Nikt nas nie musiał namawiać do szczepienia. Ambasadorkami #SZCZEPIMYsię zostałyśmy samozwańczo. Szczepimy się w miejscach naszej pracy, do których być może Ty przyjdziesz kiedyś po medyczną pomoc i będziesz chciał się czuć bezpiecznie.
Mamy rodziny, planujemy ciąże, karmimy piersią i niezmiennie pracujemy z chorymi na inne choroby niż COVID-19 oraz z tymi, którzy są COVID+. Tak długo żyjemy w cieniu pandemii: koronawirus zmienił nasze życie zawodowe – gdy personel choruje, odwołujemy planowe zabiegi, przekładamy wizyty na odległe terminy, jesteśmy zmuszone nie zgadzać się na odwiedziny rodzin w szpitalach. Pandemia paraliżuje życie nas wszystkich zarówno zawodowe jak i prywatne.
Dlatego dzielimy się z Wami naszą radością i nadzieją na koniec epidemii, który może być bliżej niż dalej – bo skuteczna szczepionka to jest to, czego my medycy oczekujemy najbardziej. Gdy robimy zakupy i patrzymy na ekspedientkę – chciałybyśmy, żeby była już chroniona szczepionką. Gdy myślimy o zdalnych lekcjach, chciałybyśmy, by nauczycielka mogła bezpiecznie prowadzić zajęcia w szkole. Tak często byłyśmy przy tych, którzy umierali na COVID-19, ale też przy tych, którym udało się odzyskać zdrowie. Oby jak najszybciej rzeczywistość zdeterminowana przez pandemię stała się przeszłością, byśmy wrócili do normalności, zwykłych kontaktów, bliskości.
Jeżeli będzie taka potrzeba – to do zobaczenia w poradni, w przychodni, na szpitalnym oddziale, na Izbie Przyjęć. Do zobaczenia – bez lęku przed zakażeniem koronawirusem.
Tagi: akcja ML, Matki Lekarki, SZCZEPIMYSIĘ