19 września 2006

Jak to naprawdę jest z Mazowszem

Mówi prezes NFZ Jerzy MILLER:

Mazowsze ma sytuację nietypową. Nie wszystkie umowy tegoroczne są umowami na 12 miesięcy – są takie podmioty, które miały umowy na 6 miesięcy, one wygasły; teraz mają umowy na kolejne 3 miesiące. Te umowy wygasną pod koniec września i będą podpisywane następne, na ostatni kwartał br.
Ale to są problemy 2006 r. W 2007 r., mam nadzieję, będą już umowy 12-miesięczne, bo chyba wszyscy, którzy w tym roku nie zawarli umów na 12 miesięcy, zdają sobie sprawę, że zostali tak samo potraktowani jak ci, którzy zawarli umowy na rok. Takie stawianie sprawy, że podpiszemy umowy na 6 miesięcy, a potem wynegocjujemy lepsze warunki – to jest taktyka skazana na niepowodzenie, bo przecież Fundusz byłby nieuczciwy wobec tych, którzy od razu podpisują umowy na 12 miesięcy.
Natomiast co do algorytmu – ten algorytm nie jest nieuczciwy dla Mazowsza i dla Śląska. On jest nieuczciwy dla Podkarpacia, Świętokrzyskiego, Lubuskiego, Warmii i Mazur – dla najsłabszych województw, dlatego że obciąża je skutkiem finansowym w wysokości 170% wartości usługi świadczonej dla ich mieszkańców przez służbę zdrowia na terenie Mazowsza, Śląska, Małopolski, Wielkopolski, czyli najsilniejszych ośrodków medycznych. Algorytm obowiązuje nadal i przed początkiem przyszłego roku na pewno się nie zmieni, bo jesteśmy na etapie kończenia prac nad projektem planu finansowego na rok 2007.
Obserwuję jeszcze jedno zjawisko: Mazowsze przestało być miejscem, w którym się szuka usługi medycznej, nie będąc mieszkańcem Mazowsza. Porównując wartość tzw. migracji roku 2005 i 2006, widać z miesiąca na miesiąc utrzymującą się tendencję malejącą przyjazdu pacjentów z innych województw. Mnie to bardzo cieszy, bo to oznacza, że zainwestowanie pieniędzy w uzupełnienie oferty medycznej w mniejszych województwach przynosi efekty. Jakość świadczonych tam usług jest już wystarczająco wysoka, aby pacjenci leczyli się w swoim województwie. A w związku z tym Mazowsze będzie miało problem, ponieważ to, co dotychczas było dodatkowym zastrzykiem pieniędzy – niebagatelnym: 300mln zł – zanika.

Not. eg, sta

Mówi dyrektor MOW NFZ
Andrzej JACYNA:

Ustosunkowując się do stwierdzenia prezesa Millera z konferencji prasowej, że algorytm jest korzystny dla Mazowsza i Śląska, uważam, że praktyka jest, niestety, inna. Tylko na Mazowszu nie możemy od kilku lat zakontraktować świadczeń do końca roku. Mimo obietnic – nie wprowadzono zmiany: wyłączenia migracji z tzw. algorytmu. Nadal Mazowsze dostaje zapłatę za pacjenta z innego województwa po dwóch latach.
Innym z argumentów przemawiających za tym, że obecnie obowiązujący algorytm jest niekorzystny dla Mazowsza, jest fakt, że nie uwzględnia on nowo powstałych dużych szpitali, takich jak szpital w Grodzisku, lub nowo otwieranych oddziałów ratunkowych i innych w placówkach już istniejących. Ü

Archiwum