20 lipca 2015

Kolejna odsłona konfliktu: lekarze kontra portale

Na ile można krytykować lekarza na portalu internetowym? Czy w ogóle można? Gazeta Wyborcza, a wcześniej Rzeczpospolita, opisały kolejny wyrok w tej kwestii. Jest nieprawomocny i niekorzystny dla lekarki, która domagała się od portalu usunięcia krytycznego wobec niej wpisu internautki.

Anonimowa internautka opisała w jednym z portali, jak według niej wyglądały wizyty u ginekolożki. Lekarka ta miała z opóźnieniem zacząć przyjęcia, placówka, w której przyjmowała, miała nie dopilnować dotarcia na czas wyników laboratoryjnych, badanie miało być brutalne, a rozmowa z lekarką co najmniej nieprzyjemna.

Lekarka zażądała od portalu usunięcia wpisu. Jej zdaniem opis wizyt nie był prawdziwy. Portal skontaktował się z pacjentką, ale ta podtrzymała to, co napisała. Odmówiono więc lekarce, tłumacząc, że to dopuszczalna prywatna opinia. Ta złożyła więc przeciwko serwisowi cywilny pozew o ochronę dóbr osobistych. Oprócz usunięcia wpisu żądała 3 tys. zł na cel społeczny – czytamy w Gazecie Wyborczej.

Lekarka proces przegrała.

– Ten portal jest po to, żeby były na nim oceny wizyt lekarskich, nie tylko pozytywne – uzasadniał sąd. Sędzia, ogłaszając wyrok, przypomniała, że art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną znosi odpowiedzialność portali za niezgodne z prawem treści zamieszczone przez użytkowników, w tym za wpisy na forach. Pod warunkiem jednak, że o nich nie wiedział, a jak się dowiedział, to je usunął. Sąd podkreślił jednak, że portal nie może od razu usuwać wszystkiego, co zostanie mu zgłoszone. Musi to robić, tylko jeśli uzyska – jak mówi ustawa – wiarygodną informację o złamaniu prawa. W ocenie sądu w piśmie lekarki do portalu były jej subiektywne odczucia, a nie „wiarygodne” argumenty, które mógłby zweryfikować serwis. Zaś sam wpis nie był wulgarny i obrażający – opisuje GW.

Sąd przypomniał ponadto, że lekarz to zawód zaufania publicznego o szczególnym znaczeniu, zatem osoby go wykonujące muszą się liczyć z krytycznymi opiniami na swój temat. To nie jest nowa teza, bowiem pojawia się w orzecznictwie zarówno sądów krajowych, jak i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu dotyczącego konfliktu między swobodą wypowiedzi a ochroną dóbr osobistych. Wynika z niego podstawowa zasada: swoboda wypowiedzi jest filarem demokratycznego państwa.

Nie jest to jednak swoboda nieograniczona i każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. Na ten temat w zakładce „Ważne Paragrafy” znajduje się artykuł: Portalom wszystko wolno? Konflikt swobody wypowiedzi i prawa do ochrony reputacji.

jw

Tagi: , , ,

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum

Wszystkie kategorie