8 września 2021

Na dzień dobry – Wy!

Renata Jeziółkowska

redaktor naczelna

Wy, Szanowni Państwo, decydujecie o przyszłości samorządu. Wybory na następną kadencję trwają, a my przypominamy o Państwa prawie do udziału w nich. W słowie “wybory” mieści się zaimek “wy”. Przypadek? “Wy” w słowie “wybory” występuje zarówno na początku, jak i w formie klamry – co eksponujemy na okładce. I czym zachęcamy do udziału.

Zaimek “wy” łączy wiele różnych wątków, które poruszamy w tym numerze.

Wy, Szanowni Państwo, macie prawo oczekiwać lepszej ochrony zdrowia, upominać się o jakość w miejsce bylejakości. O bezpieczeństwo leczenia, o wprowadzenie prawdziwego systemu no-fault, większą dostępność świadczeń, uczciwe wynagrodzenia. Sporo miejsca w naszym miesięczniku poświęcamy postulatom manifestacji medyków zapowiadanej na 11 września oraz wcześniejszym protestom pracowników ochrony zdrowia. W ramach merytorycznej dyskusji organizujemy wspólnie z Regionem Mazowieckim OZZL konferencję ekspercką skoncentrowaną na kwestiach ekonomicznych.

Wy, Szanowni Państwo, Szanowni Lekarze, macie swoje prawa, gdy pacjenci lub ich bliscy uniemożliwiają Wam leczenie bądź są agresywni. Na czym polegają te prawa? Jakie są schematy postępowania? Wyjaśnienia w formie plakatu przedstawia rzecznik praw lekarza. Plakat można wyrwać ze środka tego numeru “Pulsu” i powiesić w gabinecie lub dyżurce.

Wy, Szanowni Państwo, jesteście (co z przykrością obserwujemy) coraz bardziej hejtowani. Punktem zapalnym jest ostatnio temat szczepień. Hejtu nie wolno tolerować. Zjawisku temu przyglądamy się z perspektywy prawnej, psychologicznej, językowej, eksperckiej oraz przez pryzmat doświadczeń naszych rozmówców. Skupiamy się również na roli państwa i rozwiązaniach, które pomogłyby przeciwdziałać hejtowi, sprawić, by hejtujący ponosili konsekwencje.

Skąd ten zły klimat wokół ochrony zdrowia? Brak zainteresowania decydentów gruntownymi zmianami w systemie? Zła atmosfera, w której tak wiele negatywnych emocji kierowanych jest w stronę lekarzy? Wydawało się, że pandemia pokazała, jakim fundamentem jest ochrona zdrowia, a tym samym personel medyczny. Brawa umilkły, stare problemy pozostały, pojawiają się nowe, nawarstwiają się. Ta sama bylejakość. Ale “czynnik ludzki” ma dość.

Nieustannie zwracamy uwagę, że należy mówić: ochrona zdrowia, nie: służba. Rządzący jednak uporczywie posługują się pojęciem “służba”. Trudno uwierzyć, że nie zdają sobie sprawy ze status quo. Gdy pada słowo “służba”, pojawia się cały wachlarz odczuć i skojarzeń. “Służba” jest powtarzana przez media, pacjentów, choć powinna być dawno wykreślona ze sformułowań dotyczących zdrowia. Tymczasem utarła się wraz z całym wydźwiękiem, tak jak utarła się bylejakość, utarły się kolejki, niedofinansowanie, przepracowanie i obciążanie medyków. Można zasłaniać uszy, gdy pada słowo “służba”, a decydenci mogą przymykać oczy na kolejki i narastające od lat problemy, w tym na niedobory kadrowe. Pewnie wszystko można. Tylko czy się powinno? I dokąd to prowadzi?

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum