29 sierpnia 2014

Pomidory po królewsku

Dariusz Hankiewicz

No cóż, lato się kończy. Jesień zaczyna zaglądać coraz śmielej wszędzie, również do naszej sałatkowej kuchni. Mnie ta pora roku kojarzy się z mistrzem Michnikowskim i jego słynnym „Adio, pomidory!”. Dzisiaj właśnie będzie wariacja na temat, czyli pomidory po królewsku. Teraz, kiedy są najsmaczniejsze, proponuję je jako danie główne albo przystawkę. O ich zaletach (od witamin po mikroelementy) trudno mówić, bo zabrakłoby miejsca w rubryce. Powiem tylko jedno: ich pojawienie się w Europie zawdzięczamy samemu Krzysztofowi Kolumbowi, który przywiózł sadzonki w 1492 r., oczywiście po odkryciu Ameryki. Tyle historii, a oto przepis:

• 6 średniej wielkości dorodnych i twardych pomidorów
• 1 kostka sera typu feta
• 15 dkg szynki konserwowej
• 1/2 czerwonej i słodkiej świeżej papryki
• 1/2 żółtej i słodkiej świeżej papryki
• 2 łyżki majonezu
• mały ząbek czosnku
• listki bazylii do dekoracji, koperek do smaku

Sposób wykonania:
Obciąć „górę” pomidorów, razem z ogonkiem (ok. 2 cm, jak na fotografii). Następnie łyżką delikatnie wybrać wnętrze, zostawiając sam miąższ („w witaminy przebogaty”- ach, ten Michnikowski!). Następnie wnętrze natrzeć ząbkiem czosnku dokładnie roztartym z małą (na czubek noża) ilością soli. Odstawić.
Przygotować wypełnienie. Rozdrobnić ser typu feta, dodać posiekaną paprykę bez pestek (czerwoną i żółtą) oraz pokrojoną w małą kostkę szynkę. Połączyć z majonezem i delikatnie wyrobić. Dodać dokładnie posiekaną gałązkę świeżego koperku. Napełnić pomidory „z czubkiem” i przykryć czapeczkami z górnej części, uprzednio wycinając ostrym nożem ogonki. Ułożyć na talerzu i w miejsce ogonków wetknąć listki bazylii. Teraz nasze danie wędruje na co najmniej 2 godziny do lodówki! Podajemy je schłodzone (koniecznie). A potem można jeść i… przez długie zimowe miesiące ich zapach czuć! (dziękuję, Mistrzu).
PS Oczywiście paprykę można zastąpić np. rzodkiewką, świeżym ogórkiem, kalarepką. Ale mnie wersja oryginalna najbardziej smakuje.

Archiwum