O wstrzymanie wdrażanych od października zmian w finansowaniu leczenia stanu przedzawałowego zaapelowało w liście do premier Beaty Szydło środowisko kardiologów. Specjaliści sprzeciwiają się m.in. wprowadzeniu limitów na leczenie dławicy piersiowej.
O podpisywanie listu pod jego internetową publikacją zaapelowały m.in. do swoich członków władze Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego – w trakcie trwającego od czwartku do soboty kongresu tej organizacji w Katowicach.
W wystąpieniu do członków Towarzystwa jego prezes prof. Piotr Hoffman oraz przewodniczący Asocjacji Interwencji Sercowo-Naczyniowych Towarzystwa prof. Jacek Legutko przypomnieli, że w ostatnich tygodniach prezes Narodowego Funduszu Zdrowia w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia zdecydował o usunięciu z listy świadczeń nielimitowanych leczenia niestabilnej dusznicy bolesnej, motywując to potrzebą dostosowania przepisów do tzw. ustawy o sieci szpitali.
Przedstawiciele władz Towarzystwa przypominają, że niestabilna dławica piersiowa jest stanem przedzawałowym i może przepowiadać nagły zgon lub zawał serca.
„Stan ten wymaga pilnego leczenia i dostęp do tych świadczeń nie może być limitowany, albowiem grozi to ponownym wzrostem umieralności i inwalidztwa z powodu chorób układu krążenia w Polsce. Ponadto wprowadzana zmiana wiąże się także z kolejnym, trzecim znacznym zmniejszeniem całkowitego budżetu na leczenie kardiologiczne w Polsce. Dzieje się to w sytuacji, kiedy NFZ zmniejszył w roku bieżącym nakłady na leczenie szpitalne już o ponad 2 mld zł” – brzmi fragment wystąpienia do członków Towarzystwa.
W tej sytuacji członkowie jego władz, a także konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca wraz z grupą ekspertów kardiologii zwrócili się w liście do szefowej rządu z prośbą o interwencję i wstrzymanie tej zmiany.
Jak argumentują przedstawiciele Towarzystwa, usunięcie stanów przedzawałowych ze świadczeń finansowanych bez limitu spowoduje pogorszenie warunków realizacji tego ratującego życie świadczenia oraz drastyczne wydłużenie kolejek pacjentów oczekujących na planową diagnostykę i leczenie w oddziałach kardiologii.
W samym liście jego sygnatariusze piszą m.in., że w ostatnich dwunastu miesiącach NFZ zmniejszył już finansowanie leczenia interwencyjnego nagłych stanów zagrożenia życia w kardiologii o blisko 40 proc., w wyniku czego – a także wraz z kolejną wprowadzaną zmianą – „zdecydowana większość szpitali posiadających oddziały kardiologiczne, w tym strategiczne dla kraju i regionów ośrodki akademickie, (…) pogłębia swój deficyt i istniejące już zadłużenie”.
„Ostatnia decyzja Narodowego Funduszu Zdrowia dotyczy zniesienia nielimitowanego finansowania leczenia pacjentów z ostrym zespołem wieńcowym pod postacią niestabilnej dławicy piersiowej. Kolejne obniżenie wyceny tego świadczenia o blisko 50 proc. jeszcze bardziej pogłębi istniejące już deficyty i może doprowadzić do zamknięcia wielu oddziałów” – przestrzegają sygnatariusze listu.
„Oddziały, które przetrwają, zmuszone będą do szukania kolejnych drastycznych oszczędności, co niewątpliwe odbije się na warunkach i jakości realizowanych w nich świadczeń medycznych” – wskazują.
„W konsekwencji korzystne trendy epidemiologiczne obserwowane w ostatnich latach ulegną odwróceniu. Dojdzie do ponownego wzrostu umieralności i inwalidztwa z powodu chorób układu krążenia w Polsce” – diagnozuje w liście dostępnym na stronie petycjeonline.com środowisko.
W ostatnich dniach NFZ informował, że w ramach sieci szpitali w całym kraju funkcjonować będzie 147 szpitali realizujących profil kardiologia. Sieć szpitali ma zacząć funkcjonować od 1 października br.
Wprowadzenie sieci szpitali nie oznacza całkowitego zastąpienia przez ten system obecnego konkursowego trybu kontraktowania świadczeń. Oddziały wojewódzkie NFZ na bieżąco monitorują dostępność do świadczeń. Żaden nie zgłosił dotychczas problemów dot. kontraktowania świadczeń z zakresu kardiologii.
Cześć środowiska kardiologicznego sceptycznie wypowiadała się na temat zmian w finansowaniu. „Boimy się, że pacjenci z chorobą wieńcową będą czekać na leczenie tak długo, aż dostaną zawału” – wskazywało już wcześniej Polskie Towarzystwo Kardiologiczne w reakcji na planowane limity na przyjmowanie pacjentów w stanie przedzawałowym z tak zwaną niestabilną dusznicą bolesną.
Część kardiologów upatruje w planowanych zmianach szans. Wśród korzyści wskazują m.in. wprowadzenie Kompleksowej Opieki Nad Pacjentem Po Zawale Serca; poprawę o 20 proc. wyceny świadczeń w zakresie kardiochirurgia – wady serca oraz zwiększenie o 10 proc. wyceny świadczeń kardiologicznych realizowanych w podmiotach leczniczych o najwyższym poziomie referencyjności – szpitalach klinicznych i instytutach. (PAP)