23 listopada 2006

Język nasz giętki – Ręka, ramię, dłoń

Różnice między słownictwem specjalistycznym (zawodowym) a ogólnym zawsze sprawiają pewną trudność, ponieważ używane w wypowiedziach wyrazy, wyrażenia i zwroty musimy dostosowywać do konkretnej sytuacji. Niektóre słowa zupełnie inaczej są rozumiane przez lekarza i inaczej przez laika. Lekarz jest zmuszony do dokładności w wypowiadaniu kwestii, ten drugi będzie raczej skłonny przydawać wyrazom znaczenia ogólniejsze, szersze, bo tak jest łatwiej, a precyzja go nie obowiązuje. Dotyczy to choćby pojęć anatomicznych. Kiedy mowa o szczęce lub żuchwie, pacjent musi precyzować za pomocą przymiotników (dolny, górny), natomiast lekarz wyraźnie odróżnia szczękę (górną) i żuchwę (dolną, jedyną ruchomą kość czaszki, tę żującą). Wyrazy szczęka i żuchwa w języku ogólnym są dwuznaczne, ale ogółowi to wcale nie przeszkadza. Lekarzowi bardzo. Różnica między znaczeniami tych wyrazów w języku fachowym utrwaliła się w połowie XX wieku.
Rozbieżności słownictwa uwidocznia Samuel Bogumił Linde (1771-1847) w „Słowniku języka polskiego” (1812). Powołując się na prace zoologiczne, tak pisze np. o pojęciu „ręka”: „Ręka człowiecza (…) złożona jest z łopatek, barków, łokciów, zakończona łapą pięć palczystą albo właściwą ręką”. Określenie „właściwa” jest tu kluczem do rozróżniania pojęć ogólnych (literackich) i szczegółowych (anatomicznych). Jan Kochanowski mógł w wierszu pisać o ręce ogólnie: „od pachy po łokcie”, bo nic go nie zmuszało do używania rzeczowników adekwatnych anatomicznie. Lekarza zmusza. Gdybyśmy na to „nazewnictwo” spojrzeli z pozycji zawodowej, powiedzielibyśmy, że poecie chodziło o ramię. Ogólne zaś ramię to po lekarsku bark, a ogólna ręka to kończyna górna.
Jeszcze ciekawsze jest rozróżnianie ręki i dłoni.
Ten sam Linde pisze najpierw ogólnie: „Dłoń – ręka od junktury [nadgarstka] do końca palców”, ale zaraz uściśla: „Dłoń (…) zwyczajnie znaczy samę wewnętrzną część ręki, spodnią (…) Ręka dzieli się na grzbiet lub część zewnętrzną i na dłoń lub część wewnętrzną”. Andrzej Bańkowski podaje, że wyraz dłoń pierwotnie znaczył płaszczyzna (ręki), która obejmuje dłuto.
Różnica między ręką i dłonią w języku ogólnym była wyraźna jeszcze pod koniec XIX w. Zaczęła się zacierać między innymi w związkach frazeologicznych, zamiennie używających ręki i dłoni, np.: „mieć coś w dłoni – mieć coś w ręku”; „dłonią w dłoń – ręka w rękę”; „z dłoni do dłoni – z ręki do ręki”.
Jeśli rozmawiamy z pacjentem, o ręce możemy mówić dłoń, o barku – ramię, o kończynie górnej – ręka, ale w artykule naukowym czy przy stole operacyjnym taka dowolność jest już niedopuszczalna, bo zaburza biologiczny sens komunikatu. Ü

Piotr Müldner-Nieckowski
e-mail: pmuldner@bibl.amwaw.edu.pl

Archiwum