odsetki oraz koszty sądowe” – poinformował Tombarkiewicz.
Dodał, że w latach 2011-15 do MZ wpłynęły „zawezwania do próby ugodowej” na łączną kwotę 23,5 mln zł, a do sądów – roszczenia na ponad 5,5 mln zł. Jak podkreślił, analiza wyroków wskazywała, że sądy co do zasady uwzględniały wszystkie wydatki poniesione przez samorząd.
Jak zaznaczył wiceminister, z wyliczeń NIL wynika, że łączny dług resortu za lata 2007-15 wyniósł wobec NIL ponad 8 mln zł, a wobec 23 okręgowych izb przeszło 50 mln zł. Poinformował, że w wyniku długich i trudnych negocjacji NIL i okręgowe izby zgodziły się od odstąpienia od procesów w zmian za przekazanie im jednorazowo 10 mln zł, z czego ponad 1,2 mln zł przypadło NIL, a reszta – izbom okręgowym.
Konwiński dopytywał, jakie czynności zamierza podjąć szefowa rządu z związku z dwuznaczną sytuacją, którą opisywał „Newsweek”. Tombarkiewicz podkreślił, że nie ma uprawnień do wypowiadania się za panią premier. Wskazał, że samorząd „sam się rządzi”, sam podpisuje umowy, z kim uważa za stosowne, a utrzymuje się nie tylko z dotacji z budżetu państwa, ale również ze składek członkowskich.
– Pytanie oparte na doniesieniach tygodnika +Newsweek+ powinny być skierowane do prezesa NRL – zauważył wiceminister.
NIL zwróciła się do redakcji „Newsweeka” z wnioskiem o sprostowanie. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz oraz – w imieniu prezesów 23 okręgowych izb lekarskich – Przewodniczący Konwentu Prezesów Jerzy Jakubiszyn wspólnie wystosowali komunikat w sprawie artykułu tygodnika. Podkreślono w nim, że izby lekarskie realizują czynności w imieniu państwa, a wszystkie ich koszty powinny być zrefundowane, co wynika z ustawy o izbach lekarskich. „Niestety kwoty przekazywane izbom przez MZ były dużo mniejsze niż wydatki izb” – wskazano.
„Minister Radziwiłł musiał zmierzyć się z tematem wieloletniego zadłużenia wobec izb lekarskich. Podjął rozmowy, które dotyczyły zwrotu kosztów poniesionych na zadania państwowe za lata 2007-2015. Po długich negocjacjach Naczelna Izba Lekarska i wszystkie 23 izby okręgowe solidarnie zgodziły się na przyjęcie 1/6 długu (…) w zamian za odstąpienie od procesów sądowych” – napisano w komunikacie.
W zeszłym tygodniu PO skierowała wnioski do Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Najwyższej Izby Kontroli ws. legalności przyznania dotacji dla samorządu lekarskiego.
Tagi: Bartosz Arłukowicz, dotacja, samorząd lekarski, Tombarkiewicz