Majka Żywicka-Luckner
Pracuje jako lekarz-emeryt w POZ w rejonie Starej Pragi w SZPZLO Praga-Północ ul. Jagiellońska 34, gdzie przez wiele lat pełniła funkcję Dyrektora d/s Lecznictwa i Marketingu oraz Kierownika Przychodni Internistyczno-Specjalistycznej.
Uprawia poezję, aforystykę i malarstwo (olej, akwarela, akryl). Jako poetka zadebiutowała na łamach „Głosu Nauczycielskiego” wierszem „Jak gołębie”/1993/. Wydała tomy wierszy: „A w górze szum skrzydeł ” /1995/, „Biała akwarela” /2001/, „jezusy moje” /2009/, „macanka na spoko i trendy” /2017/ oraz dzienniki „w cieniu afery. dzienniki więzienne” /2017/. Jej utwory aforystyczne zamieszczone zostały w „Wielkiej encyklopedii myśli i aforyzmów” pod redakcją prof. J. Glenska /1995/, „O miłości wszelakiej”/1995/, „Od pierwszej miłości do grobowej deski”. Aforyzmy i refleksje o małżeństwie /2011/. Jest laureatką wielu konkursów poetyckich.
Jest pomysłodawczynią spotkań poetyckich „A teraz Praga” promujących Starą Pragę, które początkowo odbywały się w „Klubie Lekarza”,a obecnie w „Galerii – Szufladzie” przy ul. Kawęczyńskiej 4. Jest inicjatorką i organizatorką corocznego Ogólnopolskiego Konkursu Poetycko-Prozatorskego Puls Słowa dla Lekarzy i Lekarzy Dentystów. Organizuje warsztaty literackie dla lekarzy, na które zaprasza krytyków literackich. Zasiada w jury wielu konkursów poetyckich. W 2013 r, nagrodzona przez OIL w Warszawie Statuetką „Za propagowanie lekarskiej twórczości literackiej”
Przez kilka lat była redaktorem naczelnym kwartalnika „Zdrowa Praga”. Od kilku lat pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego w redakcji pisma społeczno-kulturalnego „Własnym Głosem” wydawanego przez Radę Krajową RSTK.
Należy do Unii Polskich Pisarzy Lekarzy, gdzie pełni funkcję wiceprezesa i Warszawskiego Stowarzyszenia Twórców Kultury.
Odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi przez Prezydenta RP za działalność twórczą kobiet „Europa jest wśród nas”. W 2011 r. odznaczona przez Społeczną Kapitułę medalem Jakuba Wojciechowskiego za promowanie twórczości robotniczej, w 2015 r. odznaczona odznaką honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej” przez MKiDN, a w 2020 r. Odznakę Honorową „Za Wybitne Zasługi dla ZLP”.
Wiersze nagrodzone (II nagroda) w 36 konkursie poetyckim im. Haliny Poświatowskiej
a ludzie nie mówią
znam wszystkie twoje historię. jestem twoją historią. pamiętasz jak było obco
z butelką glukozy przyczepioną do nóżki. obłe jak karuzela anatomiczne słoje
chętnie przyjmują in vitro. pamiętasz ile było tych słoi? wiem. nie wekujesz
pamięci. historię lalki krakowianki piszesz z drugiej ręki. nie każ mi przyzwyczajać
się do martwych przedmiotów. ludzie złe rzeczy gadają o lalkach.
dzień ustnej harmonijki
co zrobimy z tak pięknie rozpoczętym dniem ustnej harmonijki. – co zrobimy?
zabawę w: grzebać w nozdrzach boga. nagabywać zatłoczony kościół. na krótko.
i tylko po zmierzchu. nie robi się przejrzyściej od tego że rozumiem w który kącik
ust pocieknie ci ślina. zimne koszule nie tają od kształtu. powiedz naszym psom że
umarłeś bo mogę cię znaleźć. zanim strzelisz focha i wyjdziesz przed śniadaniem.
tylko próbuję nie być psem
najuczciwsze drinki podają na kruczej. i pierwszy dopadasz wiadra. nigdy
nie byliśmy tak blisko zlizywania śladów. ani jednego słowa o nienarodzonych
dzieciach. – wolę czystą zmrożoną sytuację z wilczej. nasz belgijski owczarek
zagryzł się w od środka ryglowanych drzwiach. – od tej pory nie podnoszę
tylnej nogi za wysoko. i ciągle nie wiem które to miasto się odszczekuje.
czworo na huśtawce
nie będziesz miał nikogo przede mną. zakład o czystą galilejską
trwa. nie rozpieszczamy ciał. znaleźliśmy czułość w nerwowych
słowach. nie pokazuje się obcym gwiazdozbioru oriona. uzależnienia
kobiet nie leczą się aktem miłosierdzia. – niepotrzebnie darujesz tej
huśtawce. i tak będzie ją rozjeżdżać tych dwoje z powszechnego.
nic nie znaczący szczegół z bzykaniem w tle
zabrakło dziewczyny od charlesa b. może nigdy nie było tych czterech
grających w brydża na jej płaskim brzuchu. – karmisz mnie chłodną liryką.
mroczno tu od nadmiaru komarów. stoimy w strachu bo zwierzę po szyję
zapięte w ogień. – rozniecimy się główką od zapałki. – rozstąpią się ciemni
bruneci. i czarny zapach tej małej od muzyki której podarujesz różę.