8 kwietnia 2005

Z radomskiej delegatury

Kolumnę redaguje
Mirosław WĄSIK

Stażyści wracają do RSzS

Po blisko 3 latach Radomski Szpital Specjalistyczny odzyskał prawo zatrudniania lekarzy stażystów.

Na wniosek samorządu lekarskiego marszałek województwa mazowieckiego wpisał lecznicę na listę placówek uprawnionych do prowadzenia staży podyplomowych.
Zawieszenie możliwości przeprowadzania staży nastąpiło w 2002 r. Było konsekwencją zmiany struktury organizacyjnej szpitala oraz likwidacji stanowisk ordynatorów i zastąpienia ich kierownikami zakładów. Opracowany przez poprzedniego dyrektora RSzS Marka Pacynę schemat organizacyjny szpitala przewidywał zlikwidowanie oddziałów i utworzenie zakładów zarządzanych przez kierowników wyłonionych w drodze konkursów. Zgodnie ze statutem (zaakceptowanym przez władze samorządowe Radomia minionej kadencji), w komisji konkursowej większość stanowili przedstawiciele dyrekcji oraz organu założycielskiego.
– Reorganizacja Radomskiego Szpitala Specjalistycznego wzbudziła wiele kontrowersji. Opór samorządu lekarskiego wywołało głównie zastąpienie ordynatorów – kierownikami zakładu i w efekcie pozbawienie środowiska medycznego należytego wpływu na wybór osób o odpowiednich kwalifikacjach zawodowych. Konsekwencją tego były zaniedbania w szkoleniu lekarzy (co przy stałym postępie wiedzy medycznej powinno być procesem ciągłym) i poważne zagrożenie pogorszenia jakości opieki zdrowotnej powiedział wiceprzewodniczący OIL w Warszawie dr Tadeusz Kalbarczyk. Skutkiem zmian strukturalnych było m.in. ograniczenie kontaktu ze szpitalem specjalistów regionalnych w poszczególnych dziedzinach medycyny.
Szef Delegatury Radomskiej podkreśla, że samorząd lekarski wielokrotnie protestował przeciwko wprowadzanym regulacjom, niezgodnym z przepisami prawa i wykazał się dużą konsekwencją w staraniach o przywrócenie szpitalowi właściwej rangi. – Zmiana niekorzystnych regulacji jest wynikiem zdecydowanej postawy izby lekarskiej, w tym zwłaszcza przewodniczącego ORL w Warszawie dr. Andrzeja Włodarczyka. Samorząd lekarski bronił pozycji szpitala i zabiegał o przestrzeganie właściwych procedur konkursowych. Nie chcieliśmy dopuścić do degradacji RSzS – powiedział dr Kalbarczyk.

Rozmowa z dyrektorem
Radomskiego Szpitala
Specjalistycznego
Andrzejem Cieślikiem

– W RSzS wraca „stare”, tzn. oddziałami pokierują ponownie ordynatorzy, a nie jak w ostatnim okresie
kierownicy. Jak Pan ocenia te zmiany?

– Powrót ordynatorów zapobiega spychaniu szpitala na boczny tor. Zaproponowane przed 3 laty założenia wyborów kierowników miały wiele pozytywnych elementów (np. odpowiedzialność szefów oddziałów za finanse), które jednak w praktyce nie zostały zrealizowane. Pojawiły się kontrowersje, które negatywnie odbijały się na funkcjonowaniu szpitala. Ponadto opór samorządu lekarskiego i nieuznawanie przez izbę lekarską wyboru kierowników przyczynił się do ograniczenia kontaktów ze szpitalem przez wojewódzkich i krajowych konsultantów.
W efekcie szpital nie mógł organizować szkoleń podyplomowych lekarzy stażystów ani prowadzić specjalizacji. Dla szpitala tej wielkości, co RSzS, oznaczało to widoczne ograniczenia w rozwoju.

– W szpitalu dokonano nowej obsady wielu szefów
oddziałów. Jaki jest obecnie status tych osób?

– W ośmiu oddziałach, gdzie szefowie zostali wybrani w konkursach na ordynatorów i nie upłynęła im jeszcze kadencja, nastąpiła automatyczna zmiana nazwy – z kierownika na ordynatora. Natomiast tam, gdzie w ostatnim okresie wybrano kierowników (w wyniku konkursów kwestionowanych przez izby lekarskie), zostały rozpisane nowe konkursy, a kierownicy mają obecnie status p.o. ordynatorów. Dotyczy to dziewięciu oddziałów. Wyjątkiem jest oddział wewnętrzny, kierowany przez dr. Andrzeja Burskiego, który jest radnym i obejmuje go okres ochronny. W tym wypadku konkurs zostanie ogłoszony dopiero za dwa lata, po upływie kadencji.

– Czy RSzS zdoła odbudować swoją pozycję?

– Mam nadzieję, że stanie się to w krótkim czasie. Liczę na dobrą współpracę z izbą lekarską i wygaszenie wszelkich konfliktów. Sądzę, że korzyści z tego będą widoczne zarówno dla środowiska lekarskiego, jak i dla pacjentów.

Archiwum