W środę premier Szydło spotkała się z protestującymi lekarzami w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”, wraz z nią w rozmowach uczestniczył minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Do środy rano, przez dziewięć dni ok. 20 lekarzy rezydentów prowadziło głodówkę w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Przerwali ją rano, na czas rozmów z rządem
Lekarze rezydenci mają czas do czwartku, by podjąć decyzję, czy będą pracować w zespole roboczym ds. ich postulatów – poinformowała w środę po rozmowach z protestującymi premier Beata Szydło. „Taka jest nasza ostateczna wola” – zaznaczyła.
„Mam nadzieję, że jutro będzie ze strony państwa pozytywna odpowiedź, że przyjdą do pracy. My jesteśmy gotowi, żeby ten zespół roboczy zaczął działać jak najszybciej. Chcemy żeby zaczął działać nawet jutro” – zadeklarowała premier. Podkreślała otwartość rządu na rozmowy. „To jest nasza otwartość. Uważamy, że środowisko rezydentów jest bardzo ważnym środowiskiem. Uważamy, że są to młodzi ludzie, którzy będą w przyszłości decydowali, w którym kierunku będzie się rozwijała służba zdrowia w Polsce. I dlatego chcemy ich zaprosić, chcemy żeby w tym uczestniczyli” – wyjaśniła. „Nie zapraszaliśmy ani nauczycieli, ani lekarzy, pielęgniarek, policjantów żeby mogli decydować, jaka będzie wysokość ich wynagrodzeń, a tu chcemy wspólnie te prace wykonać” – zaznaczyła Szydło.
Premier wskazała, że ponieważ rezydenci stwierdzili podczas rozmów, że nie mogą zgodzić się na wzrost nakładów na służbę zdrowia do 6 procent bez określenia konkretnej daty. „Ja chcąc być odpowiedzialną muszę to skonsultować w rządzie” – mówiła Szydło. „Moja decyzja kierunkowa, którą usłyszeli dziś ministrowie ze mną obecni, że mamy rozpocząć pracę nad tym, aby ten okres możliwie jak najmocniej skrócić. Czekam teraz na decyzję ze strony rezydentów” – dodała.
Oferta w stosunku do rezydentów ma charakter unikalny – chcemy z tymi młodymi lekarzami, mówiącymi, że chcą zmieniać system służby zdrowia na lepsze, współpracować – oświadczył w środę minister zdrowia Konstanty Radziwiłł po spotkaniu z lekarzami-rezydentami. Dodał, że nie wyobraża sobie, żeby ta odpowiedź mogła być negatywna. „Pani premier zadeklarowała, że chcemy wspólnie z przedstawicielami rezydentów rozmawiać, jak ta sytuacja ma się rozwijać, jakie przyjąć najlepsze rozwiązania. Jesteśmy na to gotowi” – zaznaczył. „Jesteśmy również gotowi, żeby rozmawiać ze wszystkimi innymi środowiskami medycznymi, także z przedstawicielami innych zawodów, związków zawodowych, central. Zwracam uwagę, że jesteśmy w stałym dialogu w Radzie Dialogu Społecznego, a także w zespole branżowym dotyczącym służby zdrowia Rady Dialogu Społecznego” – powiedział Radziwiłł.
Premier na konferencji prasowej przyznała, że jest pełna podziwu dla lekarzy rezydentów za „myślenie o kondycji służby zdrowia”. „To pokazuje, że z troską pochylają się nad tą dziedziną, w której przyszło im pracować, którą wybrali i chcą żeby się rozwijała. Za to należy się im duży ukłon, są odpowiedzialni powinni zatem usiąść do stołu i pracować” – podkreśliła Szydło.
Premier zaznaczyła, że „pracuje się wtedy, kiedy się nie protestuje”. „Dla mnie jest jednoznaczna informacja: przerywają protest, rozpoczynamy pracę zespołu, najpóźniej 15 grudnia kończą się pracę dotyczące zwiększenia nakładów na służbę zdrowia, zwiększenia wynagrodzeń” – powiedziała premier.
„Chcieliśmy podziękować pani premier za gwarancję prac nad naszymi postulatami. Dostaliśmy zapewnienie, że kontynuowana będzie praca nad zwiększeniem nakładów na ochronę zdrowia. To jest dla nas kluczowe, żeby te nakłady wzrosły” – powiedział dziennikarzom Jankowski po spotkaniu, które trwało ok. 3 godziny.
Jak dodał, że przedstawiciele rezydentów niestety nie usłyszeli konkretów. „Wciąż czekamy na wiążące deklaracje. Wiemy, że w tej sprawie mają się porozumiewać ministerstwa” – powiedział.
Rezydenci byli pytani o złożoną przez premier propozycję powołania wspólnego zespołu, który miałby zająć się ich postulatami. „Wielokrotnie padło w trakcie tej rozmowy, że te ustalenia muszą być wewnątrz rządu. Zatem udział nas lekarzy w zespole, który ma wypracować rozwiązania tak na prawdę finansowe i ekonomiczne, wydaje nam się propozycją, która w tej chwili nie wpłynie na pracę tego zespołu. Zatem czekamy na to, co w tym zespole się okaże” – powiedział Jankowski.
„Chcemy odpowiedzi na trzy pytania: kiedy wzrosną nakłady na ochronę zdrowia i do jakiego poziomu, ile będą wynosiły płace personelu medycznego i czy skrócą się kolejki oraz czy pacjenci będą lepiej leczeni. Na żadne z tych pytań nie otrzymaliśmy odpowiedzi” – dodał Jarosław Biliński, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
Rezydenci podkreślili, że przyszli „rozmawiać o konkretach”, a jak powiedzieli żadnego konkretu nie usłyszeli. „Uważamy to za polityczną grę, która ma za zadanie zniszczyć ten kapitał, który wypracowaliśmy, a my walczymy o wszystkich Polaków i chcemy być przekonani, że rząd traktuje priorytetowo ochronę zdrowia. Na razie tego nie widzimy” – dodał Biliński.
„Nasz protest nie jest protestem politycznym, nie jest wymierzony w rząd, nie jest wymierzony w ministra zdrowia. To jest, tak naprawdę, protest nas wszystkich” – podkreślił Łukasz Jankowski z Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Przypomniał, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) mówi o 6 proc. Produktu Krajowego Brutto, jako o minimalnych nakładach na ochronę zdrowia „po to, żeby system był jakkolwiek wydolny”.
„Propozycja ministra (zdrowia Konstantego) Radziwiłła, czyli propozycja rządowa mówi o wzroście do 6 proc. PKB w 2025 r. My byliśmy gotowi na daleko idące ustępstwa. Mogliśmy rozmawiać nie o 6,8 proc. Mieliśmy przygotowane inne scenariusze na to spotkanie. Mogliśmy rozmawiać o 6 proc., ale rozmawiać o szybkiej drodze dojścia” – powiedział Jankowski. „Do takich negocjacji nie doszło” – zaznaczył.
„Wczorajsze spotkanie z panem marszałkiem (Senatu Stanisławem) Karczewskim i panem ministrem (Henrykiem) Kowalczykiem wprowadziło nas niestety w błąd. Byliśmy przekonani, byliśmy przekonywani przez obu panów, że dzisiaj zostaną ustalone konkrety, że to spotkanie ma sens” – poinformował Jarosław Biliński z Porozumienia Rezydentów.
„Na spotkaniu nie padły żadne konkrety oprócz powołania zespołu (…). Uważamy, że to jest nie w porządku w stosunku do nas i do tych ludzi, którzy czekają na odpowiedź, a tych ludzi jest coraz więcej i pewnie niedługo ruszą ze wszystkich miast wojewódzkich do Warszawy” – dodał.
Katarzyna Pikulska z Porozumienia przekazała zaś, że o godzinie 17. ma rozpocząć się nadzwyczajne spotkanie Komitetu Protestacyjnego Porozumienia Zawodów Medycznych, który zawiązał się w dniu rozpoczęcia głodówki. „Zobaczymy, jakie będą ustalenia, jakie będzie zaostrzenie akcji całego komitetu, bo jest w nim 12 związków” – przypomniała. (PAP)
Tagi: lekarze rezydenci, premier Beata Szydło, protest rezydentów