27 kwietnia 2003

Spod kociej łapy

Wicepremier (Grzegorz Kołodko – przyp. red.) apeluje, abyśmy się wznieśli ponad płaski interes własny, bo nawet jeśli stracimy na podatku, to zyskamy jako społeczność. Nasze pieniądze zasilą bowiem kasę gminy, w której mieszkamy. (…) Jest to wyznawanie marksistowskiej teorii, w myśl której państwo (tutaj: samorząd) musi ubezwłasnowolnić finansowo obywateli, ponieważ jest od nich mądrzejsze i wyda ich pieniądze bardziej racjonalnie niż oni sami.

Joanna Solska,
„Polityka”, 29 marca 2003 r.

Nie wiadomo, jaką kurację planuje wicepremier Grzegorz Kołodko. Czy pacjent ma być leczony, czy chodzi o face lifting? Na drugą możliwość wskazuje rozbudowany scenariusz ewentualnych zmian podatkowych. Program proponuje np. zerową stawkę w PIT dla „najuboższych”. Jest to sztuczka propagandowa, ponieważ suma objęta tą stawką (2600 zł rocznie) byłaby niższa od obowiązującej kwoty wolnej od podatku (2727 zł rocznie) i dodatkowo obciążona składką na ubezpieczenie zdrowotne.

Zyta Gilowska,
„Wprost”, 30 marca 2003 r.

Za każdym razem, gdy zbieram materiał do artykułu na temat związany z rejestracją leków, słyszę od swoich rozmówców życzliwą radę – Uważaj, by nie utopić się w bagnie. (…) Zdecydowana postawa Marka Balickiego pokazuje, że Urząd Rejestracji (Leków – przyp. red.) wymaga solidnego przewietrzenia. Rozpisując nowy konkurs na szefa tej instytucji, minister ma nadzieję, że znajdzie osobę merytorycznie przygotowaną i nieuwikłaną w żadne relacje z przemysłem farmaceutycznym. Ale to będzie trudne.

Paweł Walewski,
„Polityka”, 22 marca 2003 r.

Zadaniem (na dziś – przyp. red.) jest taka przebudowa struktur państwa, żeby warto było być uczciwym, żeby w gospodarce opłacało się rzetelnie prowadzić interesy, a w polityce – żeby łamanie prawa, korupcja, sprzedajność były końcem kariery.

Teresa Bogucka,
„Gazeta Wyborcza”, 21 marca 2003 r.

Archiwum